Małgosiu kilogramy przydadzą się i będą jak znalazł na zimniejsze dni, wkrótce słoneczko trochę wytopi, a z drugiej strony: kochanego ciała nigdy dość
Pozdrawiam
Nic co napiszę Cię nie pocieszy... Pamiętaj, że nie jesteś sama, bo większość z nas przez to przeszła. Jeszcze ogolenie głowy, a później będzie z górki... Zobaczysz...
Skoro chemia działa, to włosy, mimo że stanowią ozdobę...
Małgosiu odrosną i będą jeszcze piękniejsze.
Najważniejsze że zdążasz ku powrotowi do zdrowia, tylko to się liczy.
Pozdrawiam
Zuza,ja mocno w to wierzę,że wszystko jest trudne,nim stanie się łatwe.Teraz jestem na etapie trudne.Mam łysą pałę,którą przykrywam chustką(w domu) lub peruką(kiedy się wystawiam na widok publiczny).Peruka jest blond(absolutna nowość,całe dorosłe życie farbowałam włosy na rudo).Wczoraj z tymi nowymi włosami i w fuksjowej sukience czułam się jak odpustowy lizak.No taka nowa Goś.Starą zeżał rak.Mam nadzieję,że z nową sobie nie poradzi.
Małgosiu, włosy mają to do siebie, że odrastają. Podczas leczenia też je utraciłam. Szybciutko mi odrosły, teraz mam krótką fryzurkę - już z własnych włosów.
Peruka jest blond(absolutna nowość,całe dorosłe życie farbowałam włosy na rudo).Wczoraj z tymi nowymi włosami i w fuksjowej sukience czułam się jak odpustowy lizak.
A mnie się strasznie podoba ta nowa Goś... no i oczywiście trzymam za nią mocno kciuki.. prawda, że da radę..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum