Mówią, że tonący brzytwy się chwyta, mówią że nadzieja to matka głupich, mówią że nadzieja umiera ostatnia, mówią...
Wielu z nas przeżywa traumę choroby będąc w 100% świadomym każdego zdarzenia, każdej zmiany zachodzącej w organizmie.
Nie ma takiego stanu emocjonalnego którego nie znamy, jesteśmy chorzy, opiekujemy się chorymi mężami, żonami matkami dziećmi.
Tu nie ma obojętnych, tu wszyscy przeżywają wszystkie możliwe uczucia, bez sensu jest wymienianie tego co ktoś może czuć, co myśleć.
Madziu nie wolno nikomu odbierać wiary i nadziei, ale nie wolno też budować bezpodstawnych zamków na lodzie, że są leki które wracają zdrowie, takie twierdzenia są po prostu oszustwem, gdyby był lek zabezpieczający przed rakiem, lub zwalczający raka... nie byłbym chory ani ja ani tysiące mnie podobnych, ktoś namawiający do zakupu cudownego środka, suplementu, być może nie działa w złej wierze, ale chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co robi
http://www.forum-onkologi...cznego-vf16.htm
Jak znajdziesz chwilkę czasu przeglądnij tą gałązkę naszego Forum, może znajdziesz coś dla siebie.
Pozdrawiam
Myślę, że nigdy do nas nie dotrze, że Tato naprawdę odchodzi. Wszystko to mówi, pokazuje a jednak my ciągle dopatrujemy się tych pozytywów, które pozwalają nam trzymać się jakoś.
Też byłam przekonana do hospicjum. Mimo, ze sama nazwa mnie mroziła. Jednak czytałam kilkanaście wątków i widziałam, że taki typ pomocy się sprawdzał ... jendak tę decyzję pozostawię chyba mamie. W miedzy czasie szukając za i przeciw w internecie...
Człowiek powinien zrozumieć że hospicjum nie tylko jest dla ludzi terminalnie chorych ,również jest dla przewlekłe chorych którzy naprewdę zyją długo.
Nie będę się znów powtarzać, ale tam zawsze Wam pomogą ,wiem bo staram się również pomagać w naszym hospicjum, na ile mogę.
Madziu wybacz, że uczepiłem się jednego słowa, ale słowo to niesie ogromne zagrożenie, dlatego warto poczytać co sądzą na ten temat eksperci
http://www.forum-onkologi...wych-vt1813.htm
Pozdrawiam
Psychiatra oddzwonił i powiedział, że przyjedzie do nas jutro rano, Ciekawe co się stało, że sam zadzwonił aby aż o tyle przyśpieszyć wizytę. Dzisiaj też odebrałam skierowanie od lekarza.
Najwyraźniej jest Człowiekiem przez wielkie "C" tak jak nasza lekarka.
Magdo, cieszę się, ze udało Wam się przyspieszyć wizytę.
Teraz najważniejsze jest, żeby ulżyć Tacie w cierpieniu.
Pamiętaj też o sobie i o Mamie, nie obawiaj się poprosić lekarza o pomoc również dla Was.
Trzymam kciuki za Was wszystkich. Oby noc minęła spokojnie.
Pozdrawiam serdecznie i mocno ściskam.
Tak, lekarz trafił nam się naprawdę cudowny.
Osobom, które trafią do wrocławia ( czego oczywiście nikomu nie życzę) polecam Doktora Gołeckiego. Niesamowity, ciepły i delikatny człowiek. Pamiętam jak mówił mi i mamie na czym stoimy, myślę, że lepiej nie mógł tego zrobić.
W każdym razie okazało się, że to co dostaliśmy to dopiero informacja dla lekarza rodzinnego więc ewentualne formalności związane z hospicjum będą załatwiane jutro i po świętach- więc dopiero wtedy będziemy mogli liczyć na dalszą pomoc.
Ja się cieszę bo to zawsze odrobinę do przodu.
Dziękuję bardzo za wsparcie i odpowiedzi. Dużo dla mnie znaczą i naprawdę pomagają.
Mam koszmarne wyrzuty sumienia, ponieważ zaczynam tracić nerwy i cierpliwość :(
Wysiadam. Ponieważ każde wejście taty do kuchni to stres i obserwacja co zrobi. Dzisiaj mam wrażenie( właściwie jestem pewna) , że chciał się załatwić do kosza na śmieci. Załapałam go na tym i się obraził, nakrzyczał- tłumacząc się jakoś dziwnie- to co mówił nie miało sensu. Wiem, że nie powinnam tego robić, że to może być dla niego dodatkowo upokarzające , ale co robić kiedy tato upodobał sobie kuchnię do tych spraw i już wcześniej kilka razy była sytuacja, że reakcja w odpowiednim momencie sprawiła, że kuchnia została "ocalona". Tak samo dzisiaj tłumaczył mi coś, zupełnie bez sensu, nic nie rozumiałam. Tłumaczę, że nie rozumiem, więc się na mnie obraził, zezłościł i stwierdził, że to wszystko jest podejrzane itp.
I co ja mam robić?
Czuję się jak wyrodna, podła córka a przecież kocham swojego Tatę :(
gorzkajakmokka, ciesz sie kazda chwila ..nawet tym ze wpada na chwile do kuchni a Ty jak lekarz obserwujesz co tym razem zrobi....dziekuj Bogu za ten czas co jeszcze macie..kiedys bedzie Ci tego brakowac tak jak teraz mnie..moj ŚP.Tatulek rozebral sie w szpitalu do naga i sobie tak lezal..wstyd na caly szpital..a teraz nawet tego mi brakuje..haha szczesliwych i blogoslawionych Swiat kochana..Badz silna..i zadna wyrodna..to normalne ze nerwy siadaja.Gdy jest chory czlowiek w domku to cala rodzina choruje.Pozdrawiam Cie goraco.malgos
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Wiem, dlatego teraz mam wyrzuty, ale nie umiem wyprzeć z myśli tego, że te próby załatwiania się w kuchni to złośliwość :( Nie wiem dlaczego tak myślę, przecież wiem, że to choroba a kiedy widzę Tatę w takiej sytuacji to ogarnia mnie taka złość... bezsilność.
A teraz mi się chce koszmarnie płakać bo mąż mi mówi, że kiedyś dam wiele, żeby był i nawet załatwiał się w kuchni- i to na pewno prawda...
Madziu nie wiem czy to jest dobry pomysł ale może jeżeli tatko rzeczywiście upodobał sobie kuchnię do załatwiania tych spraw i zwyczajnie myli ją z łazienką to może dobrym rozwiązaniem byłoby zaopatrzyć to miejsce w puste wiaderko, które można wylać potem do toalety. Postawić je tam gdzie tata uważa że powinna stać toaleta i może on po delikatnym naprowadzeniu przez Was załapałby o co chodzi. Wiem, że może takie rozwiązanie w kuchni nie jest super, ale wiaderko można często opróznić i tata lepiej by się poczuł myśląc że "postawił na swoim" i że łazienka jest "tam gdzie on wie że jest"? Mój dziadek, który umarł na raka prostaty też miewał podobne historie np. chodził w nocy po domu i mówił, żeby babcia "wyrzuciła tych obcych ludzi z domu co tu gadają" I wtedy takie rozwiązanie z wiaderkiem się sprawdzało. Trzymajcie się i pamiętajcie - nie jesteście sami !
_________________ "Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum