5 miesięcy temu weszłam na ten wątek, kiedy potrzebowałam pomocy (mama walczyła z rakiem pluc), przegrała

coś umarło we mnie, strasznie Ci współczuję, bo czytałam Waszą walkę, byliście wspaniałą parą, czas nie leczy ran, raczej przyzwyczaja do bólu, trzymaj się, płaczę i modlę się za Was