1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Sarcoma synoviale (mięsak) przerzut do płuc
Autor Wiadomość
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #136  Wysłany: 2012-02-28, 14:18  


Zadanie dla Ciebie to ćwiczenia oddechowe, które zostaną Ci zalecone. Nie wykonujesz ćwiczeń bo jesteś za słaba, nie chce Ci się, wolisz spać lub po prostu leżeć - nie wychodzisz ze szpitala :) Do Ciebie należy decyzja co wybierzesz :)
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
pol7777 


Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 16
Pomógł: 3 razy

 #137  Wysłany: 2012-02-28, 19:19  


doris123 napisał/a:

Ten guz w plucu zmniejszyl ci sie troszke po chemioterapii ? beda ci go wycinac ?

Po 4 kursach ifosfamidu trochę mi się to pozmniejszało (tak nawet dość obiecująco). Było to w październiku. Potem zmienili mi chemię na ADIC i po 3 kursach miałem robioną tomografię znowu w styczniu i wyszła identycznie jak ta z października, chodź miałem nadzieję, że coś się poprawi. 19.03 idę na ostatni 6 kurs tej ADIC i potem będę miał jeszcze PETa robionego. Operacji raczej nie będzie bo mam te guzy w trudnych miejscach. Ale po wynikach z Peta pojadę znów do Warszawy to zobaczę co powiedzą.

A i tak jak kolega pisał wyżej odnośnie cwiczęń po operacji. W szpitalu u mnie robili taką butelkę z rurką w zakrętce. Trzeba było w tą rurkę dmuchać tak żeby bańki przez wodę przechodziły. Na początku to naprawdę trudne ćwiczenie, ale zobaczysz jak pomaga jak już będziesz w stanie robić "bańki".
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #138  Wysłany: 2012-03-21, 15:14  


Ja juz 2 tygodnie po operacji. Byla we wtorek 6 marca a juz w sobote mnie wyrzucili do domu.
Guzki mialam wyciete laserem. Pan doktor po operacji powiedzial mojej mamie, ze ten 1 co rosl (mial 3 cm) to raczej jest przerzutowy a te 3 malutkie to nie wiadomo.

Jesli chodzi o dolegliwosci bolowe, bo byly naprawde duze. mialam to znieczulenie do kregoslupa, wylaczyli je po 2 dobach po operacji tylko dlatego, ze tak sobie to wymyslila pielegniarka.
Kiedy mi odlaczala pompe to zapytalam sie, czy nie mozna zostawic jeszcze 1 dzien, to powiedziala, ze nie bo ona musi jakies pieczatki, cos...
Obok kobieta miala to podlaczone przez 4 doby i wieczorem przychodzi - inna juz pielegniarka wymienic jej ten wklad w pompie i sie jej pyta, czy chce jeszcze miec ta pompe do nastepnego dnia czy nie.
To ja tez zapytalam ta pielegniarke czy mozna by bylo u mnie na noc jeszcze to podlaczyc - a pielegniarka, ze oczywiscie.
Tak wiec sie okazalo, ze wszystko zalezy od dobrej woli a ja niepotrzebnie caly dzien cierpialam.

W drugiej dobie po operacji jako srodki przeciwbolowe podawali mi ketonal... nie pomagal specjalnie. czasem to tak bolalo, ze az oddychac sie nie dalo.
Teraz juz w koncu bol ustapil (ten najgorszy trwal okolo tygodnia) i da sie juz bez srodkow przeciwbolowych funkcjonowac.

Nie wiem czy to normalne, ale ciagle mam problemy z oddychaniem, znaczy bardzo szybko sie mecze, minely juz 2 tygodnie, chyba powinno to troche wrocic do normy. A dla mnie kazde wyjscie to lazienki to jak przerzucenie tony wegla.
W szpitalu byl facet, mial usuniety caly plat pluca i byl operowany w tym samym dniu co ja i zasuwal juz w szpitalu po korytarzu jak lokomotywa.

Faktycznie, mialam duzy problem z podnoszeniem sie do pozycji siedzacej.
W szpitalu byly drabinki przy lozkach i jakos to szlo, ale w domu sie okazalo, ze sobie sama nie radze.
W koncu nakladlismy cala fure poduszek i spalam prawie na siedzaco, obok stal stol, wiec jeszcze moglam sie chwycic i podciagnac - jakos szlo i dopiero wtedy moglam sama sie podniesc.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #139  Wysłany: 2012-03-21, 16:07  


Podejrzewam, że przydałaby się konsultacja lekarska i rozważenie wykonania RTG klatki piersiowej.
Czasem po zabiegu torakochirurgicznym dochodzi do powikłania w postaci odmy opłucnowej - warto by było to wykluczyć.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #140  Wysłany: 2012-03-21, 20:28  


No to juz sie zestresowalam... jeszcze mi odmy tylko brakuje :(
 
pol7777 


Dołączył: 27 Lut 2011
Posty: 16
Pomógł: 3 razy

 #141  Wysłany: 2012-03-25, 15:50  


Nie panikuj.
A jak tam twoje ćwiczenia?? Dostałaś zadanie domowe (to z butelką)?? Wież mi to podstawa. Kiedy masz 1 kontrolę. Poza tym strasznie długo leżałaś, skoro tyle ci dawali to znieczulenie. Teraz jest ładna pogoda to możesz pospacerować. Teraz to mogę ci napisać. Ja na 2 dzień po operacji miałem robioną bronchoskopię (przez nos), bo tyle mi się nazbierało płynów po operacji, że musieli to wyssać.
Ja własnie wróciłem w piątek do domu po ostatniej chemii i teraz czekam na peta.
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #142  Wysłany: 2012-04-07, 21:23  


eeehhh

No i sie narobilo... 2 tygodnie temu zabralo mnie pogotowie, dostalam goraczki i bardzo silnego bolu po operowanej stronie.
Bol byl koszmarny, nie moglam nawet usiasc, bo wtedy mialam wrazenie, ze ktos mi wbija noz w bok i okolice kregoslupa.

Ostatnie 2 tygodnie spedzilam w szpitalu, caly czas goraczka i antybiotyki. Wdal sie stan zapalny, mialam plyn w plucu, sciagneli mi go 650 ml, wiecej nie pozwolilam, bo mi sie pluco zaczelo rozprezac i to dosyc mocno bolalo i mialam problemy z oddychaniem.
Dopiero dzisiaj mnie wypuscili ze szpitala, ale ciagle jestem slaba, o spacerach to w ogole nie ma mowy.
Bardzo szybko sie mecze i ledwie moge dojsc do lazienki.
Tego plynu jescze troche w plucu zostalo, porobily sie komory z plynem, jest tez troszke powietrza po tym nakluciu, kiedy mi odciagali plyn.
Infekcja juz sie rozprzestrzeniala na drugie pluco, bo w drugim tez mialam troszke plynu.

Dopiero wczoraj goraczka spadla.

Ale w tym wszystkim jest tez i dobra wiadomosc, bo okazalo sie, ze tylko 1 guz (ten, ktory rosl) byl przerzutowy reszta to byly ziarniniaki.

Na ta chwile w tym drugim plucu, ktore nie bylo operowane zniknely 2 guzki - bylo 8, jest 6.
Juz mnie wczesniej to zastanawialo, bo wg. tomografu guzki po chemioterapii sie pozmniejszaly (tomograf byl robiony w lutym, 4 mies po zakonczonej chemioterapii) a w trakcie chemioterapii w sumie nie bylo specjalnie zadnych zmian - tomograf z lipca i pazdziernika byl identyczny. Dopiero ten z lutego 2012 pokazal, ze cos sie zaczelo zmieniac.


Natomiast w watrobie bylo 10 guzkow a zostal juz tylko 1 guzek 6 mm, reszta zniknela. Te w watrobie sie pojawily w trakcie chemioterapii, wiec to najprawdopodobniej bylo spowodowane chemioterapia.
Tak wiec jest mozliwosc, ze ta cala reszta guzkow to tez sa te ziarniniaki.

Pan Doktor mowil, ze mozna sprobowac, to na tym tomografie porownac, i ze, jest mozliwosc, ze kolejna operacja nie bedzie konieczna, ale znow z drugiej strony mowi, ze powinno sie sprawdzic co tam siedzi.

Tyle, ze na ta chwile, to ja musze dojsc do siebie po tej pierwszej operacji, wiec mysle, ze poczekam na nastepny tomograf, jak to sie wszystko dalej rozwinie.

Najchetniej to bym wrocila na jakis czas na chemie, zeby dobic ewentualnie to co moglo zostac w tym operowanym plucu, ale to juz musi zadecydowac moja Pani Doktor od chemioterapii.

Nie mam teraz wyniku hist-pat, moja mama zabrala, pozniej go przepisze.

Pozdrowienia dla Wszystkich i Wesloych Swiat :)
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #143  Wysłany: 2012-04-17, 13:45  


Przepisuje moj wynik hist-pat
od razu napisze, ze bylo podjerzenie, ze te ziarniniaki sa spowodowane utajona gruzlica, ale zrobiono badania i nie mam utajonej gruzlicy

material II1 Fragment miazszu pluca 7,5x3,5x3,8 cm. Na przekroju kremowy sadlowaty guz lezacy w odleglosci 1mm od oplucnej i 2mm od zszywek.
Material II2 guzek szary o wym 0,8xc0,8x0,8 cm
Pobrano wezly chlonne z grup I-10, I-11

opis makroskopowy:
Metastasis neoplasmaticae - sarcoma synoviale
aktywnosc mitotyczna w granicach 6-8 mitoz/10HPV, nie stwierdzono obecnosci martwicy.
w sasiedztwie pojedyncze ziarniniaki nieserowaciejace z komorek nablonkowatych, zawierajace komorki olbrzymie typu Langhansa
(mat II1 plat gorny)

Fragment utkania miazszu pluca z utkaniem licznych ziarniniakow nieserowaciejacych z komorek nablonkowatych oraz nieliczych komorek wielojadrzastych typu Langhansa
w otoczeniu ziarniniakow skupiska limfocytow.
(mat II2 plat dolny)

Utkanie wezlow chlonnych prawie calkowicie znizczone przez liczne, drobne nieserowaqciejace ziarniniaki z komorek nablonkowatych. W nieliczych z nich komorki wlelojadrzaste typu Langhansa.
Podobne ziarniniaki w tkance tluszczowej okolowezlowej
(mat I10, I110)

podsumowanie
zmiany w materiale II, II2, I10, I11 odpowiadaja zapaleniu ziarniniakowatemu lub zmianom reaktywnym w przebiegu nowotworu zlosliwego.
Badanie metoda Ziehl-Niehlsena w toku.
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #144  Wysłany: 2012-06-30, 13:55  


witam
Już doszłam do siebie, trochę to trwało, dopiero 2,5 mies po operacji jakoś normalnie zaczęłam funkcjonować.
Pozdrawiam wszystkich.

[ Dodano: 2012-06-30, 14:11 ]
ogolnie wszystko jest dobrze, ale ostatnio na usg wyszedl w rece malutki guzek kilka mm - lekarz, ktory robil usg stwierdzil, ze to na pewno wezel chlonny - ale ja juz to kilka razy slyszalam - niestety pozniej sie okazywalo, ze to nie byl wezel chlonny:(

Dostalam skierowanie na biopsje, ale nie udalo jej sie przeprowadzic, bo mi trafili prosto w nerw i cala dlon mi sie zrobila sztywna, nie mowiac o dolegliwosciach bolowych, wiec przerwano zabieg. Ja sie tego wlasnie obawialam, ten moj miesak w przdramieniu zawsze rosl kolo nerwu i jak dla mnie to nie jest to dobra prognoza.

Teraz kolejne usg po miesiacu i zobaczymy czy to rosnie czy nie.

Dobija mnie to, ze za kazdym razem jak wycinaja ten guzek z reki, to zawsze sie pojawia 1 nastepny, nie dwa, nie trzy, ale zawsze 1, a do konca tego sie nie moge pozbyc...

Dostalam tez skierowanie na tomograf pluc i watroby - ale termin... koniec sierpnia...

Dalsza decyzja co do leczenia zostanie podjeta po badaniach.
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #145  Wysłany: 2012-07-06, 14:17  


Wlasnie bylam na wizycie u Pana Doktora, ktory mi operowal pluco, mialam rtg pluc - ze zdjecia wszystko ok.
W operowanym plucu jak i tym nie operowanym nic sie nie dzieje.
Mysle, ze gdyby w tym drugim nie operowanym plucu te guzki byly przerzutowe, to juz by to bylo widac nawet na rtg, w koncu juz ponad pol roku jestem bez chemii.
Teraz tomograf pod koniec sierpnia.
Pozdrawiam.
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #146  Wysłany: 2012-07-06, 18:43  


Świetna wiadomość Doris.Buziaki i oby tak dalej!
_________________
małgośka
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #147  Wysłany: 2012-08-02, 19:24  


to znowu ja :)

Mialam usg przedramienia, na razie wszystko w porzadku, cos tam jest o wielkosci 9mm ale w ciagu 2 mies sie nic nie zmienilo, jak mialo 9mm tak i ma.
Jak dla mnie to dobra prognoza, ale sie okaze za jakis czas...
Pan doktor powiedzial, ze lepiej tego na razie nie ruszac, tylko obserwowac. Biopsja by wykazala co to jest, ale niestety, proba pobrania sie nie powiodla. Juz pisalam chyba wczesniej, ze trafili mi igla prosto w nerw...

Teraz czekam na tomograf pluc i watroby pod koniec sierpnia. Czuje sie dobrze, oby tak dalej :-D

Pozdrowienia dla Wszystkich.
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #148  Wysłany: 2013-02-12, 23:08  


witam wszystkich

Co jakis czas sie tu odzywam, aby poinformowac, ze jeszcze zyje :)
Moj tomograf... no niestety, wykazal kolejny przerzut na plucu i mialam na poczatku listopada druga operacje pluca.
Tym razem wycieto wszystkie guzki, jakie pokazal tomograf (przy poprzedniej pobrano tylko z niektorych probki i probki z wezlow chlonnych)
tym razem wycieto mi wszystkie zmiany z lewego pluca - tylko 1 guzek, ten ktory rosl byl miesakiem.
Czesc tych guzkow w plucach juz mialam od kilku lat, czasem jakis urosl, czasem inny zniknal, w sumie ciagle sie cos zmienialo.
Ale jak szybko zaczal rosnac to juz wiadomo w czym rzecz...

Co dla mnie bardzo dziwne to w rece guzki przestaly rosnac - po 8 operacjach reki daly mi w koncu spokoj.
Jestem juz rok i 3 miesiace bez chemiterapii.

Niestety ja bardzo zle znosze te operacje pluca, po tej poprzedniej dochodzilam do siebie 2,5 miesiaca, wdal sie stan zapalny i mialam litr wody w plucu i myslalam, ze to przez ten stan zapalny tak dlugo do siebie dochodzilam.
Myslalam, ze przy drugiej operacji bedzie lepiej - ale myslilam sie. Tym razem bez stanu zapalnego a minely 3 miesiace a ja jakos nie moge do siebie dojsc.
Bylam na kontroli juz 2x, zrobili rtg, lekarz mowi, ze wszystko w porzadku, a ja sie bardzo szybko mecze.
nie wiem czy jest to skutek zbyt duzego ubytku pluca, czy po prostu taka moja uroda, ze potrzebuje duzo czasu, aby dojsc do siebie po takiej operacji....

Cos tam sie troche pokrece po domu, jednak zbyt wiele nie moge zrobic, bo zaraz sie mecze. Od czasu operacji (tak samo bylo po tej pierwszej) czuje ucisk na zebra, tam gdzie bylo ciecie i to mi bardzo przeszkadza.
Miejsce ciecia ciagle jeszcze nie doszlo do siebie, jest takie martwe, tak samo jak czesc piersi i czesc brzucha, byc moze to jest powod tego uczucia ucisku u mnie.

Po tej pierwszej operacji objawy mialam dokladnie takie same. Ludzie po operacji dochodzili do siebie w miare szybko, Pani, ktorej usuneli cale pluco wychodzila po tyogdniu do domu a wczesniej biegala po calym szpitalu, po pietrach, a ja ledwie moglam dojsc do ubikacji.
Dlaczego tak sie moze u mnie dzieje to naprawde nie wiem. jak pytalam lekarza to powiedzial, ze niektorzy potrzebuja wiecej czasu, aby dojsc do siebie - no ja widocznie potrzebuje go bardzo duzo...

jutro kolejna kontrola. To juz 10 lat sie mecze z tym g... masakra.

Pozdrawiam.
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #149  Wysłany: 2013-03-01, 13:41  


To znowu ja

Wizyta u Pana doktora torakochirurga - wszystko w porzadku, trzeba czekac na poprawe, a bol i ucisk to sie moze nawet caly rok utrzymywac - masakra.

4 miesiace po operacji a mnie jeszcze tak mocno bola zebra. I bardzo duzo miejsc jest bez czucia, przez to, ze nerwy przeciete. Te miejsca po woli dochodza do siebie, ale sa sensacje bolowe, jakies uczucie pieczenia, parzenia.

wg. rtg w plucach wszystko dobrze. Teraz tomograf w maju.

Mama dzisiaj pojechala do mojej Pani doktor od chemitoerapii, to byla bardzo zadowolona z wynikow i tego, ze nic nowego sie nie pojawia, a te guzki, ktore byly nie rosna.
Niektore z tych guzkow to mam juz 4 lata, wiec to na pewno nie sa miesaki.

Pani Doktor tez mowi, ze jesli do tej pory nic nie rosnie, to znaczy, ze te pozostale to tez sa lagodne ziarniniaki. (ja juz dlugo jestem bez chemii rok i 4 miesiace i w tym czasie tylko sie pojawil ten przerzut w plucach co jest wyciety)

Tak wiec teraz tylko czekac, obserwowac i pilnowac czy cos nowego sie nie pojawia.
No i dochodzic do siebie po tej operacji pluca. Niby minimalnie sie poprawia, ale bardzo odczuwam ten brak czesci pluca.

Pozdrowienia.
 
Alusia 


Dołączyła: 05 Cze 2010
Posty: 54
Pomogła: 5 razy

 #150  Wysłany: 2013-03-19, 20:31  


Doris:):):):)jestem pełna podziwu dla Ciebie:):):):)Tak walczyć tylko Ty potrafisz:).U mnie minąl w styczniu rok od operacji po wznowie,narazie dziad siedzi cicho,ale jak tu poczytam na forum to włosy mi staja na głowie co ludzie muszą przechodzić,masakra :twisted: Pozdrawiam goraco trzymaj się dzielna kobietko:):):):)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group