1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak odbytnicy
Autor Wiadomość
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #31  Wysłany: 2016-06-08, 16:35  


tifany napisał/a:
A ten kod co oznacza?


Nowotwór niezłośliwy wątroby.

tifany napisał/a:
W zasadzie lekarz powiedział, spotkamy się na biopsji i tyle


To nie powiedział Wam czego to ma być biopsja? a Wy nie pytaliście?

tifany napisał/a:
Czy sam zabieg biopsji jest bezpieczny, bolesny, jak długo dochodzi się do siebie.


Biopsja nie jest żadnym tragicznym zabiegiem, jedni mówią, że trochę boli, innych wcale, raczej rzadko są jakieś skutki uboczne, zabieg bezpieczny i konieczny żeby dowiedzieć się prawdy. Dochodzi się szybko do siebie.
Napisałam ogólnie, na pewno ktoś, kto przeszedł biopsję napisze z własnego doświadczenia.

Jeśli chodzi o biopsję wątroby, to znajomy, twierdził, że go trochę bolało, później musiał ze trzy godziny leżeć i się nie ruszać, na drugi dzień poszedł do domu.

Wszystko ogólnie, bo skoro Ty nie wiesz jaka to ma być biopsja to nam tym bardziej trudno wyrokować czego dotyczy i napisać szczegółowo jak się to odbywa, informacje zatem otrzymujesz ogólne.

pozdrawiam
 
tifany 


Dołączyła: 12 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: z pokoju
Pomogła: 1 raz

 #32  Wysłany: 2016-06-08, 17:14  


Dziękuję.
Lekarz powiedział dosłownie cyt. ,,ok., spotykamy się na biopsji".
W sumie tylko tyle, i aż tyle powiedział. Byliśmy trochę zaskoczeni , i zwyczajnie do głowy nam nie przyszło wypytywać , co i jak. Ale w tej chwili już mniej więcej wiem co i jak. Mąż już też spokojny.
Najbardziej się martwi tym leżeniem( pracoholik).
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #33  Wysłany: 2016-06-08, 17:56  


tifany napisał/a:
Najbardziej się martwi tym leżeniem( pracoholik)


Pracoholik czy nie to zdrowia nie można zaniedbać, trzeba sprawę wyjaśnić do końca.

Lepiej reagować wcześniej na każde zmiany, żeby później nie okazało się, że coś zaniedbano.

powodzenia.
 
tifany 


Dołączyła: 12 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: z pokoju
Pomogła: 1 raz

 #34  Wysłany: 2016-06-08, 19:01  


To samo mówię, ale mój mąż to ciężki przypadek, nie potrafi nawet odpoczywać. Po poprzedniej operacji, wyszedł ze szpitala na własne żądanie .
Dziękuję :)
 
tifany 


Dołączyła: 12 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: z pokoju
Pomogła: 1 raz

 #35  Wysłany: 2016-07-14, 12:40  


Witam ponownie.
Mąż jest już po biopsji, odczucia nieciekawe :-( .
Ale do rzeczy, mam już wynik, jednak nic z niego nie rozumie.
Może ktoś bardziej kompetentny mi wytłumaczy , co oznaczają te kody/szyfry?


Bez tytułu.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2200 raz(y) 119,57 KB

 
ccc11 



Dołączył: 23 Lut 2016
Posty: 202
Pomógł: 10 razy

 #36  Wysłany: 2016-07-14, 13:32  


Witaj. Z wyniku wynika ,że są przerzuty na wątrobę . A "KODY szyfry" to nic innego jak barwienie immunohistochemiczne.
 
tifany 


Dołączyła: 12 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: z pokoju
Pomogła: 1 raz

 #37  Wysłany: 2016-07-14, 16:18  


Dziękuję. A czy w takim przypadku, oczywiście mniej więcej wiadomo jakie ewentualnie może być leczenie? Czy może jeszcze jakaś diagnostyka?
Co prawda , już w poniedziałek mąż ma wizytę u lekarza i będzie wiadomo co i jak, no ale dobrze się w miarę jakoś przygotować na wiadomości, czego ewentualnie można się spodziewać.
 
ccc11 



Dołączył: 23 Lut 2016
Posty: 202
Pomógł: 10 razy

 #38  Wysłany: 2016-07-14, 16:31  


Jeżeli przerzuty są ograniczone jedynie do jednego narządu istnieje możliwość operacyjnego usunięcia, każdą sytuacje należy jednak rozpatrzyć indywidualnie ,wszystko zależy od wieku pacjenta, jego stanu ogólnego. Niestety obecność przerzutów świadczy o zaawansowanej chorobie, lekarz z całą pewnością "podrzuci" jakiś system leczenia...
 
tifany 


Dołączyła: 12 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: z pokoju
Pomogła: 1 raz

 #39  Wysłany: 2016-07-14, 17:08  


Mąż ma 58 lat, stan ogólny bardzo dobry.
Cała sprawa wynikła przy badaniu USG. Wcześniejsze badania od 2013 roku, kiedy była operacja na jelito były każdorazowo bardzo dobre. A tu teraz taki ambaras się narobił. Natomiast jeśli chodzi o inne narządy, to nic nam nie wiadomo. I dlatego tak się zastanawiam, czy będą jeszcze jakieś badania, choćby prześwietlenie płuc?
 
ccc11 



Dołączył: 23 Lut 2016
Posty: 202
Pomógł: 10 razy

 #40  Wysłany: 2016-07-14, 17:21  


Skoro mąż nie miał żadnych badań kontrolnych to podejrzewam, że takowe POWINNY zostać wykonane ,porozmawiaj z lekarzem na ten temat i to koniecznie oprócz RTG płuc powinno zostać wykonane MRI lub TK miednicy.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #41  Wysłany: 2016-07-14, 17:28  


tifany,

Jest to gruczolakorak w wątrobie i jest to przerzut. Skoro z badania wynika, że główne źródło jest gdzie indziej, można wnioskować, że ten przerzut dał rak odbytu na który wcześniej mąż był leczony, bo tam również był gruczolakorak.

Czyli najprawdopodobniej to on "sieje".

pozdrawiam
 
tifany 


Dołączyła: 12 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: z pokoju
Pomogła: 1 raz

 #42  Wysłany: 2016-07-14, 17:32  


ccc11 Dziękuję .
marzena66 Dziękuję.

[ Dodano: 2016-07-15, 08:43 ]
Dzień dobry.

A propos tego ,,sieje", jakie należałoby wykonać badania, żeby wykluczyć, że nigdzie więcej już ten gruczolakorak nie czyni spustoszenia? I co tak naprawdę ten przerzut oznacza, jakie są rokowania?
Wiem , że każdy przypadek jest indywidualny, ale też dobrze jest wiedzieć czego można się spodziewać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #43  Wysłany: 2016-07-15, 14:41  


tifany,

Poczytaj sobie od strony 196, na pewno trochę pomoże lektura.

http://www.onkologia.zale...pokarmowego.pdf

pozdrawiam
 
tifany 


Dołączyła: 12 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: z pokoju
Pomogła: 1 raz

 #44  Wysłany: 2016-07-15, 15:03  


marzena66, dziękuję. Biorę się za czytanie, tylko gorzej ze skupieniem się, bo myśli mam ,,rozbiegane" :uuu:

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-07-15, 16:21 ]
Przeczytaj konkretnie od strony, którą podałam. Na pewno część tych informacji będzie Ci znana z doświadczenia, które przeszliście a część może nasunie Ci pytania do lekarza.

 
tifany 


Dołączyła: 12 Mar 2013
Posty: 54
Skąd: z pokoju
Pomogła: 1 raz

 #45  Wysłany: 2016-07-18, 17:19  


Witam.
Jesteśmy już po wizycie u lekarza. Mąż dostał skierowanie do poradni chemioterapii, i w nawiasie lekarz napisał ewentualnie termoablacja.
Mąż chciałby wiedzieć jaka ewentualnie może być ta chemia? I jak wygląda ten zabieg termoablacji?
Tzn. orientujemy się co do samego zabiegu, ale może jest na forum ktoś, kto przeszedł taki zabieg. Jak długo trwa powrót do formy , jakie ewentualnie występują komplikacje, kiedy można wrócić do pracy?
I czy to normalne, że lekarz nie chce żadnych innych badań, typu prześwietlenie płuc, czy choćby kolonoskopii? Na pytanie , stwierdził najpierw chemia.
Dla męża to trochę dziwne, bo w Niemczech, to od razu na pierwszej wizycie, było wszystko, a tu nie. Ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat? Bo może w tym przypadku tak ma być. :?ale?:
marzena66, jeszcze raz dziękuję, wszystko przeczytałam.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group