1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
gorzkajakmokka - komentarze
Autor Wiadomość
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #16  Wysłany: 2012-03-18, 21:20  


Z tego co mówisz, Tatuś w dalszym ciągu myśli i reaguje prawidłowo, czyli jest mądry tak jak zawsze był.
Nie potrafi skomunikować się z wami, nie potrafi przekazać, wyrazić swoich myśli.
Dlatego musicie opracować "swój" język do komunikowania się, jeżeli z jakichś przyczyn odpada pisanie, a tak może być, musicie zbudować swój kod do porozumiewania się, będziecie dzięki temu szczęśliwsi i Ty z Mamą i Tatuś.
Dlatego jest istotne okazywanie uczuć i zapewnianie że nie jesteś w stanie spełnić jego woli, jeśli nie będziesz wiedziała o co mu chodzi.
A język budowany na empatii jest najszybszy i najłatwiejszy do zaakceptowania.
Pozdrawiam Serdecznie
_________________
romek
 
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #17  Wysłany: 2012-03-20, 01:05  


Forma taty jakby z dnia na dzień jest coraz gorsza. Od wczoraj leży, wstaje, chodzi bez sensu po domu. Mruczy i ciężko oddycha. Prawie nie je. Co chwilę poleży to zaraz wstaje i siada na brzegu łóżka, opiera się na rękach i "buja" jak sierotka.

Boję się. Widzę, że jest mu źle a nie umiem mu pomóc. Rozmawiać też ciężko. Zaraz się denerwuje.
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #18  Wysłany: 2012-03-20, 08:23  


gorzkajakmokka, Duzo sily....Spedzaj z Tatusiem tyle czasu ile mozesz ,mow czesto jak bardzo Go kochasz,by czul sie kochany i bezpieczny;-)sciskam
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #19  Wysłany: 2012-03-20, 13:53  


gorzkajakmokka, :cry: :/pociesza:/
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Berta 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Kraków
Pomogła: 170 razy

 #20  Wysłany: 2012-03-20, 14:21  


gorzkajakmokka, |przytula|
_________________
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #21  Wysłany: 2012-03-21, 11:25  


:tull: :-[ :/pociesza:/
_________________
romek
 
 
guzia 


Dołączyła: 09 Sty 2012
Posty: 123
Pomogła: 5 razy

 #22  Wysłany: 2012-03-23, 07:02  


czytając Twoje słowa zastanawiam się ile mnie i mojej rodzinie zostało czasu z naszym tatą......gorzkajakmokka :/pociesza:/
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #23  Wysłany: 2012-03-23, 10:28  


A powiedz mi co zrobić? Tato po tym jak w domu stracił świadomość, dostał dwóch ataków epilepsji. Kiedy się skończyły jeszcze lekko drgał a jego oddech był prawie jak warkot traktora na polu. Miał byś sumienie zostawić tak, bliską Ci osobę i pozowlić aby odeszła- bo tak widocznie ma być?
Tato jest przypięty ponieważ staje na łóżku. Nie określa racjonalnie tego co się stanie jak będzie próbował "przeskoczyć" barierkę. Jeżeli upadnie, spadnie czy stanie się cokolwiek innego może cierpieć jeszcze bardziej. Odczuwać jakiś fizyczny ból, którego teraz z tego co wiemy nie ma. Nie bierze środków przeciwbólowych a przynajmniej do czasu szpitala nie brał. Pielęgniarki niejednokrotnie próbowały pozwolić tacie wstać- skoro tak bardzo chce. Jednak nie umie utrzymać równowagi i upada. Obija się. Myślisz, że ja mogę na to patrzeć normalnie? Wiem jakie to dla niego jest/ lub byłoby upakarzające w pełnej świadomości... Boję się, że mógłby odejść tak, ale też nie wiem jak porozmawiać z lekarką aby nie odebrała tego tak jakbym tylko czekała, aż stanie się najgorsze. Kiedy wspomniałam coś o hospicjum domowym i ich ewentualnej pomocy ( przy robieniu zastrzyków)to popatrzyła na mnie zdziwiona...
Tato ma omamy, ale z tego co czytam to nie jest nic dziwnego, biorąc pod uwagę zaawansowanie raka i przerzuty do mózgu.
Przecież to nie jest kwestia odłączenia od respiratora osoby która już nie ma szans i wegetuje. Wydaje mi się, że nie robimy nic co może tacie zaszkodzić... powiększyć cierpienie.
Czasami w przebłyskach świadomości patrzy na nas. Uśmiecha się. Mówi do mnie Madziulku i przesyła całusy. Pierwszego dnia powiedział, że jesteśmy kochane i kiedy płakałam patrzył na mnie i pytał co się dzieje, dlaczego płaczę. Był taki przejęty i wyglądało na to, że dochodzi o siebie. Kojarzył... Poza tym ma się wrażenie, że walczy, że chce żyć. Już sama nie wiem, głupieję.
Już mi go brakuje. Rozmów, śmiechu, przytulenia a przecież jest- ale taki inny.
Nikt mi nie chce powiedzieć co będzie dalej, na czym stoję i co dla taty będzie najlepsze. Dzisiaj pójdziemy do lekarki i pewnie usłyszymy, że nadal nic nie wiadomo, że może się polepszyć i pogorszyć a my wrócimy do domu i każdy telefon będzie odbierany w napięciu i strachu a myśli będą krążyły w okół tego jak pomóc.
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #24  Wysłany: 2012-03-23, 13:18  


Madziu, wybacz, że używam Twojego imienia, do którego niechcący się przyznałaś, ale tak jest mi łatwiej.
Ze wszystkich spraw jakie drażnią mnie najbardziej jest skłonność do wystawiania ocen, zadufanym w swoją wiedzę konowałów, etyków w czarnych lub innych sukienkach, wszelkiego rodzaju specjalistów wygłaszających tylko święte słowa i prawdy objawione...
Lekarz gdy zwrócisz uwagę na istnienie innej możliwości na pewno nie obrazi się, nie zlekceważy Twojej opinii... absolwent Akademii Medycznej, nawet jeśli posiada tytuły naukowe (Wałęsa jest np wielokrotnym doktorem) momentalnie zrobi oczy i zapyta dlaczego nie leczysz sama, skoro zwracasz się do niego z prośbą o pomoc.
Madziu.
Każdy pacjent, lub jego rodzina mają prawo do wyboru lekarza prowadzącego, nawet bez podawania przyczyny swojego wyboru.
Jeżeli uważasz, że w sprawie Twojego Tatusia istnieje coś co może mu pomóc, a nie jest robione zażądaj zmiany lekarza, korzystaj ze swoich praw, jeżeli tłumaczenie personelu medycznego nie jest dla Ciebie jasne lub jest niewystarczające, żądaj wyjaśnień do skutku.
Wiem, że może zbytnio się podniecam i pozwalam ponosić adrenalinie, może nie potrafię obiektywnie ocenić sytuacji...
Jest mi to idealnie obojętne, co ktoś powie o moim sposobie myślenia.
Uważam, że każdy ma prawo do godnej śmierci, a przede wszystkim do traktowania mnie jak człowieka.
Wiązanie chorego na straszną chorobę człowieka, pozbawianie go nawet odrobiny godności osobistej, nawet w imię pojęcia "dobro pacjenta" będzie dla mnie zwykłą zbrodnią i przestępstwem, jeżeli lekarz nie widzi innych możliwości, niech zacznie się uczyć, a miejsce przy pacjencie udostępni takiemu fachowcowi, który znajdzie rozwiązanie
Madziu, wiem, że kochasz swojego Tatusia, nie pozwól mu cierpieć więcej niżeli to konieczne, niech pozostanie w Twojej pamięci biednym schorowanym Tatulkiem, nawet, jeśli miałby pozostać do ostatniej swojej chwili będąc nieprzytomnym.
Opinie wszystkich "autorytetów" mówiąc kolokwialnie po prostu olej, nawet swoje wątpliwości zostaw sobie na inny czas, zawsze będziesz mogła wypłakiwać swoje wątpliwości i żale po śmierci Tatusia, bo masz świadomość, że medycyna zrobiła już praktycznie wszystko co można było zrobić.
Jeżeli nie można przywrócić zdrowia, jeżeli nie można przywrócić sił... należy zrobić wszystko aby uniknąć zbędnego cierpienia za pomocą wszystkich środków i bez względu na koszty.

Nie wiem gdzie leży Twój Tatuś, w szpitalu na 3go maja w 84 roku zmarł mój brat, od tego czasu nigdy nie kochałem Wrocławskich szpitali.
Wybacz, jeśli źle się czujesz z moimi opiniami, daj znać a natychmiast przestanę Cię zadręczać.
Pozdrawiam :/pociesza:/ |uscisk|

[ Dodano: 2012-03-23, 13:21 ]
Różnica pomiędzy absolwentem uczelni medycznej a lekarzem, jest taka jak pomiędzy posiadaczem prawa jazdy i kierowcą ;)
_________________
romek
 
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #25  Wysłany: 2012-03-23, 13:49  


Nie czuję się źle z Twoimi opiniami. Cieszę się z każdej odpowiedzi.
A imię nie jest tajemnicą.

Chociaż jeszcze bardziej nie wiem co robić. Jakie lekarstwo musiałby tato dostać aby móc wstawać, chodzić i normalnie się komunikować. Myślę, że gdyby takie było, to by już je dawno dostał.
Tego szpitala o którym piszesz już chyba nie ma.
_________________
Tatuś, tęsknię strasznie :( [*] 22.05.2012 23:55
 
sylwia3 



Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 227
Pomogła: 19 razy

 #26  Wysłany: 2012-03-23, 14:29  


gorzkajakmokka, strasznie mi przykro ;(( Doskonale Cię rozumiem, jedyne co mogę napisać, to fakt jaki był u nas .... te wszystkie omamy i dziwaczne zachowania to efekt choroby. U mojej Mamci to wsyztsko pojawiło się i nasilało ok 10 - 12 dni przed końcem ;(( Straszny żal było na to patrzeć.... ostatniego dnia, tylko położyłam rękę i poprosiłam Boga aby się nad nią zlitował, żeby już niecierpiała - czasami mam wyżuty sumienia że tak poprosiłam, bo teraz dałabym wszystko aby choć jeszcze jeden raz móc ją dotknąć ;(( - także doskonale Cię rozumiem że możesz m ieć chwile słabości i prosić aby zabrano cierpienie Twojemu Tatusiowi....
Anelia napisał/a:
a myślałaś też, już o tej opiece z hospicjum ?
- podpisuję się pod tym pytaniem i
Anelia napisał/a:
Domagaj się informacji od lekarzy, przecież musicie wiedzieć co się dzieje, jakie są obecne wyniki badań, co może się zdarzyć jak zabierzecie tatę do domu, jakie leki dostaje......
też tak uważam.... Ja strasznie bałam się hospicjum, bo oznaczało to dla mnie koniec, jednak opieka jaką dostaliśmy z hospicjum, jest nieoceniona, fantastyczna i wiele pomaga.....
Trzymaj się kochana.... myślami jestem z Wami.
_________________
Kocham Cię Mój Mamulku ;* 05.01.2012 15:55
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #27  Wysłany: 2012-03-23, 16:08  


czytam ostatnie strony i .. aż się przestraszyłam, do tej pory zwalałam t na roztargnienie i za dużo spraw na głowie ale dało mi to myślenia z podawanych przykładów z powyżej, jak gubienie słowa , zaburzenia koordynacji ruchowej, zapominanie co mówiło się przed chwilą itd, kurczę, zawsze na rakulca zwalałam wszystkie brzuszkowe sprawy nawet nie pomyślałam że mam się przebadać w kierunku mózgu i guzów tam...
dobrze że w poniedziałek mam wizytę u onkologa podpytam się i powiem co się dzieje
bo troche się zaniepokoiłam
 
gorzkajakmokka 



Dołączyła: 03 Sie 2011
Posty: 210
Skąd: Wrocław
Pomogła: 41 razy

 #28  Wysłany: 2012-03-24, 15:52  


Każdą odpowiedź cenię :)
Dziękuję :cmok:
_________________
Tatuś, tęsknię strasznie :( [*] 22.05.2012 23:55
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #29  Wysłany: 2012-03-24, 19:51  


gorzkajakmokka, cieszę się, że tatko ciut lepiej się czuje, to dobre wieści :) oby tak dalej.
Tak sobie myślę, że tata będąc w domu nie przyjmował tych ważnych leków przez co stan taty się bardzo pogorszył a teraz pod opieką szpitala przyjmuje leki bez problemu, przez co stan zdrowia jest ciut lepszy, może to da tacie do myślenia i zacznie stosować się do zaleceń lekarzy i jak już będzie w domciu to tata zacznie brać leki, które mu podajecie.
Życzę Wam z całego serducha aby było lepiej ...
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #30  Wysłany: 2012-03-25, 18:57  


:/pociesza:/ :-[
_________________
romek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group