Znalezionych wyników: 28

Oczywiście to nie moja decyzja, ale uważam, że podjęłabym taką jak Ty. Zabieg raz na zawsze rozwiąże problem a skoro wyniki były tak rozbieżne to tak na prawdę nie wiadomo co sie kryję na tej Twojej szyjce.
Dzieci nie planujesz to moim zdaniem nie ma sensu czekać i sie martwić czy cytologia sie nie pogorszy.
Szczepionka nie jest dla zrażonych wiec, nie słuchaj głupot

Test mialaś darmowy jeżeli był on przeprowadzony u dr.Kędzi wiec, bez genotypowania.
pozdrawiam serdecznie.

Witaj

Jeżeli wycinek do badnia histopatologicznego jest pobrany w czasie kolposkopii to należy ten wynik traktować jako najbardziej wiarygodny.
Cytologia rzadko wychwyci wirusa HPV. Tak na prawdę na ten moment nie ma badania które da 100% pewność, że wirus jest obecny czy nie.
Jeżeli Twój partner ma wirusa to wcale nie oznacza, że Ty go musisz mieć. Czasami organizm potrafi sie obronić i mimo, że mamy kontakt z zarażoną osobom to nie oznacza, że my sie zarazimy.
Oczywiście zapalenie szyjki macicy może być spowodowane zapaleniem spowodowanym przez wirusa HPV ale nie musi. Mi wychodziła cytologia gr.III jak miałam baterię ureaplasma po jej wyleczeniu cytologia wróciła do gr.I .

Zazwyczaj wirus HPV do dwóch lat usuwa sie z szyjki. Dlatego Cin1 sie obserwuje, bo cytologia sama wraca do normy. Jednak czasami przechodzi w zakażenie przetrwałe.
Wirus HPV uaktywnia sie w momencie jak spada nam odporność. Dlatego osoby zarażone tym wirusem powinny zadbać o jej poniesienie aby organizm sobie poradził z HPV.

W tej chwili nie jesteś zagrożona konizacją ale za 3 mies.powinnaś powtórzyć cytologie wraz z kolposkopią.

Leku na HPV nie ma wiec, nie ma sensu wydawać pieniędzy na testy które i tak nie są do końca wiarygodne. Wirus atakuje miejscowo i jak jest w fazie utajonej to ciężko go wychwycić ponieważ nie widać go nawet w czasie badania kolposkopowego. Łatwo w czasie badania pominąć miejsce zarażone.

Ja też chcąc sie pozbyć wirusa brałam leki przeciw wirusowe gropronosin i heviran. Wielu lekarzy twierdzi, że mimo, iż nie są na tego wirusa to pomagają sie go pozbyć. Ile jest w tym prawdy nie wiem ale możesz spróbować Inosinum pranobexum, bo każdy z tych leków podnosi także odporność.

Proponuję poczytać stronę lekarza u którego sie leczę. Uważam, że jest na niej dużo przydatnych informacji.
http://www.kolposkopia.com/dowiedz_sie_wiecej.html

Mimo, że nie jestem specjalistą mam nadzieje, że chociaż troszeczkę pomogłam.

pozdrawiam serdecznie.

Zacznę o tego,że leku na wirusa HPV nie ma ! Dlatego wiedza o jego posiadaniu nic nie wnosi do leczenia.
Pobieranie wycinka bez badania kolposkopowego jest częstym błędem . Wystarczy poczytać w internecie jak wiele kobiet sie skarży, że u nich doszło do takiego zaniedbania .
Z mojej strony polecam w Poznaniu dr.Kędzie. Stoi na czele Wojewódzkiego Ośrodka wczesnego wykrywania raka szyjki macicy.
Przyjmuje w szpitalu na Polnej.
Można sie do niego udać prywatnie (501 455 775) .Gwarantuje, że przy Twojej historii choroby już na drugi dzień po wizycie zrobi Ci w szpitalu kolposkopie, pobierze wycinek, zrobi swoją cytologię.
Prawdziwy specjalista już w czasie badania kolposkopowego jak duże są Twoje zmiany, jakiego wyniku można sie spodziewać po pobraniu wycinka.
Dr.Kędzia jest często polecany przez pacjentki w internecie.

