On ciagle uwaza, ze to minie bo przecierz bierze chemie. Na pewno uda mu sie jeszcze raz. A ja nie wiem co powiedziec.
Ja bym nic nie mówiła. To przecież nic w danej chwili nie da, nie poprawi sytuacji. A ta wiara trzyma go jeszcze jako tako w ryzach tzn. coś zje, pogada no nie wiem. Ale szczerze mówiąc nie wierzę że to jeszcze długo potrwa... Uściski
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Ojciec /Ociec;)/ Leży, tylko do łazienki chodzi siku.
Nie "załatwiał się" od 5 dni (użyłam nawet rycyny ostatecznie. Dalej nic).
Wczoraj miał z 15 napadów bezdechu z takim przeraźliwym charczeniem. Dzisiaj jeszcze nic.
Marudny jak księżniczka. "Nie ten talerzyk", "za ciepłe", "za zimne", "nie takie", "nie ta łyżeczka".
Saturacja cały czas w granicy 90,91 (po tlenoterapii 97,98).
Cały czas wysokie tętno, nawet 118.
Mimo wszystko dajemy radę:)
_________________ Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje...
Niestety w pewnym okresie staja sie nieznosni, dlaczego?, nie wiem, u nas tez tak bylo, wiecznie bylo cos nie tak.
Na pocieszenie nie trwa to dlugo, musisz uzbrojic sie w cierpliwosc.
Co do napadow dusznosci popros HD, byc moze czas juz na morfine.
Trzymaj sie dzielna dziewczyno.
Pozdrawiam Serdecznie
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
1. Z HD zaleciła jedynie rycynę:(. Po tych specyfikach mówi, że jedynie powiem brzydko "zbija bąki" bo nie ma się czym załatwić...
2. Więcej śpi. Spał w nocy, teraz poogląda tv i za 5 min znów chrapie.
3. Mama budzi go na tabletkę (sevredol 10mg co 4h).
4. Od powrotu mamy (pracuje za granicą) stał się spokojniejszy, mówi ciszej i ciężej się mu wypowiada. Dużo wspominają, opowiadają jak to na wesele po mak do makowca musieli jechać 100km..
5. Mało je. Raczej tylko zupki.
Ja też bardzo się uspokoiłam. Myślę, że umrze spokojnie (daj Boże).
Czekam na moment kiedy przestanie połykać tabletki.
Pozdrawiam serdecznie:*:). Mimo wszystko jest dobrze.
_________________ Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje...
Mało je to i wypróżnienia nie mają być z czego ale jednak coś tam tato jeszcze podjada i te pięć dni trochę długo, za chwilę będzie czuł pełność w brzuchu/dyskomfort.
Nie wiem czy już pisałam o tym bo nie chce mi się przebijać przez cały wątek.
Tutaj masz rady naszej doktor Madzi na temat zaparć, cytuję:
Cytat:
Jeśli Xenna nie pomaga na zaparcia, to oprócz wlewek doodbytniczych (nieprzyjemne) można zastosować Bisacodyl (Dulcobis) w tabletkach (2 tabletki raz dziennie - bez recepty) lub w czopkach (1 czopek na dobę, na receptę), Laktulozę (bez recepty), Forlax (na receptę).
W aptece jest mnóstwo leków nawet bez recepty, trzeba trochę poeksperymentować, może po czymś ruszy.
KasiaKasiaKasia,
Midazolam w postaci nie-tabletkowej stosowany jest obecnie wyłącznie w lecznictwie zamkniętym, a zatem nie ma możliwości podania go w domu.
W domu można podać np. diazepam lub alprazolam.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dzisiaj pojawił się kolejny problem, natury rodzinnej.
Brat ojca ciągle wydzwania. Za nic w świecie nie rozumie, że ojciec nie ma ochoty na rozmowy. Zwłaszcza, że rozmowy z moim wujkiem są w tonie "bardzo mi cie żal", "tak cie to życie doświadcza", "szkoda, że już się razem piwa nie napijemy".
Dzisiaj biedny mój ojciec powiedział mu, żeby dał mu odpocząć bo ma dość ciągłych wizyt, telefonów od wujka. Chce zostać z najbliższą rodziną.
Właśnie dostałam telefon od tego właśnie wujka, że TO JA uniemożliwiam kontakt z umierającym bratem i TO JA nie pozwalam mu się z ojcem mym pożegnać.
Po prostu brakło mi słów. Rozłączyłam się. Nie wiem co mam myśleć, co zrobić.
Wiem, że zatruwam tu ostatnio, ale powoli opadam z sił. Zwłaszcza przy takich baranach wokoło mojej rodziny..
Pozdrawiam serdecznie:*
_________________ Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje...
Rób to, co chce tato, chce spotkań, telefonów to Mu to zapewniaj, nie chce to broń przed "intruzami"
Nie przejmuj się nikim, to Wasze decyzje i macie prawo do intymności, do przeżywania choroby po swojemu i nikomu nie musisz się tłumaczyć. Możesz powiedzieć raz, bo trzeba wyjaśnić dlaczego, co i jak i poproś o uszanowanie Waszej decyzji, raz powinno każdemu takie wyjaśnienie wystarczyć.
Marcin J, teraz przeczytałam. Morfinę dostaje od tygodnia (Madzia70, bogdusia mi marzenena66 "prostowały mnie" jakie ma być dawkowanie:).
Zatrzymaliśmy się na 10mg sevredolu co 4h:
- Przerzuty na skórę przestały boleć,
- Przestał kaszleć.
- Dusi się tylko jak źle przełknie, albo przełknie równo z czkawką. Wtedy klepiemy po plecach i tyle..
Jego stan pogarsza się od 9dni.
Poza tym:
- Bardzo mało je, i zdarza się, że zaraz wymiotuje,
- Bardzo słaby. Do łazienki to tak "sunie się" na kapciach,
- Cera ziemista,
- Źrenice zwężone, tak jakby naćpany,
- Chrypka, ma taki piskliwy głos trochę,
- Zgagę ma,
- Jak śpi to ma oczy wpół otwarte także widać białka,
- Podczas czkawki pojękiwanie.
- Mówi niewyraźnie.
- jest BAAAARDZO nerwowy.
- Wieczorne gorączki.
Wczoraj był lekarz z HD. Przepisał:
- Baklofen 3x dziennie po pół tabletki,
- Sevredol 10mg co 4h,
No i protofar 3x na dzień z jakimś jogurtem.
Problem. Mama nadzieje, że do tego nie dojdzie, ale wole byc zabezpieczona.
1. Gdy będzie każdą porcję leku wypluwał, wymiotował. Pielęgniarka z HD powiedziała, że wtedy plaster. Ale zgodnie z tym co mówi Madzia70 i z informacjami ogólnie dostępnymi wiadomo, ze należy podać podskórnie lekarstwa.
Boję się, że nie będę potrafiła przeciwstawić się lekarzowi i nalegać na podanie leków podskórnie.
On ciągle myśli, że to przejściowy stan, że z tego wyjdzie.
Kiedy to się skończy, widzę, że go wszystko męczy...
Pozdrawiam serdecznie.
_________________ Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje...
A grzybicy w buzi nie ma? Biały/szary/brązowy nalot na języku?
KasiaKasiaKasia napisał/a:
Boję się, że nie będę potrafiła przeciwstawić się lekarzowi i nalegać na podanie leków podskórnie.
Nalegaj. Dopóki nie nalegniesz - nie będziesz wiedziała, czy potrafisz
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum