1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak szyjki macicy
Autor Wiadomość
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #31  Wysłany: 2012-06-23, 16:18  


Najbardziej przykre w całej tej sytuacji jest to, że właściwe leczenie jeszcze się nie zaczęło- bo kolejka.....

To, co w tej chwili jest robione, to wszystko na naszą interwencję z powodu dolegliwości bólowych :cry:
 
maja mia maya 


Dołączyła: 26 Maj 2012
Posty: 42
Pomogła: 3 razy

 #32  Wysłany: 2012-06-26, 18:18  


Boże Ssisi2, dopiero przeczytałam Twoj wątek. Tak mi przykro. Pisz koniecznie co u Twojej mamy. Jestem z Tobą i Twoją mamą myślami i trzymam kciuki za powodzenie kuracji no i na to że ją zaczną jak najszybciej.
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #33  Wysłany: 2012-06-26, 19:59  


Wczoraj (poniedziałek 25.06) u mamy miała zacząć się brachyterapia. Niestety została znowu przesunięta, bo nefrostomia wysunęła się z nerki. szczęście w nieszczęściu, że trafiłyśmy na super lekarza, który na nasze prośby bardzo przyspieszył zabieg, który udało zrobić się w tym samym dniu. Mam nadzieję, że w czwartek rozpocznie się w końcu brachyterapia.
Pani doktor poinformowała nas, że brachyterapia będzie w znieczuleniu ogólnym na oddziale.

Oby to było leczenie radykalne.

[ Dodano: 2012-06-27, 08:25 ]
U mamy pojawiły się problemy ze stolcem. Od tygodnia nie może się wypróżnić. Fakt- bardzo mało je, ale to chyba nie powinno mieć znaczenia. Jakie znacie sposoby na poradzenie sobie z tym problemem? Czopki glicerolowe, syrop rozluźniający, zsiadłe mleko już przerabialiśmy.
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #34  Wysłany: 2012-06-30, 21:58  


Kolejna zmiana decyzji: zamiast "przyspieszonej" brachyterapii odbędzie się to "właściwe" leczenie na oddziale- radio-chemioterapia.
Jednak mama z każdym dniem jest coraz słabsza. Boję się, że może nie otrzymać chemii (mama ma anemię), choć wciąż na to liczę. Mama nadal wybiega planami w przyszłość, co mnie cieszy.

Długo bałam się zadać to pytanie: jeśli zostanie zastosowane leczenie paliatywne to ile czasu nam zostało? Czy da się to określić?

Mam jeszcze cień nadziei na leczenie radykalne; tylko mama taka słabiutka jest :cry:
 
Anet 


Dołączyła: 16 Cze 2012
Posty: 19

 #35  Wysłany: 2012-06-30, 22:27  


ssisi2,
spróbujcie na zaparcia zioła senes fix Herbapolu (nam je zalecili w poradni leczenia bólu).

Pozdrawiam Cię ciepło i życzę dużo siły Twojej Mamie
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #36  Wysłany: 2012-06-30, 22:29  


ssisi2 napisał/a:
jeśli zostanie zastosowane leczenie paliatywne to ile czasu nam zostało? Czy da się to określić?

Nie wiem, czy podejmie się tego ktoś na forum na podstawie podanych przez Ciebie informacji.
Być może Wasz lekarz, chociaż nawet wtedy raczej oszacuje ten czas, niż poda go precyzyjnie.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #37  Wysłany: 2012-07-11, 21:31  


Richelieu napisał/a:

Obraz potwierdza wynik badania MRI.
Niestety wyraźnie wygląda to na wznowę procesu nowotworowego i konieczność podjęcia dalszego leczenia
niestety, jest możliwe, że o charakterze terapii paliatywnej.


Lekarze podjęli się jednak leczenia radykalnego. Na razie mama dostaje lampy; chemia będzie włączona jak poprawią się wyniki z badania krwi.

Zostaliśmy poinformowani, że nie ma mowy o pełnym wyleczeniu, ale jest szansa na przedłużenie życia o jakieś 1,5 roku. Mało- ale w tej sytuacji cieszymy się chociaż z tego...
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #38  Wysłany: 2012-07-13, 19:45  


Czy któryś z moderatorów mógłby mi wytłumaczyć, co oznacza zapis w tytule mojego wątku tj. R>0 ? U nikogo nie znalazłam takiego wpisu.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-07-13, 20:59 ]
Resekcja nie radykalna (nie R0).

 
maja mia maya 


Dołączyła: 26 Maj 2012
Posty: 42
Pomogła: 3 razy

 #39  Wysłany: 2012-07-13, 19:56  


Cześć ssisi2,

Cieszę się, że lekarze zdecydowali się na leczenie radykalne. Ja za was trzymam kciuki, żeby było jak najlepiej.
Co do Twojego pytania ostatniego, wydaje mi się że oznaczenie R>0 oznacza, że nowortów został usunięty radykalnie jednak nie jest to R0 kiedy mówimy o resekcji w granicy zdrowych tkanek potwierdzonej mikroskopowo. Tutaj oznaczenie jest albo R1 albo R2 (nie jest to do określenia) ale większe niż 0 dlatego takie oznaczenie.

Tutaj cytat, wprawdzie podrkeślam, że z wikipedii ale był dla mnie dość przystępny.
R (ang. resection) czy nowotwór został usunięty radykalnie: resekcja w granicach zdrowych tkanek potwierdzona mikroskopowo (0), resekcja w granicach zdrowych tkanek widoczna makroskopowo (1), resekcja niekompletna widoczna makroskopowo (2)

Proszę o usunięcie mojego posta jeśli gadam od rzeczy.
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #40  Wysłany: 2012-07-13, 20:32  


a tak- teraz rozumiem. dzięki Richelieu i maja mia maya

[ Dodano: 2012-07-13, 21:35 ]
A co do leczenia mojej mamy, to doszła nam druga nefrostomia- niestety :cry:
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #41  Wysłany: 2012-07-18, 21:15  


Mama jest w czasie naświetlań - dostała 6 lamp; docelowo ma otrzymać 26 lamp. Chemii jeszcze nie włączono.
Najbardziej dokuczliwe są wymioty (takie bluzgające, brązowo-żółtawe - nie śmierdzące i bardzo obfite (mimo, że mama prawie nic nie je i nie pije)
Problemem jest to, że organizm nie reaguje na środki przeciwwymiotne. Jutro ma mama mieć gastroskopię.

Oprócz tego w ciągu trzech zaledwie dni strasznie spuchła jedna noga. Lekarze chcą wykluczyć zakrzepicę, ale lekarze bardziej skłaniają się ku obrzękowi limfatycznemu.
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #42  Wysłany: 2012-07-24, 17:58  


gastroskopia nic nie wykazała, ale po tym zabiegu mama przestała wymiotować :) .Obrzęk jest jednak limfatyczny.
 
maja mia maya 


Dołączyła: 26 Maj 2012
Posty: 42
Pomogła: 3 razy

 #43  Wysłany: 2012-07-28, 20:57  


W sumie dobre wieści z gastroskopii :) . Ssisi2, jak się Twoja mama czuje?
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #44  Wysłany: 2012-07-30, 14:47  


Psychicznie mama jest w dobrej kondycji; pomogło stopniowe odstawianie leków i kilkakrotnie podana krew. Nadal nie podają chemii, co bardzo mnie martwi.

Noga puchnie; rehabilitacja i masaże pomagają tylko na chwilę.
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #45  Wysłany: 2012-07-31, 18:26  


Jestem dzisiaj "przybita", bo lekarz powiedział mamie, że chyba nie otrzyma chemii.... :-(
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group