[MisiekW]

Jest to bardzo indywidualne. Czasem 3 miesiące, czasem pół roku/rok, czasem 3-4 lata...

[Asbaria]

MisiekW, dziękuję trochę mnie to uspokoiło. Mam nadzieję, że u mnie za szybko nie będzie się to rozwijać.

[MisiekW]

Bywa różnie, przy czym w tym chloniaku leczenie nie jest też bardzo obciążające

[marzena66]

Asbaria,

Asiu, zapewne wiele osób ma strach przed chemią ale nie taki diabeł straszny jak go malują. Czasami trzeba, chyba życie ważniejsze niż strach co chemia poczyni, ona ma za zadanie leczyć.
Masz tutaj fachowca Miśka, mówił, że bedzie czekanie i obserwacja i jak widze tak się szykuje u Ciebie. Jesteś pod dobrą opieką a to bardzo ważne.

"trzymkaj" się dzielnie, buziaki dla córeczek i mężusia, nich dbają o Ciebie.

[Asbaria]

Węzeł w pachwinie zmniejszył się i to znacznie Czy to znaczy że choroba sama zaczyna się wycofywać?
Mam już pełny opis z tomografii. Zapraszam do lektury

[MisiekW]

Tak może być. Spontaniczne wahania i remisje są częścią obrazu tej choroby. Na podstawie CT nie ma żadnych wskazań do leczenia i przy takim obrazie może nie być długo. Ale tu zobaczymy jak będzie z czasem. Tak naprawdę ta choroba, tak jak podejrzewałem przy diagnozie, była już w jamie brzusznej - gdyby była tylko na szyi to radioterapia załatwiłaby sprawę radykalnie

[Asbaria]

MisiekW, dziękuję
W takim razie czekamy dalej, ale teraz, przy tych wynikach, jakoś tak spokojniej

[MisiekW]

Na razie spokój i powolne ruchy. Znam osoby, które z takim obrazem żyją i kilka lat i nic się z tym nie robi.

[marzena66]

Asbaria,

[krystyna48]

Asiu, buziaki i pozdrowienia dla Twojej Rodzinki.tak tęsknię aby się z Wami spotkać!!!

A Miśkowi nisko się kłaniam , jego rady są bezcenne!

[Asbaria]

krystyna48, dziękuję i również pozdrawiamy
Fajnie byłoby sie znów spotkać, ale coś na razie nic się na to nie zapowiada.. a szkoda, bo bardzo miło wspominam zlot
Tak, Misiek jest tutaj naszym wirtualnym opiekunem, zawsze można na niego liczyć..

Miałam teraz badania okresowe w pracy, nasza Pani dr jest zaniepokojona moimi wynikami, podpisała mi tylko na pół roku zdolność i przeniesiono mnie na inne stanowisko.. Robię wszystko żeby to jakoś poprawić, zażywam chlorellę , witaminę B6 i C.. Nie wiem czy jest jakiś preparat, którym mogłabym sobie jakoś jeszcze pomóc.. jakieś rady??? .. Do mojej hematolog idę dopiero końcem października.
Poniżej podaję tylko te niskie wyniki , które mi teraz wyszły:

Leukocyty 2,90 tys/ul [3,98 - 10,04]
Płytki krwi 148 [150 - 400]
Neutrofile 1,81 [2,00 - 7,00]
Limfocyty 0,77 [1,00 - 3,00]

[gaba]

Dirty tricks: niedobory są niewielkie, jeżeli nie będziesz piła przed pobraniem krwi (a nawet coś łagodnie moczopędnego poprzedniego dnia) to wyniki powinny osiągnąć dolną granicę normy. To oczywiście nie poprawi Twojego stanu, ale wyniki tak.

[Asbaria]

gaba, dziękuję za odpowiedź
Co do badań, to takie wyniki utrzymują mi się od roku, są cały czas poniżej normy, ale są stabilne, nie ma większych wahań.. Niestety zakładowa dr to taka trochę panikara i wszystkim robi pod górkę jeśli wyniki nie są idealne.. Przed badaniami nic nie piję , ale zwrócę uwagę na poprzedzający dzień , żeby nie pić nic moczopędnego

[gaba]

odwrotnie, musisz się trochę odwodnić, czyli właśnie jakąś delikatną herbatkę moczopędną.

[Asbaria]

aha, źle zrozumiałam.. Ale to i tak nic nie dało, bo ja ostatnio dużo piłam herbat ziołowych, szczególnie tych z pokrzywą.. No nic, zobaczymy czy chlorella i wit. B6 coś pomogą..
Mimo wszystko dziękuję za rady