No dobrze kochani, wracam z dawka wiadomości. Lekarze hematolodzy po konsultacjach z patomorfologiem prof. Biernatem z GUM-edu uznali, że jest to PMBCL. Tryb leczenia jaki został włączony to R-DA-EPOCH - w skrócie chemioterapia podawana 96 godzin w warunkach szpitalnych.
Pierwszy cykl został zakończony. Żona wróciła do domu, ustąpiły duszności. Ale samopoczucie pozostawia wiele do życzenia. Apatia, bóle pleców i etc. Niemniej widać, że gadzina dostała po d***e.
Wspieram żonę z całych sił. Wewnętrzny głos mówi mi, że wyjdzie z tego bez szwanku