nie znam nikogo w Warszawie i nie pomogę w tej kwestii, ale dużo siły Ci życzę!
Pewnie chirurg poradził Ci to co mojej mamie radził chirurg i onkolog: nie dopuszczać do zaparć (ostateczna konkluzja: w razie czego makrogole wydają się być lepszym rozwiązaniem niż inne środki, jeśli samą dietą nie uda się wyregulować. Ja kupiłam Dicopeg dla dorosłych i na wszelki wypadek jest, bo po operacji mamy też nie doprowadzać do zaparć); w razie epizodów podniedrożności rozważyć miksowanie pokarmów, a w razie objawów niedrożności na SOR. Oby nigdy nigdy Ci się to nie przytrafiło! Mam nadzieję, że chemioterapeuta wymyśli jakieś remedium. Poza tym od czasu jak miałaś poprzednią chemię, to czytałam o tym sposobie podawania karboplatyny co tydzień, tak jak było u Ciebie poprzednio, więc jednak się stosuje taki schemat. Mam nadzieję, że chemioterapeuta dobrze Cię poprowadzi o ile się na chemię zdecydujesz, ale jakie są inne scenariusze? Czekanie na niedrożność i ponowną cytoredukcję, może wyniszczyć Twój organizm jak ten DZIAD się rozrośnie. Poza tym, nikt tego chyba nie wytnie ze światła jelita, tylko z fragmentem jelita a przy resekcji odcinka jelita z nowotworem otrzewnej, to nie mam pewności, że ktoś to będzie próbował zespalać na stole (raczej wątpię). No i to są zabiegi z potencjalnie dużą utratą krwi, moja mama po tych zrostach jeszcze mentalnie nie wróciła do siebie:(
Gaba, siły! Z całego serca Cię przytulam! Spróbuj koniecznie jeszcze do tego Gdańska zadzwonić, przynajmniej może się określą i będziesz wiedziała czy to w ogóle rozważać. A zresztą, co to za rada:) Jestem pewna, że to zrobisz.
Pozdrawiam,L.
_________________ "I jak sercu powiedzieć: nie płacz?"
Z badań klinicznych nic nie wyszło, Gdańsk mnie odesłał do Warszawy a Warszawa ponownie po przeczytaniu mojego profilu genetycznego zdyskwalifikowała. Druga linia chemioterapii nie wygląda zachęcająco: Etopozyd ok 15% PR + 25% SD i jeszcze nie wiadomo czy w końcu będzie ten doustny, Gemcytabina 18,5% PR + 29,6% SD i sugerowany przez moją lekarkę Paclitaxel odpowiedź ok 42%. Wszystkie te leki dają większą szansę rakowi niż mnie. Ale coś trzeba będzie postanowić, bo ostatnie CT które właśnie zrobiłam wyraźnie wskazuje że to wszystko rośnie, a te zmiany które tak ładnie się zmniejszyły po majowej radioterapii zaczynają jednak znowu rosnąć.
No i czy czy można wyobrazić sobie gorszy czas na rozpoczynanie chemii?
Gaba, niestety nie jestem w stanie Ci zbyt wiele poradzić. Jak ogólnie teraz Twoje samopoczucie, masz jakieś większe problemy zdrowotne? Kiedy chemia, na którą się zdecydujesz, miałaby się rozpocząć?
[ Dodano: 2020-10-23, 21:39 ]
"masz jakieś większe problemy zdrowotne" - niefortunnie to zabrzmiało, ale wiesz, o co chodzi.
Ja życzę Ci zdrowia i myślę jeszcze mocniej, chociaż teraz już tylko wirtualnie można. Jak coś to korpo z Roentgena?
_________________ Practise random kindness and senseless acts of beauty.
Dobro jest w każdym z nas.
gaba,
Sugerowany paklitaksel - Ty też sie do niego „przychylasz”?
Zmartwiłam się berdzo, eech... czy ta progresja w CT ma już jakieś odczuwalne dla Ciebie skutki?
Największy wymiar, największej zmiany to 43 mm, jakoś się to wszystko w brzuchu mieści i nic nie uciska ani nie boli, płynu ślad. I lekarze wymagają żebym dobrowolnie poszła na kilkumiesięczne łysienie, neuropatię, rzyganie, osłabienie. Co gorsza bardzo mętnie mówią o potencjalnych korzyściach. Dawno bym to odrzuciła gdyby nie to że jak wspomnę o tym możliwym w Polsce "best supportive care" to mnie śmiech ogarnia.
za mną już 10 dzień z koroną, objawy wg lekarskich kryteriów łagodne tzn saturacja miernie obniżona ale nie potrzeba tlenoterapii ani respiratora, gorączka początkowo powyżej 38 teraz już bliżej 37. Brak węchu i kaszel taki że bolą wszystkie mięśnie wg lekarki są wystarczające do stwierdzenia Covid19. Najgorsze to ta totalna niechęć/niemoc do jakiegokolwiek działania, podobno ma to już swoją nazwę "mgła mózgowa". Bardzo mi się spodobał opis tego staniu ktoś trafnie to opisał "nie zdawałem sobie sprawy że na Netfixie jest tyle seriali które mnie zupełnie nie interesują, a w domu jest tyle książek nie wartych czytania". To właśnie to.
Bardzo mi się spodobał opis tego staniu ktoś trafnie to opisał "nie zdawałem sobie sprawy że na Netfixie jest tyle seriali które mnie zupełnie nie interesują, a w domu jest tyle książek nie wartych czytania".
Popieram. Jak leżę plackiem bo się źle czuję (zdarza mi się) to właśnie do takich samych wniosków dochodzę. Uściski. Goń Covida za morze!
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
nie zdawałem sobie sprawy że na Netfixie jest tyle seriali które mnie zupełnie nie interesują, a w domu jest tyle książek nie wartych czytania". To właśnie to.
Ja mam dokładnie to samo, ale nie z powodu covida, a nudnej pracy zdalnej
Jednak ośmielę się polecić Gambit Królowej, Outlander, The Rain, Alienista ewentualnie Czarnobyl ale na HBO Go
Sorry, że nie w temacie
Trzymaj się cieplutko
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
Ponieważ rozpoznanie Covid 19 było u mnie tylko po objawach, to teraz żeby mieć pewność (i dowód) zrobiłam badanie przeciwciał. Wynik nie pozostawia wątpliwości że przechorowałam Covid_19 i przynajmniej teraz mam jakąś ochronę. Ale pozostaje mi jeszcze przekonanie mojej kardiolożki do wykonania oceny serca, bo jak na razie to czuję serce w gardle nawet przy takiej prostej czynności jak podniesienie czegoś z podłogi. Rozpoczynanie w takim stanie chemioterapii uznałam za zbyt ryzykowne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum