długo zbieram się żeby napisać
07.11 Mama była operowana przez torakochirurga w trakcie operacji okazało się że w lewym płucu był jeszcze jeden guz który też został usunięty (06.12 jedziemy na wizyte i mają być wyniki histopatologii)
po operacji mama raczej kiepsko dochodzi do siebie tak naprawdę do tej pory jeszcze nie doszła miewa gorączki, dreszcze itp. jest osłabiona
missy
właśnie o to chodzi i to jest największy dla mnie ból i nie zrozumienie w TK z 27.102017 opisane zostało że jest OK natomiast w TK 10.09.2018 opisany został guz z wymiarami i opisem z TK z 10.2017.....ktoś go poprostu (opisujący) nie widział.........
wiem że teraz to jak wróżenie z zfusów chyba nic dobrego z tego nie wynika że są/były 2 guzy, czy choroba przyspiesza????
u onkologa byliśmy zlecił TK (w połowie stycznia 2019) i wizyte kolejna na 02.2019
cięzko jest