No niby sporo się ruszam i to na dworze, bo jednak z psicą trzeba pochodzić, ale może masz rację, że powinnam jeszcze coś pomyśleć
Mama do mnie zadzwoniła i dzisiaj tego USG mieć nie będzie, bo przez strajki porobiły się korki i lekarz nie może dojechać do przychodni, a już ileś osób czeka. Więc musiała się zapisać na przyszły tydzień. Ech, a tak się cieszyła, że może czegokolwiek się dowie. No nic, trzeba czekać. W poniedziałek idzie też zapisać się do lekarza pierwszego kontaktu i poprosi o jakieś skierowania czy na badania czy do lekarzy pierwszego kontaktu. W KOŃCU, bo nieźle zaniedbała i kontrole i ogólnie jakieś badania. Z jednej strony mogę zrozumieć, bo jest właściwie zdrowa, a mało kto zdrowy regularnie łazi po lekarzach, a z drugiej jest i po poważnej operacji i po poważnej chorobie i powinna się kontrolować pod tym względem.
Chciałabym się pochwalić, że weekend i wczorajszy dzień minęły bardzo miło, piękna pogoda troszkę porozpieszczała, psica powyciągała na spacer. Humory dopisują :)Co prawda kolano mamy nadal dokucza, ale na szczęście od wczoraj bierze Opokan i smaruje nową maścią Difortan, owija szalikiem i mówi, że jest lepiej Wczoraj wieczorem jak leżała na lewym boku i oglądała telewizję, to podłożyła sobie jasiek pod to kolano i powiedziała, że całkiem przestało boleć Dzisiaj też mniej boli
Przez te trzy dni w zasadzie obyło się bez złych myśli i innych takich. Wczoraj troszkę przed samym snem przyszły dwie myśli niechciane. Pierwsza to "mama umrze", ale goniłam w diabły. No i ja tak popatrzyłam na śpiącą mamę i pomyślałam "możesz już odpocząć i iść spać", a przecież tak się czasem mówi do osób które no nie oszukujmy się odchodzą. Trochę się tych myśli przestraszyłam, nie będę oszukiwać, ale tłumaczę sobie, że to tylko nerwica i natrętne myśli. Ale dzisiaj jest dobrze i tego się trzymam
No dokładnie, dokładnie I tak jest więcej tych dobrych dni, niż tych złych i tych dobrych myśli niż tych złych, a to jest najważniejsze
Zabrałam się za robienie jajek na Wielkanoc, mam już całe trzy nieduże jajeczka co prawda to siedzące zajęcie, ale działa pozytywnie, nawet nie mam przy tym żadnych niepokojów, które jeszcze miałam w zeszłym tygodniu W piątek pewnie pojadę do hurtowni pasmanteryjnej głównie po szpilki bo te znikają w tempie ekspresowym przy takiej robocie, jak znam siebie dokupię trochę wstążek i kilka dużych jajek, chociaż małych i średnich mam już całą reklamówkę Mama natomiast zatrudnia się przy mnie jako Naczelna Przycinaczka Wstążek
To dobrze, rób te "jaja", jak to Cię uspokaja😀Może i ja wrócę do szydełkowania, też mi to dobrze robiło.
No widzisz kochana, i ja nieraz miewam chwile złe😑, a zwłaszcza jak jest przejście z zimy na wiosnę i z lata na jesień 🙄Ale odpukać, jakoś daję radę, tego i Tobie życzę😃Buziaki
_________________ [*] 07.08.2016- Na zawsze w sercu mym!!!
Betsi, absolutnie nigdy nie wątpiłam że miałaś czy że nadal masz złe chwile. Jesteś niesamowicie dzielna, podobnie jak Emes, moja "forumowa siostra" Małgolisia, Marzena, Liszka, Ola itd. itd. mogłabym wymieniać bez końca. Podziwiam Was bardzo i chwalę przed mamą jakie jesteście wspaniałe
Ja akurat uwielbiam przewiośnie, przedjesień i przedzimię Ale domyślam się o co Ci chodzi.
Damy radę, po prostu nie może być inaczej i już!
Któregoś dnia spróbuję porobić zdjęcia i wrzucić kilka moich "wyrobów"
To czekamy na pokaz jajek
Dzięki, że zostałam wymieniona w tych dzielnych, ale wątpię czy słusznie... Zwłaszcza gdy pomyślę sobie o czekającym mnie jutro pogrzebie kuzyna męża Wierz mi, wcale nie czuję się dzielna, ale nie iść nie wypada.
_________________ Gdyby miłość mogła uzdrawiać, a łzy wskrzeszać... byłbyś z nami Tato (*) 27.01.2019
Emes, wiem, że w tej chwili nie czujesz się dzielna, ale jesteś wierz mi. Jesteś wspaniała kobietka. Mam nadzieję, że czujesz się w miarę dobrze, po tej smutnej uroczystości. Chciałabym móc Cię przytulić - jakkolwiek by to nie brzmiało.
Mama jest po badaniu USG. Nie wiem czy wpisać wyniki tutaj, czy w mamy temacie, ale wrzucę tu.
Prawidłowa ilość płynu w zachyłku nadrzepkowym.
Błona maziowa pogrubiała w obrazie usg. Przerost fałdów błony maziowej.
Struktury kostne tworzące staw kolanowy prawidłowe w obrazie USG.
Cechy chondromalacji III?IV st SRU.
Więzadło właściwe rzepki prawidłowe w obrazie USg.
Troczki rzepki prawidłowe.
Szprara stawu wąska w USG, hiperechogeniczne zmiany o charakterze osteofitów - przedział przyśrodkowy i boczny.
Chrząstka szklista z ubytkami ciągłości CFM, CTM.
Cechy chondromalacji IV st CFM, III/IV st CTM, III/IV st CTL, III st CFL
Więzadło poboczne piszczelowe i strzałkowe jednorodne bez mian w obrazie USG.
Łąkotka przyśrodkowa niejednorodna - zmiany degeneracyjne części środkowej i rogu tylnego z ich horyzontalnym uszkodzeniem. Łąkotki stabilne w badaniu dynamicznym.
ACL w badaniu dynamicznym napięte prawidłowo.
W dole podkolanowym owalna hipoechogeniczna zmiana o charakterze torbieli Bakera o wym. 2,76x 1,22 x 1cm
Pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2019-03-22, 20:24 ] Sprawy merytoryczne prosze umieszczać w dziale mamy, tam starałam się odpowiedzieć.
[ Dodano: 2019-03-22, 20:35 ]
Dziękuję Marzeno, dlatego tam wrzuciłam. Ale jako, że Emes poprosiła o danie znać, to wynik zamieściłam najpierw tutaj. Wiem, niewłaściwie postąpiłam. Przepraszam
Żeby nie było, że mówię tylko o problemach i złych myślach, to od dwóch dni jest właściwie tak jak było przed obudzeniem się nerwicowego potwora TFU TFU - żeby nie zapeszyć. Może nie jestem w 100% zrelaksowana, ale zrobiło się naprawdę dobrze i tego się trzymam
Jakoś przeżyłam, ale łatwo nie było, bo po pierwsze to młody facet (58 lat), a rozpacz córek rozdzierała mi serce, bo na wszystko patrzyłam jeszcze przez pryzmat pogrzebu taty...
Tak jak napisała marzena66 w wątku twojej mamy wąska szpara stawowa i osteofity mogą wskazywać na zwyrodnienie. Czy mama jest może umówiona do ortopedy?
Cieszę się razem z tobą z lepszego samopoczucia i trzymam kciuki, żeby już tak zostało
_________________ Gdyby miłość mogła uzdrawiać, a łzy wskrzeszać... byłbyś z nami Tato (*) 27.01.2019
Dni piękne, ptaszki świergolą po krzakach, kwiaty kwitną, jest pięknie i dobrze. Wczoraj przez chwilkę coś próbowało mnie dopaść, ale szybko znikło
Emes wiadomo, że to bardzo trudna, przykra czy nawet w pewnym sensie traumatyczna sytuacja była, zwłaszcza, że u Ciebie Słoneczko, wszystko jest tak na świeżo. Jesteś wspaniała i nie daj sobie nigdy wmówić że jest inaczej
Jeszcze nie zapisałam, bo mama chce pogadać z jakąś swoją znajomą z pracy, która ma znajomą, której mąż? albo brat jest ortopedą. Bo na NFZ to kurcze czekać można i czekać i się zestarzeć A prywatnie... no cóż, wizyta swoje kosztuje. Ale ostatecznie, ją zapiszę gdzieś prywatnie. Niech najpierw pogada z tą znajomą.
Będzie dobrze, coś dzisiaj rozmawiała na ten temat, zobaczymy jak się wszystko rozwinie.
Z rzeczy mniej przyjemnych. Mama od poniedziałku walczy z ciśnieniem, a przynajmniej z bólami głowy. Chociaż mówi że ma taką ciężką i tak jakby ją cała boli, więc jak dla mnie to raczej napięciowe. Poza tym ta pogoda taka, że tylko leżeć w łóżku tak naprawdę. Wczorajsza śnieżyca też na bank wpływa na samopoczucie. No i niestety nasi sąsiedzi nad nami mają psa, który urządza koncerty od 6 rano, gdy wychodzą. Więc mama już od tej pory często nie śpi.
Ja natomiast zalatana Od trzech dni, przesiaduje u sąsiadki - starszej pani - i uczę ją robić jajka więc jest wesoło. Dzisiaj mi się poskarżyła, że ledwo żyje, głowa ją boli i oczy, ale wczoraj do pierwszej czy do drugiej w nocy jajka robiła, a ma około 85 lat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum