1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór wnęki płuca lewego
Autor Wiadomość
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #496  Wysłany: 2017-05-30, 06:52  


Ja nie wiem jak działają szpitale i HS w Waszych miejscach zamieszkania.U nas był wczoraj lekarz z HD i powiedział, że nie wolno robić NIC wbrew woli pacjenta. Powiedział,że jeżeli tata nie chce iść do szpitala to nikt go tam nie weźmie, mało tego wytłumaczył głośno i wyraźnie tacie,że jeżeli nie ma na coś ochoty to nikt go nie może do tego zmusić.Tata bóli nie ma żadnych,nie przyjmuje nawet łagodnych leków przeciwbólowych.W domu nie szaleje,jest spokojny,ale niekontaktowy.Wymiotuje cały czas pomimo leków przeciwwymiotnych,ale przez 3 dni pobytu w szpitalu też wymiotował i też nie byli w stanie temu zaradzić. Dostaje kroplówki tak samo jak w szpitalu. Jedynym powodem, dla którego chciałabym żeby tato trafił do szpitala jest ściągnięcie wody z brzucha.
Ja nie bardzo rozumiem w czym tutaj HS miałoby pomóc?Oni wody nie ściągną,innych sposobów na zatrzymanie wymiotów niż leki przeciwwymiotne też nie mają.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #497  Wysłany: 2017-05-30, 07:27  


etm35 napisał/a:
Tata bóli nie ma żadnych,nie przyjmuje nawet łagodnych leków przeciwbólowych.
To najważniejsze, nikt nie musi cierpieć, jeżeli nie ma bólu lub jest opanowany to bardzo dobrze.
etm35 napisał/a:
Ja nie bardzo rozumiem w czym tutaj HS miałoby pomóc?
etm35 hospicjum stacjonarne mogłoby was odciążyć. Dać odpocząć od napadów taty. I w razie potrzeby reagować natychmiast a nie czekać na karetkę, lekarza czy pętać sie po SOR-ach.
Ale mam wrażenie że w ten spsób nie chcecie sobie i tacie pomóc. Trudno. Walczcie dalej jak dotychczas - na ile starczy tobie/wam sił.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #498  Wysłany: 2017-05-30, 17:25  


etm35 napisał/a:
lekarz z HD i powiedział, że nie wolno robić NIC wbrew woli pacjenta.

Oczywiście, że tak, tato jest dorosły i sam decyduje czy chce się leczyć czy nie ale czasami choroba robi z pacjenta osobę niekontaktową i wtedy musimy my jako rodzina reagować na wszystko.
etm35 napisał/a:
.W domu nie szaleje,jest spokojny

To ja już nic nie rozumiem, przez kilka stron swojego wątku piszesz o agresji taty, krzykach, wyzwiskach, strachu mamy, że się boi, że straszy Was tato samobójstwie a teraz piszesz, że w domu tato jest spokojny, etm35, proszę pisz zawsze fakty bo osoby angażują się żeby Ci pomóc, wskazać drogę a zaczyna być w wątku pomieszanie z poplątaniem.
etm35 napisał/a:
chciałabym żeby tato trafił do szpitala jest ściągnięcie wody z brzucha.

Pisałaś wcześniej, że w jamie brzusznej jest czysto a teraz jest woda/wodobrzusze?

Chyba już się u Ciebie pogubiłam ze wszystkim, choć staram się czytać wątek na bieżąco.etm35, zrobicie to co uważacie za słuszne.

pozdrawiam, trzymaj się.
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #499  Wysłany: 2017-05-30, 19:17  


To wszystko się bardzo dynamicznie zmienia.
Tata wcześniej rzeczywiście był agresywny,od niedzieli jest spokojny,wycofany i prawie bez kontaktu.
Wodobrzusze i opuchnięte kostki pojawiły się w sobotę.
Nie je od około tygodnia,wymiotuje od czwartku po każdym płynie.
Od czwartku do soboty był w szpitalu na wewnętrznym gdzie miał transfuzję.
Jest pod opieką HD i lekarza rodzinnego.
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #500  Wysłany: 2017-05-30, 19:59  


Rodzinny i lekarz HD nie reagują na wodobrzusze i uporczywe wymioty ? a może Tata odmówił dalszego leczenia ?
Pozdrawiam
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #501  Wysłany: 2017-05-30, 21:14  


Podają leki przeciwwymiotne,które nie działają, kroplówki i tyle, a można zrobić coś więcej???
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #502  Wysłany: 2017-05-31, 06:02  


etm35,
Trudno mi się wypowiadać miarodajnie, ponieważ nie widziałam, nie badałam, nie znam chorego. Ale na podstawie tego, co piszesz (a jest w tym, jak już wspomniała marzena66, bardzo duży chaos, Twoje emocje przeplatają się z opisem objawów, Twoje przewidywania i obawy z faktami - naprawdę, trudno się to czyta), a zatem na podstawie tego, co piszesz wydaje mi się, że Tata nie ma niedrożności. Z opisu wynika, że po niewielkim krwawieniu z żołądka obecnie wymiotuje treścią żołądkową. Same wymioty związane są ze wzrostem ciśnienia śródczaszkowego, związanego z przerzutami do mózgu. Sterydoterapia jest konieczna, można podać sterydy w postaci zastrzyków, wtedy nie będą drażniły miejscowo żołądka. Powinno się do tego podać lek hamujący wydzielanie kwasu solnego w żołądku, aby zmniejszyć ryzyko ponownego krwawienia. Kroplówki w sytuacji wzmożonego ciśnienia śródczaszkowego i narastania obrzęków są zdecydowanie przeciwwskazane. Tyle w zakresie bieżącej terapii.

etm35 napisał/a:
U nas był wczoraj lekarz z HD i powiedział, że nie wolno robić NIC wbrew woli pacjenta. Powiedział,że jeżeli tata nie chce iść do szpitala to nikt go tam nie weźmie, mało tego wytłumaczył głośno i wyraźnie tacie,że jeżeli nie ma na coś ochoty to nikt go nie może do tego zmusić.


I słusznie powiedział. Lekarz nigdy nie powinien postąpić wbrew woli chorego. Prawdopodobnie wybrzmiało to tak zdecydowanie, ponieważ odniósł wrażenie (które i my, tu, na Forum, odnosimy), że Wy w ogóle z Tatą nie współpracujecie, nie słuchacie go. Macie swoją wersję tego, co powinno się zrobić, Tata jako osoba, jako człowiek, w tym wszystkim gubi się gdzieś. Jego "wariactwa" niemal na pewno wynikają z przerzutów do mózgu, ale też z jego bezradności, bo sam sobie nie umie poradzić, a Wy macie swoją wizję tego, co dla niego dobre. Moim zdaniem powinno się włączyć sterydy (lekarz z hospicjum na pewno będzie umiał Tatę do tego przekonać), a po wyciszeniu objawów "przerzutowych" dać Tacie możliwość decydowania o sobie.

Może i ode mnie dostałaś gorzkie słowa. Ale musisz się trochę otrząsnąć, jak już pisała Marzena. Bo obecnie weszłaś w taki schemat, że jesteś w tej sytuacji najbardziej biedna i nieszczęśliwa, Tata dokopuje, Mama wymaga i obwinia. Zmień schemat. To Tata jest biedny i nieszczęśliwy, Tobie jest trudno, ale musisz wziąć się w garść. Ty nie masz przerzutów do mózgu, a jesteś dorosła i czas się wziąć za bary z wymaganiami, które postawiło życie.

Nadal wspieramy :flower:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #503  Wysłany: 2017-05-31, 06:13  


A w szpitalu im więcej wymiotował tym więcej kroplówek dostawał,a o sterydzie lekarz z HD i domowy nawet nie wspomnieli.

[ Dodano: 2017-05-31, 07:44 ]
Szkoda,że nie udało się taty zdiagnozować pod kątem przerzutów do mózgu.
Doczytałam dopiero teraz w wypisie,że w szpitalu była woda w brzuchu.
Nie wiem czy napisałam tutaj że kreatynina jest podwyższona do 1,7 i dziś ma być kolejne badanie kontrolne.
Czy w przypadku niewydolności nerek można podać steryd?
 
riin 


Dołączyła: 29 Sty 2014
Posty: 73
Pomogła: 6 razy

 #504  Wysłany: 2017-05-31, 07:31  


Madzia70, chylę czoła :)

Etm, ale zawsze możesz zapytać o zasadność podawania sterydu, pacjent czy jego rodzina ma prawo dowiadywać się, czytać, konsultować i nie ma nic złego w zapytaniu, bo ktoś o tym wspomniał, bo czyztałaś, itd.
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #505  Wysłany: 2017-05-31, 08:51  


Tatę znowu zabrała karetka na SOR ciśnienie nieoznaczalne na SOR okazało się,że jest aktywne krwawienie z górnej części przewodu pokarmowego, ciśnienie już ustabilizowane.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #506  Wysłany: 2017-05-31, 10:04  


etm35 napisał/a:
Doczytałam dopiero teraz w wypisie,że w szpitalu była woda w brzuchu.

Dlatego zawsze istotne dla nas jest zamieszczenie wyniku lub przepisanie go w całości.Można wtedy wyłapać jakąś nieprawidłowość i nakierować.
etm35 napisał/a:
ciśnienie nieoznaczalne

Ty mierzyłaś czy lekarz?
etm35 napisał/a:
Czy w przypadku niewydolności nerek można podać steryd?

Z tego co mi wiadomo można ale to już musi zdecydować tylko lekarz bo zarówno niewydolność nerek jest niebezpieczna jak i branie sterydów musi być ściśle według zaleceń lekarza.

Kłopot z nerkami może powodować problemy z ciśnieniem.
Czekamy na dalsze informacje.

Trzymaj się.
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #507  Wysłany: 2017-05-31, 11:08  


Ciśnienie mierzyli pielęgniarka i ratownik medyczny.Lekarz z SOR powiedział,że byli pewni że tata umrze i sami są w wielkim szoku bo teraz tata mówi,nie wymiotuje.W gastroskopii nie ma przerzutów.Założyli cewnik opuchlizna nóg zeszła,brzuch zmalał.Mocz ma ciemne zabarwienie ale krwi nie widzę.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #508  Wysłany: 2017-05-31, 15:28  


etm35,
Dobrze by było żeby tato trochę został w tym szpitalu, żeby sprawdzili głowę, dopasowali leki. Może są przerzuty do OUN bo tak to wygląda to dostałby tato leki, właśnie sterydy i to trochę mogłoby polepszyć taty stan.
etm35 napisał/a:
Założyli cewnik opuchlizna nóg zeszła,brzuch zmalał

Jeśli była woda w jamie brzusznej, kłopoty z nerkami to wszystko powodowało opuchnięcia, ważne że się poprawia.

Jaka decyzja, tato zostanie w szpitalu czy tylko Go "podreperują" i do domu?
Jak tato się zachowuje w szpitalu, chce tej opieki i pomocy?, jest logiczny?

trzymaj się.
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #509  Wysłany: 2017-05-31, 16:16  


Na SOR tata jak już odzyskał świadomość powiedział "ale sobie narobiłam przez swoją głupotę".A teraz już się wierci i kręci chce wstawać i spacerować. Prosiłam lekarza na SOR o TK głowy,podobnie na oddziale usłyszałam,że nie ma takiej potrzeby.
Niestety siadły nerki kreatynina 3,9. Póki co stan taty jest stabilny.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #510  Wysłany: 2017-06-02, 09:57  


etm35,
Tato w domu czy szpitalu?
Jak wymioty, ustały/opanowane?
Opanowali nerki, niską hemoglobinę?

Jak obecnie tato się czuje?

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group