[ Dodano: 2014-07-15, 15:46 ]
Przy ewentualnym nosicielstwie typu onkogennego zmienia się standard leczenia i profilaktyki. Będziesz wtedy objęta dodatkowymi badaniami, typu kolposkopia.[/quote]

Nie jest to prawdą. Żaden standard leczenie nie ulega zmianie ponieważ nie zależnie czy posiadamy wirusa czy nie zalecenia są takie same. Zalecenia się zmieniają w momencie złego wyniku cytologii .
Jeżeli nie mamy wirusa HPV a zle nam wyjdzie cytologia to tak czy inaczej należy nam sie badanie kolposkopowe.
Jeżeli mamy wirusa HPV minimum raz do roku mamy robić cytologie. Moim zdaniem nawet zdrowa kobieta raz w roku powinna odwiedzać ginekologa. Raz na trzy lata to jest za rzadko .

Uważam, że dużym błędem u Ciebie jest brak przeprowadzenia kolposkopii. Dzięki niej można byłoby dokładnie zobaczyć które miejsce na Twojej szyjce jest chore i dokładnie z tego miejsca trzeba pobrać cytologie czy wycinek do badania .
Często tak się dzieje, ze cytologia pobrana bez badania kolposkopowego wychodzi prawidłowa, bo lekarz nie widząc tego miejsca łatwo może to miejsce ominąć .To samo jest z pobraniem wycinka .
Wiele czynników jest wymienianych które doprowadzają do dysplazji a następnie do raka szyjki macicy. Do takich czynników należy wirus HPV , bakterie typu chlamydia,mycolasma ,ureaplasma oraz jeszcze wiele różnych.
Najczęsciej przyjmuje sie, ze gdy nam zle wychodzi wynik cytologii to jesteśmy posiadaczami wirusa HPV.
Wirus hpv może znajdować sie w trzech formach.
Faza utajona - jest wtedy nie grozny .Na tym etapie możemy go wyłapać tylko testem który jest nie do końca wiarygodny
Faza subkliniczna - widzimy go dopiero w czasie badania kolposkopowego .Gołym okiem go nie widzimy ale już wtedy robi szkody na naszej szyjce .Własnie na tym etapie już zle nam wychodzi cytologia .
faza kliniczna - w przypadku typów onkogennych, na tym etapie jest to już rak szyjki macicy.
Najczęściej wirus HPV do dwóch lat usuwa sie z naszego organizmu.
Jeżeli chodzi o posiew to robi sie go po to aby nie leczyć na oko .Aby cytologia wróciła do gr.I trzeba wyleczyć wszystkie infekcje .Ja nawet robiłam test w kierunku chlamydia,mycolasma ,ureaplasma.
Moim zdaniem Angelika powinnaś przede wszystkim postawić na dobrego lekarza .Najlepiej takiego który badanie kolposkopowe przeprowadzi u siebie w gabinecie.
pozdrawiam

Moim zdaniem Twoja żona zwyczajnie sie przestraszyła jak każda z nas która otrzymuje zły wynik cytologii .
Powinieneś żonie wytłumaczyć ,że na razie nie ma czego leczyć .Prawdopodobnie skończy sie na leczeniu przeciw zapalnym - globulkami .
Krwawienie o którym piszesz może świadczyć o nadżerce .Która dotyka wiele kobiet .
Jednak nie można tego wyniku zostawić samemu sobie ,tylko trzeba sie do końca zdiagnozować .Zrobiła cytologie - bardzo dobrze

.Teraz trzeba zrobić kolposkopie .Jest to zupełnie bezbolesne badanie .Nie ma sie czego bać .
Jeżeli chcesz mogę Ci wysłać na prv numer tel. i żona może do mnie zadzwonić .Chętnie jej opowiem jak to u mnie wyglądało .

Witaj

Cytologia Twojej żony nie jest powodem do wielkiego zmartwienia aczkolwiek wymaga obserwacji a przede wszystkim przeprowadzenia kolposkopii .
Często lekarze przy Cin1 zalecają leczenie globulkami nie kierując na kolposkopie .Moim zdaniem opierając sie na własnych doświadczeniach należy ją przeprowadzić chociażby prywatnie ( koszt badania ok 80zł ). Po tym badaniu dokładnie będzie można określić jak duże są zmiany .
Cin1 często samo sie usuwa ale na to trzeba czasu .Czasami jest to długi proces .
Najczęsciej wraz z Cin1 podejrzewa się obecność wirusa HPV.
Czy Twoja żona konsultowała już ten wynik z lekarzem ?
Jakie są zalecenia ?
Pozdrawiam serdecznie.

Też miałam sie nie odzywać jednak także wspieram Cie całym sercem .Każdy ma prawo podejmować swoje decyzje ,takie jakie serce i rozsądek mu podpowiada .
Jak umierała moja kuzynka ,miała tylko dwójkę nie letnich dzieci ,mnie i moją mamę staruszkę .Było cięzko ale poradziliśmy sobie i umarła w ramionach swojego syna w domu .Wy także sobie poradzicie .

Uważam dokładnie tak samo jak mufaso83.
pozdrawiam

Ja również :heart:

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-03-12, 15:03 ]
I ja. :tull:

Nie martw sie do raka szyjki macicy jeszcze bardzo daleka droga .
Twój wynik cytologi pokazuje dysplazję .
ASCUS to atypowe komórki nabłonka płaskiego o nieokreślonym znaczeniu.
W tej chwili koniecznie powinnaś mieć przeprowadzoną kolposkopie .
Kolposkopia to badanie polegające na oglądaniu powierzchni szyjki macicy, dolnej części jej kanału oraz pochwy i sromu przy pomocy urządzenia optycznego – kolposkopu.
Dzięki temu badaniu lekarz dowie sie jak wielkie są zmiany na Twojej szyjce .Często w czasie tego badania lekarz pobiera wycinek do badania histopatologicznego.
Masz również wirusa hpv .Niestety nie ma lekarstwa na tego wirusa ale on najczęsciej do dwóch lat sam usuwa sie z organizmu .Twój system immunologiczny sam go zwalczy .Powinnaś mu pomóc dbając o swoją odporność ( zdrowe jedzenie ,suplementy na podniesienie odporności .
Przy takim wyniku cytologii oczywiście jak dalsza diagnostyka ( kolposkopia ) nie pokarze nic gorszego zaleca sie obserwację ,bo taka cytologia sama najczęsciej wraca do normy .
Często lekarze przepisują także globulki .

Kasiu ja za posiew plus badania na chlamydia,mycolasma ,ureaplasma płaciłam w Krakowie 250 zł .Wiec ,nie wiem co to za laboratorium gdzie tak siebie cenią |wht?!|

.
Bardzo dobre wiadomości ,ze nic nie wykryto ,bo żadna z tych bakterii to nic dobrego .
Jednak plamienia trzeba wyjaśnić .Proponuję sie wybrać jeszcze raz szybko do lekarza aby szukał przyczyny .

Kasiu domyślam sie ,ze jest to koszt ale może warto pojechać chociaż raz i dowiedziec sie jakie proponuje leczenie i czy rzeczywiście konieczne jest usunięcie macicy .Ty potrzebujesz b.dobrego lekarza ,bo moim zdaniem zostałaś nie doleczona i dlatego masz znowu problemy .Wizyta u dr.kosztuje 150 zł w tym masz kolposkopie i cytologie .Bardzo dokładne badanie ja w gabinecie jestem 1.5 godz.Nigdy nikt tak dokładnie mnie nie badał nie wspomnę już o dokładnym wyjaśnieniu mojej sytuacji

Na wizytę nie czeka sie długo ,jak jeszcze powiesz ,ze zależy Ci na czasie to myslę ,że termin będzie szybki .Niestety mimo ,ze slędzę fora dotyczące naszych przypadków to nie potrafię z Twoich okolic polecić żadnego godnego polecenia lekarza .
Mi doktor zlecił na samym początku badania mikrobiologiczne pochwy jak również wymazy z szyjki macicy pod kontem chlamydia,mycolasma ,ureaplasma .Okazało sie ,ze mam ureaplasma. Wyleczyłam bakterię i zaraz cytologia wróciła do gr.I .
Niestety w czasie koloposkopi dowiedziałam sie ,ze mam także wirusa hpv na szyjce .
Też sie dużo naczytałam w internecie ale wychodzę z założenia ,ze wroga trzeba poznać

,Nie ukrywam ,ze dzieki ludziom poznanym w internecie dużo sie dowiedziałam i dzięki nim trafiłam do lekarza u którego teraz sie leczę .
Szkoda ,ze bardziej nie mogę Ci pomóc ale ten Twój polip bardzo komplikuje sytuację i tylko lekarz może w czasie badania ocenić jak bardzo radykalny zabieg .
Wiem jedno po swoim przypadku ,ze warto sie skonsultować z kilkoma dobrymi specjalistami ,bo jak Ci usuną macicę to nikt Ci już jej nie odda .Z drugiej strony może to raz na zawsze zakończyć Twoje problemy .Tylko lekarz może ocenić co dla Ciebie w tej chwili będzie najlepszym rozwiązaniem .

[ Dodano: 2014-01-24, 15:44 ]
Kasiu z Lublina ktoś polecał dr Iwonie Bojar , doktor Gąsowska z Lublina przyjmuje w Luxmedzie .Były to jednorazowe wpisy wiec ,nie wiem na ile im można zaufać .Sprawdz może opinie o tych lekarzach na znany lekarz .pl .Chociaż ja bym skonsultowała sie z pewnym lekarzem .Zdrowie jest najważniejsze mimo ,ze rozumiem również ,że niesie to za sobą wydatek .

Niestety nie znam łaciny :uuu:

ale z tego co widzę masz Cin1 LSIL .Jest to mała dysplazja którą może wywołać bakteria którą posiadasz - Ureaplasma .Ja miałam dokładnie to samo .
Wyleczyłam bakterię antybiotykiem także piłam srebro koloidalne zamówione przez Allegro i szybko cytologia wróciła do normy .
Cin1 sie obserwuje pół roku a póżniej kontrola .Nie przeprowadza sie zabiegu .Często lekarze przepisują globulki .
Przyjmuje sie ,ze często za zły wynik cytologii jest odpowiedzialny wirus hpv .Wiec ja osobiście radzę zadbać o odporność ,bo nie ma leku na tego wirusa .Tylko nasz układ odpornościowy może z nim wygrać .Dlatego kup sobie jakieś dobre suplementy na podnoszenie odporności ( nigdy nie zaszkodzą ) oraz zdrowo sie odżywiaj .

Mój lekarz twierdzi ,ze niestety te bakterie mają to do siebie ,ze lubią wracać .Oczywiście wyleczyłam i ponownie zbadałam czy została wyleczona .Też mam nadzieje ,ze robiłaś wtedy ponowne badania ?
Lekarz mi powiedział ,ze są lepsze laboratoria i gorsze .Prosił abym badania zrobiła w Krakowie na Czystej ,Pracownia Diagnostyki Mikrobiologicznej Katedry Mikrobiologii Collegium Medicum UJ.Podobno przyjeżdzają tam ludzie z daleka aby sie zbadać .Miałam pobrany wymaz z szyjki macicy pod kontem chlamydia,mycolasma ,ureaplasma .Chyba test :)Na wyniki czekałam 2 tyg .
Myślę ,ze twój CIN jest spowodowany ta bakterią jak u mnie .Dr.u którego sie leczę zaczyna od tego badania diagnostykę ,bo twierdzi ,ze często to wina tych bakterii .
W Google też jak wpiszesz czynniki wywołujące raka ,to pojawiaja sie nasze bakterie .
Ja pracuję w Katowicach :mrgreen: