[ Dodano: 2017-05-10, 22:09 ]
Zastosowałam Wasze rady odnośnie zaparć u taty i niestety nic nie pomaga.Znowu około tygodnia nic.Na lewatywę tata się nie zgodzi.Nikt nie potrafi powiedzieć ile czasu nam zostało.Tata obecnie chodzi,wychodzi z domu,spożywa alkohol (niestety),troszkę je.Możliwe,że się załatwił jak był sam i tego nie pamięta.Tata niestety czasami musi zostać sam,na troszkę,ale jednak,chociażby żeby mama mogła zrobić podstawowe zakupy. Przez ostatnie dni był spokój,był raczej wycofany i małomówny.Dzisiaj po alkoholu znowu troszkę szalał.Jak myślicie jest jeszcze sens badać prywatnie mutacje ALK?
To zalezy tylko od Taty. Nic na sile. Sam musi zdecydowac czego chce. Jesli leczenia to sprobujcie, jesli nie, to tez dobrze. Tata ma prawo przezyc zycie po swojemu. Choc wydaje mi sie, ze dostanie alergii na samo slowo "badania".
Jak myślicie jest jeszcze sens badać prywatnie mutacje ALK?
Ponieważ tato zachowuje się jak zachowuje to musisz znaleźć moment logicznego i trzeźwego myślenia taty i zapytać czego oczekuje, czy chce dalszych badań, wizyt lekarskich, leczenia czy ma zostać tak jak jest w tej chwili i dać Mu już spokój z leczeniem i lekarzami. Na siłę nie zmusisz a robić coś wbrew i później mieć różne "akcje " w domu, z tatą to szkoda Jego i Was.
Druga sprawa czy jakiekolwiek leczenie, podanie chemii jak będziesz miała wyniki poprawi taty stan/przedłuży życie, o tym należy szczerze porozmawiać z lekarzem.
etm35 odpuść takie badania. Moim zdaniem nic to nie zmieni.
Ja dawałam tacie LACTULOSUM na zaparcia... w sumie z miesiąc po 2 łyżki i NIC.
U mojego taty perystaltyka jelit bardzo zwolniła (morfina). Więc ten syrop dał efekty dopiero po miesiącu... Wiem to okropne, (ale wszyscy jesteśmy ludźmi) potem wychodziło z niego to przez ponad 2 tygodnie, po 4 pełne pampersy na dzień.
_________________ Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje...
Tato jest zarejestrowany w HD pierwsza wizyta nie odbyła się z naszej winy ponieważ dwukrotnie kiedy była umówiona tata wyszedł. Lekarz ani pielęgniarka nie zdążyli nawet wyjechać.Teraz kiedy tato jest już leżący odmówili przyjazdu z uwagi na wcześniejsze odwołanie wizyty.Ponad to na pierwszą wizytę lekarz przyjeżdża osobno,pielęgniarka osobno o psychologu nie ma mowy.Na stronie internetowej jest napisane że pełnią dyżury 24 godziny na dobę tymczasem jest to fikcja.Pielęgniarka ma ustalone dwa dni w tygodniu i w innych terminach gdy coś się dzieje każą dzwonić na pogotowie.Czy opisane praktyki są zgodne z procedurami.Jezeli nie kogo powinnam o tym zawiadomić.
etm35,
Na prawdę różnie przychodzi lekarz/pielęgniarka do chorego, jakby poczytać forum, to w większości każdy ma różne doświadczenie w tym temacie, dużo zależy od stanu chorego.
Cytat:
Hospicjum domowe dla dorosłych obejmuje opieką chorych w promieniu 30 km od miejsca siedziby hospicjum (znajdź hospicjum). Obszar działania hospicjum domowego dla dzieci to aż 100 km (znajdź hospicjum). Warto pamiętać, że jednostki chorobowe kwalifikujące do objęcia opieką paliatywno-hospicyjną różnią się w przypadku dzieci i dorosłych (zobacz tabelę).
Chory objęty opieką hospicjum domowego przebywa w swoim domu. Po dokonaniu zgłoszenia – można to zrobić w siedzibie hospicjum lub po prostu telefonicznie – pierwszej wizyty lekarza można spodziewać się w dniu zgłoszenia lub w terminie uzgodnionym z nim lub jego bliskimi. Lekarz odwiedza chorego średnio raz w tygodniu (nie mniej niż dwa razy w miesiącu), pielęgniarka – 3 razy tygodniowo (nie rzadziej niż dwa razy w tygodniu), a pozostali członkowie zespołu (fizjoterapeuta, psycholog, pracownik socjalny, wolontariusze) – w zależności od zapotrzebowania. Wolontariusze najczęściej odwiedzają chorych w zależności od ich potrzeb. Personel hospicjum domowego może codziennie udzielać porad przez telefon, ale w razie potrzeby gotów jest do złożenia wizyty w domu chorego. Każdy pacjent otrzymuje informacje dotyczące kontaktu telefonicznego z lekarzem i pielęgniarką, a liczbę wizyt dostosowuje się do potrzeb chorego
etm35,
Nie ma innego hospicjum w pobliżu?
Zadzwoń do tego hospicjum do którego tato należy i powiedz, że prosisz na piśmie odmowę przyjścia do taty lekarza i pielęgniarki i że jutro po takie oświadczenie do Nich podejdziesz, zapewniam, że po tym telefonie szybko przyjdą.
Jest jedno inne,ale pracuje tam lekarka,która jest kierownikiem w tym pierwszym i wogóle to ta sama grupa osób pracujących. Na odczep się mi powiedzieli że mogą przyjechać w połowie czerwca.
[ Dodano: 2017-05-16, 17:32 ]
Odnośnie odmowy na piśmie to sama o tym myślałam i pewnie wyegzekwowala bym przyjazd,ale proszę sobie wyobrazić jak wówczas traktowaliby tatę.
ale proszę sobie wyobrazić jak wówczas traktowaliby tatę.
A jak mogą traktować? nie zrobią nic bo nic nie mogą zrobić, mogą być jedynie do Ciebie czy mamy mniej mili ale też niekoniecznie.
Zapytaj się w takim razie czym uzasadniają odmowę przyjazdu?, owszem dwie wizyty odmówiłaś ale to nie z własnego "widzimisię" a z choroby taty, który zachowuje się dziwnie, niezrozumiale i dla Was. Zapytaj, do kogo masz napisać, że hospicjum odmawia Ci pomocy. Litości etm35, , nie bądź dzieckiem, które się czegoś boi, to chodzi w tej chwili o zadbanie o Twojego tatę a Hospicjum nie powinno odmawiać Wam przyjazdu, nawet jak wcześniej były jakieś jazdy, w końcu tato jest chory i ma prawo do różnych "jazd". Czego się boisz?, to są ludzie, którzy powinni rozumieć jakieś dziwne zachowania, czy też strach przed Hospicjum. Jak wymusisz przyjazd to może ta pierwsza wizyta będzie mniej miła ale zawsze możesz przed/po badaniu taty przejść do drugiego pomieszczenia i porozmawiać "po ludzku" z lekarzem/pielęgniarką, wytłumaczyć, przeprosić, na pewno to zrozumieją. Chcesz zostać bez pomocy?, nie dacie sobie rady.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum