[Armands]

Mama już po 40 wlewie nivolumabu.
Dostała skierowanie do specjalistycznej przychodni w celu skonsultowania i doboru odpowiedniej diety. Prawdopodobnie podczas kolejnej wizyty dostanie skierowanie na nadania obrazowe.

-------------------------------------------------------------------------------------
Ja odebrałem wynik kolejnej wycinki podejrzanej zmiany skórnej na łopatce.

Rozpoznanie patomorfologiczne: Naevus melanocyticus dermalis cutis. Excisio completa.

Czyli jest ok. Kolejne w obserwacji.

Pozdrawiam
Armands

[Armands]

Dziś mama miała podanie XXXXI kursu nivolumabu. Tym razem porcja leku większa o 50% (wzrost ze 160mg na 240mg). W rachubę wchodzi dalsze zwiększenie dawki, do 480 mg, ale dopiero po ocenie reakcji organizmu na zwiększoną dawkę.
Gdyby do tego doszło, to podanie leku byłoby co cztery tygodnie.
Reszta pacjentów właśnie dziś taką zwiększoną dawkę dostało. Mamę potraktowano ulgowo

Mam nadzieję, że jej organizm kolejny raz pokaże, że i ze zwiększoną dawką sobie poradzi. Oby!

Pozdrawiam
Armands

[ Dodano: 2018-04-26, 12:05 ]
Dopiero teraz zauważyłem jak w systemie rzymskim zapisałem ostatni kurs podania leku.
Oczywiście prawidłowy zapis to:
XLI

Ale sprawdziłem w papierach i teraz wiem dlaczego zrobiłem takiego byka


... no im mam wytłumaczenie

No cóż, może wygodniej (i nie dotyczy to tylko mnie) używać systemu arabskiego, czyli 41


Pozdrawiam
A.

PS. Mama po zwiększonej dawce leku czuje się... ani gorzej, ani lepiej.

[basik78]

Armands, dzielną masz mamę-pozdrawiam:)

[arawis]

Armands, 41 wlewów (system rzymski miałam w podstawówce i jak Mama dojdzie do powiedzmy 70, to już będę miała problem z przetłumaczeniem na arabski ). Rozumiem, że zwiększenie dawki związane jest z tym, żeby wlewy były co 4 a nie co 3 tygodnie? Czy są jakieś inne powody?

[gosiaaa85]

Witaj
My jutro zaczynamy pierwszy wlew w Warszawie, masz może dla nas jakieś wskazówki? Pozdrawiam

[Armands]

gosiaaa85 napisał/a:

Witaj My jutro zaczynamy pierwszy wlew w Warszawie, masz może dla nas jakieś wskazówki? Pozdrawiam

Pamiętam, że mama dbała o to, by plyn w kroplówce nie spływał zbyt szybko i miał temperaturę bliską otoczenia. Po dostarczeniu woreczków na oddział pielęgniarki starały się doprowadzić zchłodzony płyn do temp. otoczenia.
Podawanie kroplowki trwa około godziny, lub ciut dłużej, to warto znaleźć sobie jakieś zajęcie. No chyba, że liczenie kropli
Po pierwszej kroplówce mama musiała trochę poczekać na zwolnienie do domu. Chodziło o kontrolę reakcji na lek. Teraz po tylu kursach, wychodzi z oddziału niedługo po przyjęcie nivolumabu.
Na początku też dostawała osłonowo clemastinium. Po tym leku była ospała i skołowana.
To częsta reakcja i dlatego osoby biorące ten lek, nie powinny same kierować samochodem. Mama na szczęście sama za kierownicą nie siadała.

To chyba wszystkie uwagi, które mogę sobie przypomnieć. Oczywiście każdy może inaczej reagować.
Oby tych skutków ubocznych było jak najmniej, a dobrych efektów jak najwięcej i to w szybkim czasie.
Tego życzę i serdecznie pozdrawiam
Armands

PS. Mama właśnie dziś wróciła z kolejnego kursu podania nivolumabu. To już 42 wlew.

[gosiaaa85]

Dziękuję Ci bardzo za poradę. Twoja Mama jest bardzo silną Kobietą, mam nadzieję, że moja również będzie. Myślałeś o skojarzeniu nivolumabu z ipilimumabem? My teraz czekamy.

[Armands]

gosiaaa85 napisał/a:

Dziękuję Ci bardzo za poradę. Twoja Mama jest bardzo silną Kobietą, mam nadzieję, że moja również będzie. Myślałeś o skojarzeniu nivolumabu z ipilimumabem? My teraz czekamy.

Silną, to była... teraz jest... zmęczoną leczeniem, ale (na razie) nie odpuszcza rakowi.

Nie, o innym leczeniu na razie nie ma mowy. Regresja (potwierdzona diagnostyką) jest na nivolumabie, to trzymamy się tego.

Powodzenia... trzymajcie się
Armands

[Armands]

Wczoraj miał być kolejny wlew, ale w trakcie badań pojawiły się problemy sercowe (spadło ciśnienie, pojawiła się arytmia) i zdecydowano o zrobieniu przerwy w leczeniu nivolumabem do połowy lipca.
Nawet mnie to cieszy, bo jest szansa dla mamy na "wyrwanie się" z tego kieratu.
Jakby nie patrzeć, ale dla niej to leczenie to ciężkie zadanie, a sił coraz mniej.


Pozdrawiam wszystkich walczących i wspierających.
Armands

[gosiaaa85]

Witaj Armands
Mamusia Twoja przez ten czas się zregeneruje i dalej będziecie walczyć. Pozdrawiam serdecznie

[marzena66]

Armands,

Twoja mam już tyle tego leczenia przyjęła, tych wszystkich toksyn i trzeba przyznać, że ma bardzo silny organizm. Leczenie jak do tej pory jest u mamy skuteczne ale gdzieś po tak długim czasie te skutki uboczne uderzyły.

Niech mama zregeneruje trochę swój organizm, niech chwilę sobie odpocznie, podleczy co skołatane.

Silna z tej Twojej mamy kobietka, niech zadba teraz o siebie a Ty/Wy o Nią, rozpieszczjąc Ją pod każdym względem.

pozdrawiam serdecznie

[Armands]

Przerwa w leczeniu Nivolumabem zakończona, a mamą już kolejne dwa wlewy (łącznie miał 45) i badanie TK. Nadal stabilnie... regresja.

Pozdrawiam
Armands

[ Dodano: 2018-08-01, 20:39 ]
Ech, smartphon dziś wali błędy... pewno z upału

[fifi007]

Dobra wiadomość .
Pozdrowienia dla Babci (i Ciebie też)

[Armands]

Za mamą już 48 wlewów... i końca jeszcze nie widać

Po kolejnych dwóch, czyli po pół setce będzie TK. No to zobaczymy, co tam słychać u czerniaka. Oby nic!
Ogólna kondycja mamy kiepska, ale nie tragiczna. Jeszcze da radę

Pozdrawiam wszystkich walczących i wspierających.

Armands

[szczecha]

Bardzo się cieszę, że mama daje radę. Bedzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie. Trzymajcie się i czekamy na dobre wyniki tk.