Witaj Ewelino, dziękuję za pamięć:) tata jest po 4 chemii jak na razie najgorzej ją zniósł, miał duszności itd. Ale jest bardzo dzielny i walczy, chodzi nadal na spacery. Jestem dumna z taty bo pomimo tego wszystkiego ma plany, teraz uszykował auto aby mógł jeździć (zawodowy kierowca;), nie może doczekać się grillowania, wesela kuzynki, naprawdę myśli tylko o przyszłości a z chorobą walczy. Pani doktor ostatnio powiedziała, że jeśli po chemii będzie ok to pomyśli o radioterapii. Lekarzem prowadzącym jest młoda kobieta, ale widać że chce pomagać innym i ma odpowiednie podejście. Oby było tak jak najdłużej. Jeszcze raz dziękuję za pamięć i życzę SPOKOJNYCH ŚWIĄT:) pozdrawiam
monita138, cieszę się że jest dobrze, że Tata walczy. Nie zaglądałam na forum przez święta (nie dałam rady), więc teraz dziekuję Ci za życzenia. Mam nadzieje, że ja będę mogła odwdzięczyć się życzeniami na Boże Narodzenie
Pozdrawiam,
Ewelina
Witam wszystkich, tata jest już po chemioterapii ,właśnie odebrałam wyniki tomografii komputerowej na moje są złe ale jak bardzo czy ktoś mógłby mi napisać, bardzo proszę o opinię
Opis TK:
Zniekształcenie klatki piersiowej ze zmniejszeniem objętości płuca prawego, przemieszczeniem szczelin między płatowych i ubytkami żeber 1-6 po przebytej operacji z powodu Ca pulm. dx. (i późniejszej chemioterapii).
W płucu prawym liczne (około 14) ogniska meta (największe o średnicy 14 mm), w płucu lewym 3 ogniska meta (największe o średnicy 31 mm), poza tym w obu płucach ogniska rozedmy śródrazikowej a w "języczku" płata górnego płuca lewego pasmowate zwłóknienia w sąsiedztwie pogrubiałej dolnej części szczeliny międzypłatowej.
W lewej wnęce węzeł chłonny powiększony do 19 mm (w osi długiej).
Płynu w jamach opłucnowych nie stwierdza się. Struktury kostne klatki piersiowej bez zmian ogniskowych sugerujących meta. Wątroba w fazie natywnej i tętniczej bez zmian ogniskowych, nadnercza o równoramiennie pogrubiałych odnogach, bez widocznych zmian ogniskowych.
W porównaniu z poprzednim badaniem TK z dnia 08.12.2011r stwierdza sie wyraźną progresję zmian.
Niestety faktycznie jest masywna progresja - zmiany są rozsiane w obu płucach, do tego zajęte są węzły chłonne strony przeciwnej niż pierwotne położenie guza. Choroba jest mocno zaawansowana.
Przykro mi.
Też tak myślałam, a jak długo może być jeszcze tata z nami? wiem tego nikt nie wie,ale chociaż mniej więcej? lekarze chcą tacie podać jeszcze jeden cykl chemioterapii czy dobrze? Po tacie na prawdę nie widać, że jest chory , a na te liczne guzy mówi , że to nie są przerzuty bo nie ma guzów np. w wątrobie:( jakie to jest ciężkie:((
[ Dodano: 2012-06-05, 21:47 ]
Dziękuję bardzo za odpowiedź
Moim zdaniem dalsza chemioterapia nie ma sensu - skoro jest progresja to znaczy, że leczenie nie działa, nowotwór jest chemiooporny. W tej sytuacji to tylko niepotrzebne obciążanie pacjenta.
Też tak pomyślałam , a tata teraz się nastawił na kolejną chemioterapię Zobaczymy 19 jaką decyzje podejmą lekarze. Jak wygląda sytuacja z lampami? też nie można? A myślałam , że będzie lepiej:( Pani doktor jest jakaś niestety zaspana, u której tata był - raz mówi jedno, a za chwilę całkiem co innego - niestety
Nie da rady tu nic radykalnie naświetlić - zmiany są rozsiane do obu płuc, nie obejmie się tego jednym polem naświetlań. Jest tego zbyt dużo i w zbyt rozległym stadium...
Witam kochani, tata jest po konsultacji onkologicznej - kominek. Lekarze zdecydowali , że tata otrzyma ponownie chemie nazwa Taksoter - o ile dobrze zrozumiałam nazwę. Powiedzieli , że dla taty ten rodzaj chemii jest lepszy niż poprzedni. Co to jest za chemie i czy mają racje , że ten rodzaj chemioterapii jest lepszy? Tata pierwszy raz jedzie 10 lipca na chemie, ponieważ dopiero od początku lipca będzie dostępna. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam
ata otrzyma ponownie chemie nazwa Taksoter - o ile dobrze zrozumiałam nazwę.
Taxotere.
monita138 napisał/a:
Co to jest za chemie i czy mają racje , że ten rodzaj chemioterapii jest lepszy?
Taxotere to docetaksel.
Jest to jakaś szansa w leczeniu II linii, ale biorąc pod uwagę progresję w trakcie poprzedniej chemioterapii możliwość, że docetaksel istotnie tu jakoś zadziała, jest niewielka.. Ale oczywiście bywa różnie.
Ale czy jest to lepsze leczenie niż poprzednie? jeśli tak to dlaczego nie podano tacie tego wcześniej? Wiem, że może nie pomóc tata też , ale jak to mówi mój tata trzeba próbować bo naprawdę się dobrze czuje no i wyniki krwi ma bardzo dobre tak mówią lekarze, że przy tej chorobie takie wyniki to rewelacja. Chyba więc warto próbować? Dziękuję Ci absenteeism za odpowiedź.
Witam wszystkich ciepło, tata nie dostał chemii o nazwie Taxotere lecz lekarze postanowili dać Navelbinę, którą bedzie miał do końca września(od połowy lipca).
Piszę ponieważ mam małe pytanie, gdzieś dwa tygodnie temu tata 2 razy zasłabł. Dobrze, że podczas omdlenia była pielęgniarka taty i dostał zastrzyk. Dziś mamy kolejny problem, ponieważ łapią tatę skurcze rąk i wykręca palce - co się dzieje? czym to może być spowodowane? Niestety tata nic nam nie chce mówić, jak coś go boli itd, dopiero jak sami już go złapiemy na gorącym uczynku jak chce coś ukryć:/ proszę o podpowiedź co powinniśmy zrobić i od czego to może być? pozdrawiam serdecznie
Mogą to być jakieś zmiany zwyrodnieniowe w górnym odcinku kręgosłupa, mogą to być skurcze będące wynikiem braku magnezu, może to być skutek podawania karboplatyny (choć częściej tego typu objawy są po cisplatynie).
Co powinniście zrobić? Udać się do lekarza, opowiedzieć mu o tym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum