Sorki,nie znałam leków podanych przez mufan, mnie pomogła ( po przezyciu 5 dni - Neulasta),zmiana czynnika wzrostu na Zarzio - zgłoście lekarzowi ,może w Waszym wypadku zamiana jest też możliwa,jeżeli ból jest nie do wytrzymania . Pozdrawiam.
Zarówno ketoprofen ( Ketonal) jak i diklofenak ( Olfen) są dostępne w postaci czopków - unika się wówczas ewentualnego podrażniania błony śluzowej żołądka. Ketoprofen w czopkach to Profenid.
Generalnie obydwie substancje ( ketoprof. i diklo.) mają taką samą 'moc".
Z tym żołądkiem to nie o to chodzi - w skrócie - niesteroidowe leki przeciwzapalne (podane jakakolwiek drogą) hamują enzym - cyklooksygenazę, która produkuje ochronnie działające na śluzówkę żołądka prostaglandyny.
Misiek, my pacjenci chcemy ,żeby nas ,nie bolało ,szczegóły i ich nazwy zupełnie nas , nie interesują , ale Ciebie Kochany uwielbiamy i ciągle i wciąż czekamy na Twoje wskazówki i resztę , ciągle na to czekamy
Wyjaśniam tylko to, co Missy napisała. Bo stosowanie Ketonalu rzeczywiście nie u wszystkich pacjentów działa dobrze na żołądek. Poza tym padają pewne nie do końca prawdziwe informacje, a to może się przekładać na dobro pacjentów
Niektórzy dobrze reagują na Ketonal/Majamil, niektórzy nieźle na Poltram. Generalnie po Nivestimie (czyli odpowiednik Zarzio, o którym Babinka mówiła, bóle wydają się mniejsze niż po Neulaście...) Ale sprawa chyba indywidualna.
Trzeba się zgodzić z Miśkiem ;-), równą moc to ma wódka 40%, co do ketoprofenu i diclofenaku to jednak na bóle kostno-stawowe mam lepsze doświadczenia z dico tym bardziej, żę wersja SR czasami pozwala załatwić cały dzień. Ale zalecam poeksperymentować jak dopiero po 3 cyklu chemii znalazłem odpowiedni koktajl ;-P przeciwólowy.
No dobrze kochani, drugi cykl chemioterapii (R-DA-EPOCH) za nami. Jeśli można powiedzieć coś o objawach ubocznych. Pomijam chęć na wymioty.
1. Sztywność i ból w karku, a także.
2. Pieczenie w klatce piersiowej.
3. Duszność.
Lekarze nie chcą się wpinać z wkłuciem centralnym przy obojczyku bądź szyi. Z uwagi na masę guzowatą w śródpiersiu. W czwartek jedziemy na TK, sprawdzą czy można wykonać port i przy okazji ocenią gadzinę.
Żona pozytywnie nastawiona na leczenie. Pozdrawiam wszystkich.
Z portem bardzo dobra decyzja. My mamy już port od ponad 2 tygodni i jest to na pewno wygodniejsze od wkłucia centralnego, które trzeba wymieniać co 3 tygonie. Mała blizna została ale na jakiś czas żona ma spokój. Pamiętajcie żeby upewnic sie czy port jest dwudrożny bo u nas Pan doktor się pomylił i wszczepił zły
Pozdrawiam i życzę zdrówka dla żonki
Nie wyobrażam sobie przejścia przez tę chemię bez portu!!!, czasami wystarczy 6 cykli czasami potrzeba 8. Żyły obwodowe tego nie wytrzymają. Żadna masa w śródpiersiu nie jest przeciwskazaniem do wszczepienia portu. Trzeba to zrobić i koniec. Ja już mam swój port prawie dwa lata i bardzo jesteśmy zaprzyjaźnieni ;-P
Hej kochani, witam ponownie, żona jest po IV kuracji "koktajlem Mołotowa" - R-DA-EPOCH.
Odebraliśmy wyniki i gadzina w śródpiersiu ma 53x57 mm wymiarze dwubocznym 32 mm wymiarze osi głowy i ogona. Chemia działa.
Niemniej dzisiaj poraz pierwszy pojawiła się gorączka. 37,8-38 st. C. Na razie nie panikuję, ale może się ktoś podzielić jakimiś doświadczeniami? Dodatkowo pojawił się ból głowy i no i te dni w miesiącu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum