1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: DumSpiro-Spero
2011-01-14, 15:49
DRP z mnogimi przerzutami do mózgu
Autor Wiadomość
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #286  Wysłany: 2010-12-06, 07:33  


absenteeism,

No tak nie wolno zmuszać nikogo by CHCIAŁ ŻYĆ !!!!!!!!

:(
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #287  Wysłany: 2010-12-06, 08:20  


Tak, nie wolno.
Jest taki czas, kiedy taka "walka za wszelką cenę" i zmuszanie do niej jest tylko dodatkowym cierpieniem dla odchodzącej bliskiej osoby.
Wtedy trzeba w inny sposób okazać naszą miłość i bliskość.

Bardzo podziwiam Cię za Twoją piękną postawę wobec Twojej mamy, która z pewnością dobrze to wie, jakie masz dla niej oddanie.

Trzymaj się, Marto, w tym bardzo trudnym czasie.
Myślą jestem z Wami, pozdrawiam.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #288  Wysłany: 2010-12-06, 08:54  


Marta...tak mi przykro. Bądź z Mamusią, bądź przy niej cały czas, a ja będę trzymać kciuki aby był to chwilowy kryzys.
Myślę o Was. Ściskam serdecznie.
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #289  Wysłany: 2010-12-06, 09:27  


Marta...

bądz przy Mamusi...

Chcemy zrobić wszystko, żeby naszych bliskch uratować...wielką sztuką jest pozwolić im odejść...ja tego chyba nie umiałabym...nie wiem..

Tobie życzę z całego serca tej siły..

Jestem z Tobą...
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
agax 


Dołączyła: 14 Cze 2010
Posty: 103
Pomogła: 10 razy

 #290  Wysłany: 2010-12-06, 09:52  


Owieczko kochana,
bardzo ci współczuję. Bezsilność jest najgorszą rzeczą jaka może spotkać kochającego i bardzo chcącego pomóc człowieka. Bądź przy mamci i bądź dzielna. Pamiętaj, że wielu ludzi trzyma za Was kciuki z całej siły.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #291  Wysłany: 2010-12-06, 10:06  


owcaMarta napisał/a:
No tak nie wolno zmuszać nikogo by CHCIAŁ ŻYĆ !!!!!!!!

owcaMarta, wiesz,że to nie tak.
To nie tak,że Mama nie chce,że robi na złość.
Ty wiesz,że gdyby mogła,nadal by była z Tobą,zdrowa i uśmiechnięta.
Ale wróg jej na to nie pozwala.Choroba jest zbyt silna.
Nie karm na silę,nie wmuszaj picia.Pozwól Mamie robić to na co ma teraz ochotę.
Jeśli chce tylko spać,niech i tak będzie.
Bądź przy Niej,Ona to czuje..
Pozdrawiam!
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #292  Wysłany: 2010-12-06, 10:28  


Osobom zdrowym ciężko jest zaakceptować decyzję ukochanej osoby o odejściu.
Niestety choroba nowotworowa od pewnego etapu uniemożliwia normalne funkcjonowanie.
Jeśli jakość życia pozwala normalnie funkcjonować to życie nas cieszy jeśli niestety na skutek choroby jakość życia spadnie poniżej pewnego minimum życie przestaje cieszyć. Dla chorującego każdy kolejny dzień to ból, nie możność oddychania bądź też samodzielnej egzystencji a takie życie najnormalniej nie cieszy i ma się go dość.
Na początku również ciężko mi było zaakceptować fakt, że moja mama miała już dość życia ale zrozumiałem co miała na myśli mówiąc: " Andrzej, jeśli tak mam żyć to ja już nie chce żyć". Dla mnie te słowa były jak młotkiem w głowę bo przecież jak to każdy chce żyć ale kolejne dni pomocy mamie praktycznie we wszystkim, mamy cierpienie, brak możliwości normalnego oddychania uświadomiły mi o co tak na prawdę mamie chodziło.
Dlatego spójrz na całą sytuację oczami mamy. Kochaj mamę ale nie samolubnie, pogódź się z decyzjami mamy i wybierajcie to co najlepsze to będzie prawdziwą oznaką miłości Twojej do mamy.
Pozdrawiam w tych niewątpliwie ciężkich chwilach.
_________________
Andrzej W.
 
michal82 



Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 49
Skąd: Łódź
Pomógł: 1 raz

 #293  Wysłany: 2010-12-06, 11:50  


owcaMarta widzę, że jesteśmy na tym samym etapie, że to jest tak trudne do przejścia dla Nas bliskich.

Musimy być dzielni i przetrwać to by Osoby, którym pomagamy były już wolne od bólu, cierpienia.

Trzymaj się cieplutko i pamiętaj, że są tu ludzie, którzy są zawsze gdy ich potrzebujemy.

Buziaczki
 
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #294  Wysłany: 2010-12-06, 13:13  


Martusiu trzymaj się. Pozdrawiam Cię z całej siły.
ania
 
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #295  Wysłany: 2010-12-06, 20:32  


Nie wiem czy się mylę czy nie.... Ale...mamusia chyba odchodzi.... to ten czas.... nie jest już świadoma niczego...
Siedzimy przy niej cichutko...Ma skórcze w prawej dłoni... wcześniej chciała wstawać,kłaść się i tak w koło... a teraz?!... Leży-czasem ma otwarte oczy,czasem zamknięte....Jest obojętna...Tętno ledwo wyczuwalne... Czy to.... czy to TEN CZAS?

Jeżeli to TEN CZAS to chyba najlepszy jaki może być-nie ma bóli-a to najważniejsze...
Serce płaczę...i teraz to nawet ja sama łez powstrzymać nie mogę-płaczę... Boli mnie serce...ale tak pragnę jej dobra ,niech podąrza tam gdzie będzie jej najlepiej!!!!

:( :(
:( :(

Świat mi się sypie...a serce... ono ledwo bije...
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #296  Wysłany: 2010-12-06, 20:34  


Wygląda na to, że to już...
Bądźcie przy mamie, ona na pewno czuje że jest razem z Wami. Najważniejsze, że nie czuje bólu.
_________________
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #297  Wysłany: 2010-12-06, 20:34  


Martusiu

Jesteśmy przy Mamusi razem z Tobą...

Trzymamy Ciebie za rękę ...
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
sylam5 



Dołączyła: 16 Gru 2009
Posty: 133
Skąd: Świecie
Pomogła: 18 razy

 #298  Wysłany: 2010-12-06, 20:37  


Marto tak mi przykro :-(
_________________
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.

— Halina Poświatowska
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #299  Wysłany: 2010-12-06, 20:49  


Nie wiem czy powinnam teraz zadzwonić do kogoś? Czy może do sióstr mamy? Nie wiem... Był brat-teraz poszedł-powiedział,że przyjdzie jutro po pracy. Jestem tylko ja i tato....i tak cisza...przerażająca cisza...

Gdy byłam z mamą sama powiedziałam jej ,że ma iść tam gdzie będzie jej dobrze,że ja zrozumię i,że widzę ,że jest zmęczona.... ścisnęła mi dłoń....

:(

Ciśnienie też coraz to niższe... Wcześniej podłączyłam tlen,wyrwała ,,nosek''....
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #300  Wysłany: 2010-12-06, 20:50  


To takie strasznie przykre, myślami jestem z Tobą :cry..:
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group