1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Leczenie czerniaka Nivolumabem (OPDIVO)
Autor Wiadomość
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #61  Wysłany: 2017-11-17, 20:32  


Armands, 30 wlewów..sporo. Bardzo cieszą dobre wyniki Mamy :) A jak Ona się czuje? Czy te wlewy są dla niej dokuczliwe czy po prostu włączyła już to do swojego trybu życia i jak to mój kolega po chemioterapii stwierdził, iż "traktuje to jako wizyty u krawca". W sensie, muszę jechać, dostać wlew, wrócić i żyć dalej jak gdyby nigdy nic. Pozdrawiam :)
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #62  Wysłany: 2017-11-18, 08:51  


arawis,
Mama dobrze znosi wlewy nivolumabu. Można powiedzieć, że praktycznie bezobjawowo pod względem skutków ubocznych. Troszkę wzrosła bilirubina, więcej jest LDH. Praktycznie to jedyne przekroczenia norm w analityce. Włosy już nie wychodzą, mama zrobiła sobie trwałą i całkiem dobrze z tym wygląda.
Wiadomo, że to nie jest chemioterapia. Opdivo ma za zadanie pobudzenie układu odpornościowego do walki z nowotworem. jak widać działa.
Gorzej u mamy z kondycją. Niedawno zaliczyła upadek i mocno obiła sobie piszczele... nie wspominając o rozległym obtarciu skóry. Opatrunki musiała nosić ze dwa tygodnie.
Kilka dni później pękło jej żebro... samoistnie.
Niestety wiek (82 latka) i inne schorzenia dają znać.
Do Poznania jeździ sama i sama wraca po podaniu leku. Nie!... nie kieruje samochodem... korzysta z autobusu (prawie 200 km w jedną stronę).
Jak widać dzielna z niej kobitka!

Pozdrawiam
Armands
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #63  Wysłany: 2017-11-18, 09:17  


Armands, tak, doskonale wiem że te wlewy to nie chemioterapia, ale na pewno są w jakiś sposób dokuczliwe. Wielki szacunek dla Mamy, naprawdę musi mieć dużo siły w sobie. A wiek, no cóż robi swoje, ale tym bardziej jestem pod wrażeniem, że Mama sama dojeżdża, bo autobusy choć są już całkiem znośne (sama ostatnio po latach miałam pierwszą prawie 100 km przejażdżkę), to jednak są męczące na dłuższą metę. Twoja Mama może być przykładem dla wielu z nas, pozdrawiam :)
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #64  Wysłany: 2017-12-14, 17:15  


Mama ma za sobą kolejne dwa wlewy nivolumabu (łącznie XXXII).
Jeszcze jeden wlew tuż po świętach i kończymy ten dobry dla leczonej rok.
Dobry, bo leczenie skuteczne, objawy niepożądane minimalne... praktycznie nieodczuwalne.
Niestety nie wszyscy tak mają, kilka osób, które równolegle z mamą były leczone OPDIVO wypadło z programu lekowego.
Głównie z braku regresji, ale też ze wzg. na kiepskie wyniki krwi.

Pozdrawiam wszystkich walczących i wspierających... a szczególnie moderatorki, które zawsze służą pomocą, czy dobrym słowem :)

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2017-12-15, 09:01 ]
Pozdrawiam Was serdecznie

_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #65  Wysłany: 2017-12-14, 23:09  


Armands napisał/a:
Dobry, bo leczenie skuteczne,

:okok" i oby tak dalej

Dzielna mama.
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #66  Wysłany: 2018-01-11, 21:27  


Mama już po XXXIV wlewie Nivolumabu.
Trochę poza normę (w górę) wyszedł poziom kreatyniny, ale na razie w planach dalszego leczenia wszystko bez zmian.
Ogólne samopoczucie dobre... walczymy dalej z tym gadem.

Pozdrawiam wszystkich walczących i wspomagających.
Armands

PS. Mama od jutra rok starsza ( pssst, to już 83 latka) a w tym ponad dziewięć lat ze zdiagnozowanym czerniakiem.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-01-11, 21:28 ]
No i znowu napiszę to samo, dzielna mama, dzielna wojowniczka, wszystkiego dobrego dla mamy.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-01-11, 21:48 ]
Brawa na stojąco dla Mamy. Pozdrawiam Was serdecznie, jesteście bardzo dzielni

_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
Rauni 


Dołączyła: 22 Gru 2017
Posty: 25
Skąd: Wrocław
Pomogła: 2 razy

 #67  Wysłany: 2018-01-12, 12:36  


Mama twardzielka! To pokolenie jest nie do zdarcia, jak moje babcie :D
 
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #68  Wysłany: 2018-01-12, 12:40  


Armands napisał/a:
PS. Mama od jutra rok starsza ( pssst, to już 83 latka) a w tym ponad dziewięć lat ze zdiagnozowanym czerniakiem.
Gratulacje. :-D Oby tak dalej! sama bym sobie życzyła takiego pięknego wieku - no oczywiście bez chorób, ale w życiu różnie bywa.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #69  Wysłany: 2018-01-13, 02:21  


Piękne wiadomości :) Oby tak dalej. Dajecie wiarę, w to że warto walczyć. I wszystkiego naj naj, a przede wszystkim zdrówka dla Mamy z okazji urodzin :) już nie raz pisałam, że Twoja Mama jest wzorcem dla nas wszystkich. Pozdrowienia dla Ciebie i Mamy :) I czekamy na dalsze dobre wieści.Ola Olka, też bym sobie takiego wieku życzyła :)
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #70  Wysłany: 2018-01-13, 09:20  


W imieniu mamy i swoim dziękuje za wszystkie miłe słowa :)

Mam nadzieję, że ta walka ze skorupiakiem będzie trwała jak najdłużej, a ja będę mógł "chwalić" efekt immunoterapii za pomocą Nivolumabu.

Jeszcze raz dziękuję i życzę wszystkim podobnie dobrych... a nawet lepszych efektów leczenia.
Trzymajcie się!

Pozdrawiam
Armands
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #71  Wysłany: 2018-02-14, 20:55  


Mama już po XXXVI kursie podania nivolumabu. Tydzień temu miała TK klatki piersiowej, jamy brzucha i miednicy.
Wynik: Stabilizacja według kryterium RECIST.

To tyle, pozdrawiam wszystkich walczących z czerniakiem i obserwujących ten wątek.

Armands

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-02-15, 15:46 ]
:uhm!:
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #72  Wysłany: 2018-03-29, 14:03  


Wczoraj mama miała po raz 39 podany Nivolumab.
Niestety ten rok w mamy zdrowiu i kondycji nie jest najlepszy.
Serce bardzo osłabło, towarzyszy temu wysokie ciśnienie i obrzęki nóg pochodzenia kardiologicznego.
Utrudnia to życie starszej pani i jest powodem naszej troski.
Leczenie farmakologiczne nie daje widocznej poprawy i źle prognozuje na najbliższą przyszłość.

Nie mniej, mama się nie poddaje. Za dwa tygodnie ponownie zjawi się na XXXX kursie podania leku i może dostanie skierowanie na badania obrazowe.

Korzystając z przedświątecznej okazji chciałbym wszystkim walczącym z nowotworem, a także tym wspierającym radą i dobrym słowem, życzyć zdrowych, spokojnych Świąt Wielkiej Nocy.
Niech Zmartwychwstanie Pańskie, które niesie odrodzenie duchowe, napełni wszystkich spokojem i wiarą,
da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość.


Pozdrawiam serdecznie
Armands
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #73  Wysłany: 2018-03-29, 15:29  


Armands,

Mama przechodzi długie i męczące leczenie i niestety sam wiesz dokładnie, że z zasady leki na jedno pomagają a drugiemu szkodzą, zwłaszcza przy dłuższym stosowaniu i tak też się dzieje zapewne u mamy.
Może tutaj byłaby potrzebna pomoc kardiologiczna, opieka kardiologa, zrobienie wszystkich badań związanych z sercem, jakieś leki wspomagające jego pracę.

Dzielna ta Twoja mama i życzę Jej mnóstwa sił.

Dziękuję za życzenia i również życzę spokojnych i radosnych Świąt.

pozdrawiam.
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #74  Wysłany: 2018-03-30, 20:43  


Marzenko, oczywiście masz rację, Nivolumab lecząc jedno, wpływa (negatywnie też) na inne sprawy.
Ale wiek również swoje dokłada.
Ubolewam, że w dużych ośrodkach onkologicznych nadal nie ma leczenia interdyscyplinarnego. A tak to pacjentka jest odsyłana od Annasza, do Kajfasza (to tak na czasie ;)
Mama jest pod opieka kardiologiczną, ale często bywa, że przepisane leki kolidują z innymi lekami, zaordynowanymi przez innych specjalistów. Wymaga to naprawdę kunsztu dopasowania skutecznych i bezpiecznych leków i niestety trochę komplikuje sytuacją. Przykładowo leki na odwodnienie można brać, ale będąc w podróży jest to problemem (dostęp do WC).

Ale jak napisałem wcześniej, mama mimo wszystko będzie kontynuowała leczenie i sama nie odpuści. Nawet gdy leczenie nie będzie lekkie.

Pozdrawiam
Armands
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #75  Wysłany: 2018-03-30, 22:43  


Armands napisał/a:
Ale jak napisałem wcześniej, mama mimo wszystko będzie kontynuowała leczenie i sama nie odpuści. Nawet gdy leczenie nie będzie lekkie.
I to jest bardzo ważne. Pozdrawiam Ciebie i bardzo, bardzo dzielną Mamę :)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group