Nie mam dobrych wiadomości.
Wczoraj odebrałam wynik i byłam u doktora Falkowskiego. Guz w przestrzeni zaotrzewnowej powiększył się .Doktor zaproponował kolejną tomografię w połowie listopada. Jeżeli pokaże,że guz nadal rośnie. następnym krokiem będzie II linia chemii ( Gemzar, w którego skuteczność w przypadku mięsaków nie wierzę.)
Dziś jest Dzień Nauczyciela. Wybaczcie odrobinę prywaty. Życzę sobie, żebym mogła świętować ten dzień jeszcze za rok i to nie leżąc w łóżku.
U Mamy bez zmian. Nadal nieprzytomna. Rokowania są złe, bo to 3 udar.
Życzę sobie, żebym mogła świętować ten dzień jeszcze za rok i to nie leżąc w łóżku.
Z okazji Dnia Nauczyciela i nie tylko ze względu na ten dzień, życzę Tobie dużo zdrowia, spełnienia marzeń i wielu, wielu lat życia w jak najlepszej kondycji..
Nie ma Jej w domu od 9 pażdziernika. Nieprzytomna pojechała do szpitala, kiedy ja uśmiechałam się w szkole do swoich uczniów.
Nie umiem wracać do pustego domu. Nie umiem patrzyć w kat - na kanapę okradzioną z poduszki, kołdry i jaśków.
Jeszcze na wyszczerbionym chodniku, miedzy ławką a zielonym koszem, wierzę, że wejdę na 3 piętro i Ona tam będzie. Maleńka, biała, krucha jak opłatek przygarnie mnie niezdarnie do siebie. Tak jak wtedy, kiedy odebrałam wynik, jak wtedy, gdy po kolejnym wlewie wracałam z Warszawy do domu. Jak wtedy, gdy tuliłam łysą głowę do niesprawnej dłoni.
Mama zmarła 15 pażdziernika. Nie odzyskała przytomności.
Bardzo za Nią tęsknię.
Jutro przede mną trudny dzień. Kolejna tomografia. Raczej nie trzymajcie kciuków.
Od wtorku mocno boli mnie biodro. Więc wiem, jaki będzie wynik.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum