Witam,
Od czwartku do soboty tata był w szpitalu na pierwszej chemioterapii. Czwartek badania, w piątek praktycznie cały dzień kroplówki z chemią. Do tego jakieś preparaty przeciwwymiotne. W sobote już po 9.00 rano mogliśmy odebrać tatę ze szpitala. We czwartek rozmawiałam z Panią konsultant z onkologii o stanie taty, o cyklach chemii... Pani doktor powiedziała, że jest szczerze zaskoczona tak bardzo dobrym stanem zdrowia taty. Gdyby wiedziala że jeszcze krótko przed świętami pomagał w bardzo ciężkich pracach remontowych w nowym domu u brata, to by dopiero była w szoku... Podanie chemii tata zniósł rewelacyjnie. W piątek na odwiedzinach u taty gdy leciała mu ostatnia kroplówka, to nawet pomyślałam że od miesiąca nie widziałam taty w tak dobrym stanie fizycznym i psychicznym. Aż sama poczułam się lepiej. Przez ostatni tydzień tata przytył ok 2,5 kg. Mama mu dogadza kulinarnie. Pilnujemy aby dużo pił. Od dziś daję tacie w brzuch zastrzyki przeciwzakrzepowe. Założyliśmy kalendarz w którym codziennie rano i wieczorem mierzymy temperaturę i ciśnienie... Wszystko ok. Temperatura 36,7 ciśnienie 130/84. Może tata będzie tym statystycznym 1%....
Natknęłam się dziś na "białą onkologię"... Co o tym sądzicie? Czy w stadium choroby jaka jest u mojego taty jest to dobre rozwiązanie, czy przy chemioterapii jaką odbiera jest to dobry pomysł i czy jest to w ogóle możliwe?
Dziękuję. Ten artykuł mnie sprowadził na ziemię. Chyba włącza mi sie efekt "tonącego i brzytwy".
Tata jest dziś 5 dzień po pierwszej chemii. Od piątku do poniedzialku było super. Dobrze jadł pił dużo wg zaleceń...a wczoraj i dziś...kryzys. Od wczoraj narzeka na "zmulenie" na żołądku. Nie chce zbytnio jeść ani pić. Narzeka na to, że już dwie noce nie bardzo spał.
Zastanawiamy się czy wykluczyć coś z diety...np.nabiał, mleko..., a może to jest normalne i tak już będzie... No i co z tym snem? Dziś wypił meliskę. Mówił że przez ten żołądek sie martwi i stresuje, co go dołuje psychicznie. Czy tata może wziąć jakieś lekkie tableteczki na spokojność? Czy można sobie jakoś inaczej z tym poradzić?
Pozdrawiam
Od piątku do poniedzialku było super. Dobrze jadł pił dużo wg zaleceń...a wczoraj i dziś...kryzys
Im więcej toksyn w sobie tym samopoczucie gorsze, to normalne, starajcie się żeby tato dużo pij, do jedzenia nie zmuszajcie jak nie chce, za moment będzie jadł, picie, picie i jeszcze raz picie.
SWylana napisał/a:
Od wczoraj narzeka na "zmulenie" na żołądku.
To wdrożyć leki z grupy inhibitorów pompy proteinowej np. Polprazol czy chociażby Ranigast, będzie tacie lepiej.
SWylana napisał/a:
Mówił że przez ten żołądek sie martwi i stresuje, co go dołuje psychicznie.
To co napisałam wyżej, leki zmniejszające kwas żołądkowy.
SWylana napisał/a:
Czy tata może wziąć jakieś lekkie tableteczki na spokojność? Czy można sobie jakoś inaczej z tym poradzić?
Jak najbardziej może i na uspokojenie i na sen, porozmawiajcie z lekarzem, nawet rodzinnym, coś przepisze, tato się uspokoi, wyciszy i lepiej poczuje.
Dziękuję za porady. Ratujecie moje skołatane nerwy. Wg waszych sugestii myślałam o Polprazolu i Ranigaście. Zadzwoniłam więc do lekarza na oddział onkologiczy na którym podawali tacie chemię i lekarz powiedział że tata może brać ranigast rano i polprazol na wieczór. Zakupiliśmy leki i dziś rano jak poszłam do taty zrobić zastrzyk przeciwzakrzepowy, pierwszy raz od 3 dni był uśmiechnięty. Chyba też trochę odespał... Mówił, że dziś pójdzie na spacer... Tak mnie naszło... Kiedyś z tatą przekopywaliśmy ogródek, sadziliśmy drzewka, a teraz cieszę się że na spacer pójdzie. Co prawda stan zdrowia taty jest tak dobry, że spokojnie przekopałby ogródek, ale już w głowie mamy wszyscy inaczej poukładane...wszyscy baaaardzo dbamy o tatę...
SWylana,
Cieszę się, że leki pomogły a tato lepiej się poczuł. Przy chemioterapii bardzo często są zgagi, nadkwaśność, mdłości i leki o których pisałam a lekarz potwierdził szybko dolegliwości mijają, nie ma się co męczyć, trzeba pomagać tacie lekami przetrwać ten trudny czas.
Witam po dłuższej przerwie. Dziś zawiozłam tatę na kolejny cykl chemii. Jechaliśmy już na 7.30 wcześnie rano byliśmy już w szpitalu.Tata w bardzo dobrej formie zarówno fizycznej jak i psychicznej.
Od razu po przyjeździe pobrano krew. Oprócz taty na przyjęcie czekało jeszcze 4 osoby. Jedna Pani została przyjęta na jakiś inny oddział. Czekaliśmy na wyniki badań krwi... Wyniki krwi taty dobre...trafił na salę chorych, wraz z tatą jeszcze 2 mężczyzn. Jeden Pan niestety nie zakwalifikował sie na kolejną chemię, bo niestety słabo wyszły badania krwi. Ogarnęło mnie przerażenie, ale zarazem szczęście że u taty te wyniki wyszly dobrze. Mam nadzieję że tak będzie za każdym razem....
A tak teraz z innej beczki... Tata ma 65 lat jest od kilku lat na emeryturze, czy z uwagi na chorobę nowotworową tata może starać się o jakiś zasiłek czy dodatek pielęgnacyjny lub opiekuńczy? Jeśli tak to proszę pokierujcie co i gdzie załatwić...
Jutro jadę w południe porozmawiać z onkolożką prowadzącą taty leczenie, to napiszę więcej...
Pozdrawiam wszystkich...no i oczywiście dziękuję za wsparcie...
Witam,
nie wiem, co z wiekiem u Twojego taty, bo od 75rż. dodatek pielęgnacyjny przysługuje odgórnie. Natomiast mój ma 73 i dodatek 220zł otrzymał, właśnie ze względu na raka płuc, schyłkową niewydolność nerek i nadciśnienie. Warto próbować na pewno
Wtedy musisz iść do ZUS-u, pobrać odpowiedni wniosek, przedstawić całą dokumentację - wypisy ze szpitala, ewentualne zaswiadczenia od innych lekarzy n/t chorób. Koniecznie muszą to być oryginały, dla siebie zostaw też kopie(lepiej mieć na zaś).
To chyba tyle. Mam nadzieję, że pomogłam
Zdrowia dla Taty
Dziś rano odebrałam tatę ze szpitala z 2 cyklu chemii... Załączam wyniki badań krwi, które wykonano przed przyjęciem do szpitala we czwartek... Proszę o pomoc i interpretację, jak to faktycznie wygląda, czy to są dobre wyniki? Powyżej tabeli z wynikami jest też wpisany tryb i rodzaj zastosowanej chemioterapii...powiedzcie coś więcej odnośnie trybu i tych oznaczeń literowych i cyfrowych - symboli. 23 lutego tata ma skierowanie do poradni onkologicznej na TK aby zobaczyć co zadziało się z guzem i węzłami po 2 cyklach chemii i jak zareagowały na leczenie...
To są dobre wyniki SWylana.
Co do chemii PP to oznacza składniki - cisplatyna i pemetreksed:
Cytat:
Zalecane jest stosowanie CTH według schematu zawierającego cisplatynę (75–100 mg/m2 — dzień 1.) w skojarzeniu z jednym spośród wymienionych leków: etopozyd (100–120 mg/ /m2 — dzień 1., 2. i 3.), winorelbina (25–30 mg/m2 — dzień 1. i 8.), gemcytabina (1000– –1250 mg/m2 — dzień 1. i 8.), docetaksel (75 mg/m2 — dzień 1.), paklitaksel (200 mg/m2 — dzień 1.) lub pemetreksed (500 mg/m2 — dzień 1.), przy czym w skojarzeniu z pemetreksedem zalecana dawka cisplatyny wynosi 75 mg/m2 (1. dzień cyklu).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum