Dziękuje za odpowiedź i podpowiedź, niestety mimo tej dawki tata ma nadal bóle, i naprawdę nic nie dźwiga, a bóle się utrzymują pomimo w/w tabletek:( a zmiane na plastry musiałabym uzgodnić z onkologiem zapewne? tata ma dopiero wizytę na 22 sierpnia w bydgoszczy to czy inny onkolog może zlecić plastry , czy lekarz pierwszego kontaktu? mam pytanie jeszcze jedno czy może sie zmieniać głos? albo mam takie wrażenie,pozdrawiam
[ Dodano: 2011-08-08, 21:35 ]
a czy to musi być konkretna nazwa tych plastrów, czy są jakieś uniwersalne ?
a czy to musi być konkretna nazwa tych plastrów, czy są jakieś uniwersalne ?
Monita138 jak zgłosisz czy zasygnalizujesz lekarzowi, że leki p/bólowe nie uśmierzają bólu i prosisz o plastry p.bólowe to lekarz będzie wiedział na jakie plastry receptę wypisać
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
mam pytanie jeszcze jedno czy może sie zmieniać głos?
Nowotwór może naciekać na nerw krtaniowy wsteczny.
monita138 napisał/a:
czy inny onkolog może zlecić plastry , czy lekarz pierwszego kontaktu?
Każdy lekarz zarówno onkolog jak i rodzinny może przepisać plasterki.
Jeżeli powiesz lekarzowi o plastrach to napewno bedzie wiedział jakie przepisać i w jakiej dawce.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Dziękuje za odpowiedzi, szczerze mówiąc przeraża mnie ta cała sytuacja a to zapewne początek leczenia. Jeszcze w zeszłym roku o tej porze cieszyliśmy się z narodzin mojej córeczki a dzisiaj każdy z nas stara się w obecności taty zachowywać normalnie, ale po kątach płacze:( jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi
[ Dodano: 2011-08-09, 21:54 ]
Niestety lekarz pierwszego kontaktu nie przepisał plastrów tacie, ponieważ stwierdził że one są ,, narkotyczne" i o tym ma już zadecydować Bydgoszcz za dwa tygodnie, a metypredu już nie musi przyjmować -pojechałam dzisiaj do szpitala, w którym tata leżał i udało mi się złapać Panią doktor, która tatę leczyła:)
Witam, mam pytanie dlaczego może mój tata mieć tak okropne bóle, tata mówi że pali go pod pachą i w tym samym czasie strasznie się poci, mimo że nie ma temperatury(35,4). Z bólu, aż się zwija:( jak mogę pomóc tacie? możemy jakąś maść kupić i smarować to miejsce? Proszę o pomoc
do absenteeism : czy dostała Pani wiadomość na pw?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-08-18, 20:21 ] Nie, nie dostałam.
[ Dodano: 2011-08-18, 20:54 ]
Tata nie ma jako takiego lekarz prowadzącego, do szpitala w Bydgodszczy jedziemy teraz w poniedziałek więc tam może jakiegoś tacie przydzielą. Byłam u lekarza pierwszego kontaktu, który powiedział że nie przepisze tacie innych leków. Nie wiem jak tacie pomóc, bo widać że strasznie boli-wcześniej nie powiedziałby ani słowa o bólach, a teraz sam mówi bo to strasznie boli:(
monita138
macie moze swojego pulmunologa?
moze watro do niego pojśc
moj tata na początku miał własnie od niego przepisane pierwsze plastry przeciwbolowe i MST Continus czyli doustna morfinę
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
musicie mieć lekarza prowadzącego, nie dawaj się zbywać miesięcznymi terminami; jeśli wizyta w bydgoszczy zawiedzie, to dla mnie najlepszy torakochirurg w polsce jest w krakowie w szpitalu im. Jana Pawła II, to dr Olechnowicz (został lekarzem roku woj. małopolskiego parę lat temu). obecnie jest konsultantem, ale gdy zobaczył tomografię mojej mamy nakazał, by następnego dnia zrobiono biopsję, mimo, że inny lekarz z tego samego oddziału godzinę wcześniej zapisał mamę na za 2 tygodnie i powiedział, że z tym można żyć; biopsja wykazała złośliwy nowotwór; doktor cieszy się ogromnym szacunkiem. to jest wzorowy oddział. w tym szpitalu nie ma kolejek, pilne przypadki operują w ciągu kilku dni; można go zaczepić nawet na korytarzu i jeśli akurat nie będzie szedł na operację to na pewno nie odmówi ci konsultacji; wiem, że kraków jest daleko, ale jeśli bydgoszcz zawiedzie, co Tobie lub Wam szkodzi pojechać;
Dziękuję za podpowiedzi na pewno pojedziemy gdy Bydgoszcz nas zawiedzie, jeszcze zostały 3dni i tata nie chce iść do żadnego lekarza - moim zdaniem jest to strach :( tata jest osobą, która unika lekarzy jak tylko może:( ale jak będzie trzeba to i tak zabiorę go do Krakowa próbować , a do pulmunologa udam się dzisiaj zobaczymy co powie.
monita138, Twój Tatuś nie musi tak cierpieć, ja bym chyba pojechała na szpital, choć wiadomo- oni nie chcą za bardzo się martwić pacjentami onkologicznymi... Mam nadzieję, że Wam się uda na wizycie cokolwiek rozpocząć- leczenie, które pomoże Tacie i ból ustąpi... Tatę nie musi boleć!
Pozdrawiam i życzę siły
monita138, pomysl na zapisaniem taty to hospicjum domowego. Tylko na spokojnie. Sama wiem, że słowo "hospicjum" brzmi teraz dla ciebie jak "umieralnia" ale to nie tak. W hospicjum masz szansę spotkać lekarza, który zna się na leczeniu pacjenta onkologicznego i nie wyskoczy z teksetem:
monita138 napisał/a:
Niestety lekarz pierwszego kontaktu nie przepisał plastrów tacie, ponieważ stwierdził że one są ,, narkotyczne" i o tym ma już zadecydować Bydgoszcz za dwa tygodnie
. Dwa tygodnie z bólem to strasznie długo. Tak to ewentualnie wytłumacz Tacie (i sobie). W razie pyatń, problemów możesz tam zawsze zadzwonić. Oni mają doświadczenie w leczeniu bólu nowotworowego. Nawet krew pobiorą w domku, żeby taty nie fatygować do przychodni. Popytaj po kilku hospicjach, zobacz jacy ludzie tam pracują i jak Wam mogą pomóc. Skierowanie do hospicjum domowego wystawi Wam jakikolwiek lekarz. Onkolog będzie leczył raka a lekarz z hospicjum niwelował objawy. Moim zdaniem najlepsza kombinacja.
Witam, udało mi się dzisiaj zdobyć plastry dla taty:) pani doktor przepisała transtec35 nie wiem czy dobre i co teraz z tramalem? Pani doktor mówiła żeby powoli przestać brać czy nie należy tych leków łączyć? o hospicjum domowym już myślałam i idę po południu tatę zapisać. Staram się pomóc rodzicom jak mogę chociaż z nimi nie mieszkam ale jestem u nich co dziennie. Niestety moja mama też jest chora:( i nie ma tyle siły żeby latać po lekarzach, proszę o odpowiedź w sprawie leków, tata już nie wziął tramalu w południe następne ma o 18 i o24 czy ma brać?
http://cornetis.pl/pliki/..._2007_4_159.pdf http://pl.wikipedia.org/wiki/Drabina_analgetyczna - poczytaj
Jesli ja dobrze rozumiem chodzi o to żeby nie łaczyć 2 opoidów ze sobą. Najlepsze rezultaty w walce z bólem daje opoid+lek wspomagający. Transtec zawierający buprenorfinę jest mocnym opoidem a Tramal zawierający tramadol słabszym. Lekarz zamienił wiec opoid na mocniejszy.
Mam nadzieje, że jesli żle mówię to mnie ktoś poprawi. Ja tak tylko piszę, póki ktos mądrzejszy sie nie wypowie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum