Dzięki marzenko:*
Czuję, że to będzie jakoś "lada moment".
Jest inny. Wcześniej chciał obecności, teraz mnie wyprosił z pokoju.
Zakazał też mówić do siebie (Mówimy mu, że np. umyje ci ręce, zmienie opatrunek, dam lekarstwo).
Jest spokojnie, nikt nie panikuje, nikt nie płacze. Czekamy spokojnie.
Będzie mu lepiej jak to się zakończy.
Moja mama jest mega dzielna, podziwiam ją.
Od miesiąca nie wychyliła nosa z domu, opiekuje się ojcem bardzo dobrze.
Tata liczy się z moim zdaniem, oczekiwał mojej opinii na temat lekarstw, drogi podawania itp. Mamę określił jako "salowa"
.
Pozdrawiam wszystkich:*
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-03-11, 18:57 ]
Jesteśmy z Tobą, mamą cały czas myślami.
Jeśli tato czegoś nie chce to nie róbcie, nie myjcie, nie dotykajcie, niech tato teraz rządzi, straszne jest to odchodzenie, dla wszystkich.