1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: DumSpiro-Spero
2011-01-14, 15:49
DRP z mnogimi przerzutami do mózgu
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #121  Wysłany: 2010-11-23, 18:55  


Naświetlanie może mocno osłabić organizm, niestety.
_________________
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #122  Wysłany: 2010-11-23, 18:57  


absenteeism,

Ale wszystki wróci do ,,normy'' i te słowa pana doktora : ,,Myślałem,że będzie lepiej-przykr mi'' ?????!!!!! :?ale?: :?ale?: :?ale?: :?ale?:
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #123  Wysłany: 2010-11-23, 19:48  


Ciężko coś powiedzieć - wiesz, że DRP to dość agresywny nowotwór i często pogorszenie przychodzi nagle. Zobaczymy jak mama będzie dochodzić do siebie po naświetlaniach - na razie nie zmuszaj jej do aktywności, jeśli nie ma na to ochoty, niech je co chce i pije co chce.
Próbowałaś z Nutridrinkami?
_________________
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #124  Wysłany: 2010-11-23, 20:47  


owcaMarta, Przykro mi,że mamusia się tak czuje. Po naświetlaniach jednak mogą wystąpić: brak apetytu, zawroty głowy, nudności, zwiększona senność..... mam nadzieje, że po naświetlaniach wszystkie uboczne skutki minął i jeszcze będziecie mogły się sobą nacieszyć.
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #125  Wysłany: 2010-11-23, 21:29  


absenteeism,
Robię jej sama takie koktajle ... Mój narzeczony jest farmaceutą powiedział,że ma to tyle samo wartości co te ,które robimy mamie!!

Zgodzisz się z tym ?
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #126  Wysłany: 2010-11-23, 22:25  


Marta,

Wierzę w to, że Mamie się poprawi. Napewno to naświetlanie osłabia, nie każego w takim samym stopniu,

Nas tez lekarze ostrzegali, ze może być słabo po naświetlaniu ale napewno po dwóch tygodniach będzie lepiej. POodczas samych naświetlach nie było mocno źle, Taty organizm dzielnie przetrzymał, ale potem było coraz lepiej.

Więc wierzę, że i u Was przyjdą dobre chwili,
Napewno tak będzie :)
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #127  Wysłany: 2010-11-23, 22:30  


owcaMarta napisał/a:
absenteeism,
Robię jej sama takie koktajle ... Mój narzeczony jest farmaceutą powiedział,że ma to tyle samo wartości co te ,które robimy mamie!!
Zgodzisz się z tym ?

Nie wiem z czego robicie te koktajle, ale jeśli faktycznie zawierają wszystkie te witaminy i minerały plus są tak wysokoenergetyczne, to nie ma problemu :)
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #128  Wysłany: 2010-11-24, 20:18  


Marto...właśnie przeczytałam Twój wpis w pogaduchach ... nie trać sił ani nadziei.
Wiem, że sama możesz nie mieć już sił i nie chodzi tutaj o fizyczne siły... mama napewno widzi Twoją miłość..Twoją walkę o nią...będzie jeszcze dobrze...trzymaj się tej myśli.

Przytulam Cię...
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #129  Wysłany: 2010-11-24, 20:30  


Peti,

Właśnie rozmawiałam z Tatą ,który pracuje w Holandii... powiedziałam mu,że mam złe przeczucia i,że.... ma wracać jeżeli chce jeszcze zdąrzyć i ....pobyć z mamą...

Serce mi pęka!!!!!!!!!!
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #130  Wysłany: 2010-11-24, 20:39  


Kochana...

wiem co czujesz...znam tą niemoc obezwładniającą serce...ale proszę ..sama napisałaś że wiara czyni cuda...wierz w swój cud...
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
sylam5 



Dołączyła: 16 Gru 2009
Posty: 133
Skąd: Świecie
Pomogła: 18 razy

 #131  Wysłany: 2010-11-24, 21:52  


owcaMarta, postaraj się być dobrej myśli, wiem,że jesteś zmęczona , przerażona i przygnieciona tym wszystkim ale może będzie tak jak piszą inni,że to przejściowy kryzys.

ściskam
_________________
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.

— Halina Poświatowska
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #132  Wysłany: 2010-11-24, 22:02  


Tak bym chciała aby te złe przeczucia mnie opuściły!!!!

Ale najważniejsze jest żeby mama nabrała sił...!!!!!!!!!! I znów zaczęła walkę o.... o siebie....o życie!!!!! Może i chęci ma , lecz sił jej brak zupełnie.

sylam5, Dziękuje i Tobie PETI również!

Przed chwilką miałam atak paniki strachu!!! Płakałam,wyłam...wołałam mamę !!! Mój Adrian mówi,,że nie potrafi mi pomóc. Zawsze sądziałam,że jestem silna... co się dzieje zemną?????????? :(

[ Dodano: 2010-11-24, 22:52 ]
Bogusław MEC - On wygrał walkę z RAKIEM

http://w533.wrzuta.pl/audio/1W6Qeh5Rp6B/
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #133  Wysłany: 2010-11-24, 23:38  


Marto
Mam ogromna nadzieję, że Twoje przeczucia sie nie sprawdzą i że spędzicie z Mamą wspaniałe i radosne święta Bożego Narodzenia ktore zbliżają się wielkimi krokami...
Tego Ci z całego serca życzę i ogromnie podziwiam za Twój hart ducha, wolę walki i to, że mimo nawału obowiązków cały czas trwasz przy Mamie...
Jesteś bardzo dzielna....

Dobroci wszelkiej życzę i pozdrawiam cieplutko:)
_________________
Katarzynka36
 
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #134  Wysłany: 2010-11-25, 09:52  


Marto,nie Ty jedna przezywasz takie napady paniki.Ja tez mialam taki napad,raz,ale sie zdarzyl. Nie spodziewalam sie po sobie podobnego. Ale widocznie nerwy puscily.
_________________
Resurgam!
 
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #135  Wysłany: 2010-11-25, 10:20  


Niestety choroba nowotworowa dotyka samego chorującego jak i jego najbliższych.
Troska o chorującego wywołuje w nas lęki. Tak bardzo pragniemy żeby nasi kochani wygrali walkę z chorobą choć gdzieś podświadomie zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji, żeby nasi ukochani nie cierpieli choć zdajemy sobie sprawę jaki ból może spowodować choroba nowotworowa w końcu powoli dociera do nas świadomość, że nasi ukochani odchodzą, odchodzą na zawsze i z tym chyba najtrudniej sobie poradzić.
Pozdrawiam, trzymaj się Marta.
_________________
Andrzej W.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group