1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak szyjki macicy
Autor Wiadomość
Becia53 



Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 15
Skąd: Śląsk

 #1  Wysłany: 2011-01-02, 16:14  Rak szyjki macicy


Mam 40lat.
ostatni miesiąc to dla mnie szok płacz bezsilność.

8grudnia dowiedziałam sie że mam raka... Jak? pytalam przecież chodziłam regularnie do ginekologa.

robiłam cytologie ponad rok temu była ok.a tu nagle 3 szpital wycinki po których dostalam krwotoku i wynik rak...
potem konizacja szyjki miałam 9 grudnia.
wynik z tego:1-5 carcinoma planoepitheliale invasivum G2 głębokość nacieku nie przekracza 0.5mm.
nowotwór otoczony jest obfitym limfocytarnym naciekiem zapalnym.
Brzegi konizatu wolne od utkania nowotworowego.

ginekolog bo miałam wszystko robione na ginekologi zaleca wyciecie macicy.
nic mi nie mówia co robic tylko zaszczepic sie i operacja.
nie gadalam z onkologiem niewiem co robić?
jakie są rokowania co zaleca sie w mym przypadku.
dziękuje za podziełenie sie swa wiedza.
pozdrawiam ciepło.
B
_________________
Wczoraj niema jutro niepewne Dziś jest Moje...
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #2  Wysłany: 2011-01-02, 16:24  


Witaj Beciu niestety na tym forum

carcinoma planoepitheliale invasivum G2 - rak płaskonabłonkowy inwazyjny średnio zróżnicowany ( szyjki macicy)

Znalzałam do poczytania coś takiego:

http://www.profilaktykarsm.pl/files/05.03.03.pdf

Ja wiem, że to szok i niedowierzenie, ale musisz myśleć pozytywnie. Popłakałaś, popłakałaś a teraz wytrzeć łzy- zacisnąć pięści i do walki!
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #3  Wysłany: 2011-01-02, 16:43  


Przeczytaj wszystko w tym dziale co dotyczy raka szyjki macicy i dowiesz się dużo więcej niż od lekarza, dowiesz się również jak żyć po. Dobrze że trafiłaś na to forum na początku choroby, czytaj jak najwięcej, bo przyzwyczajasz się do tematu i będziesz mogła spokojnie na ten temat rozmawiać, a po drugie poznasz różne historie i nikt Ci obrazowo mówiąc "nie wciśnie kitu" Czytaj jak leci, nie szukaj teraz rokowań i średniej długości przeżycia, bo to można będzie określić po operacji jak zbadają wszystko.
Szukaj kogoś kto ma na pieczątce ginekolog-onkolog, to właściwy dla Ciebie specjalista.
_________________
sprzątnięta
 
Becia53 



Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 15
Skąd: Śląsk

 #4  Wysłany: 2011-01-02, 17:17  Dziękuje


Bardzo dziękuje za odpowiedź.jestem tu nowa na forum niewiem jak się poruszać:-)chciałabym jak najwięcej wiedzieć o tym nowotworze.prosze o rady.dziękuje za przywitanie na forum.
_________________
Wczoraj niema jutro niepewne Dziś jest Moje...
 
amri 


Dołączyła: 11 Paź 2010
Posty: 161
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 25 razy

 #5  Wysłany: 2011-01-02, 17:46  


Becia, przede wszystkim zajrzyj DO BIBLIOTECZKI POJĘĆ A później poczytaj wątki, które mają w tytule "rak szyjki macicy" ;)

Więcej nie pomogę... ja walczę z rakiem piersi...i jestem w podobnym wieku.
_________________
Amri
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #6  Wysłany: 2011-01-02, 20:56  


Dodam jeszcze, że ponieważ mamy do czynienia z bardzo płytkim naciekiem 0,5 mm (zakładam, że nie jest to pomyłka),
to prawdopodobnie może się to okazać wczesnym stadium choroby,
a ze względu na średni stopień złośliwości również leczenie w takim wczesnym stadium nie powinno nastręczać więcej kłopotów.

O tym ostatnim trudno dokładniej się wypowiedzieć nie znając stadium zaawansowania choroby.
Leczenie opisane jest np. tutaj.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Becia53 



Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 15
Skąd: Śląsk

 #7  Wysłany: 2011-01-02, 22:46  Rak


Nie jest to pomyłka 0.5mm.naciek nowotworowy. I tak się boję rak to rak mam taka nadzieję że leczenie da mi wyzdrowienie.ten strach...że to wraca. Czuje to samo co inne kobiety jak dowiaduja się o tej chorobie.bezsilność.czekanie nadzieja...przyjaciółka załatwiła mi wizyte u onkologa.mam mieszane uczucia.ale jak ma mi to pomóc zrobię wszystko.to forum muszę przyznać :-)kopalnia wiedzy i ciepłe przyjecie za co dziękuje.dobrze że jest.pozdrawiam
_________________
Wczoraj niema jutro niepewne Dziś jest Moje...
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #8  Wysłany: 2011-01-03, 13:57  


Beciu

w chorobie nowotworowej bardzo ważne jest nastawienie psychiczne.

Rozumiem, że wiadomość taka jest szokiem, ale tak jak napisałam bardzo ważne jest to , żeby chcieć walczyć.

Becia53 napisał/a:
przyjaciółka załatwiła mi wizyte u onkologa.mam mieszane uczucia.ale jak ma mi to pomóc zrobię wszystko.


Beciu musisz sobie uzmysłowić, że tylko lekarz onkolog może Ci pomóc, bo kto inny? Czy jest to onkolog-ginekolog?

Rak to nie wyrok! Rak to bardzo ciężka choroba, czasami niestety z nią przegrywamy, ale też są wygrane!

I tego się trzymaj, jesteś w pełni życia i jakaś choroba miałaby to przerwać?
Walcz z nią, bo jak się poddasz psychicznie to już ta choroba wygrała.

.Życzę Ci siły ogromnej do walki i optymizmu w działaniu
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Kajka 



Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 147
Skąd: Podkarpacie
Pomogła: 4 razy

 #9  Wysłany: 2011-01-03, 14:10  


Becia53 napisał/a:
.przyjaciółka załatwiła mi wizyte u onkologa.mam mieszane uczucia.ale jak ma mi to pomóc zrobię wszystko.


Powinnaś koniecznie skontaktować się z lekarzem onkologiem-ginekologiem.
Tak jak Peti napisała rak to nie wyrok i ja w Ciebie wierzę, bo wiem,że się nie poddasz.

Halinka
_________________
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
 
Becia53 



Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 15
Skąd: Śląsk

 #10  Wysłany: 2011-01-03, 17:53  Rak


Dziękuje takie słowa to jak balsam. Nie ma opcji bym się poddała po tym. Byłam dziś u onkolog-ginekolog.nie wiedziałam że są lekarze którzy słuchaja i potrafia porozmawiać i wyjaśnić uspokoić.jestem zaskoczona.jestem do operacji szykowana mimo ze naciek miał 0.5mm.i jest wycięty.zdecydowałam sie na usuniecie macicy mam 3 dzieci.boje sie by to gdzieś znowu sie nie zagnieździło...jakie niesie ryzyko ta operacja.czy nadal bede kobietą?wiem nikt nie zagwarantuje czy rak wróci bo to podstępna choroba. Jak mogę jeszcze pomóc sobie?może odżywianie zmienić?dziekuje:-)
_________________
Wczoraj niema jutro niepewne Dziś jest Moje...
 
k2196 


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 211
Skąd: Lublin
Pomogła: 22 razy

 #11  Wysłany: 2011-01-03, 17:58  


Jak najbardziej będziesz kobietą! Tego nikt Ci nie odbierze i nawet nie myśl w ten sposób :)
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #12  Wysłany: 2011-01-03, 18:16  


Beciu 53 trzymaj się i do boju rusz!!! Byłaś, jesteś i będziesz kobietą!!!
Dobrze, że trafiłaś Tutaj, do nas.
Znajdują się tu Osoby najcudowniejsze, które na pewno pomogą, przytulą , wesprą, doradzą o co pytać lekarzy, nawet wtedy gdy nic się nie wie.
Pisz co u Ciebie.
Pozdrawiam mocno i przesyłam dużo pozytywnych myśli.
ania
 
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #13  Wysłany: 2011-01-03, 19:19  


Beciu

powiem tak : kobiecość to nie jest tylko posiadanie piersi i macicy, tak jak bycie mężczyzną to nie tylko posiadanie jąder!

Kochana nikt nie da Ci pewności nawet lekarz, że choroba nie wróci, ale jeżeli nastąpi radykalna operacja usunięcia, to napewno w jakimś stopniu zmniejsza to ryzyko. Podejrzewam, że po operacji będziesz miała leczenie uzupełniające chemio lub radioterapię.
Im szybciej wykryty nowotwór i im szybciej leczony to większa szansa wyleczenia.

To brutalne , ale musisz się cieszyć, że lekarze chcą Cię leczyć - niektórzy niestety nie mają takiego szczęścia i pozostaje już leczenie paliatywne.

Tak więc jesteś na prostej drodze prowadzącej do zwycięstwa.

Bądź dzielna i pamiętaj kobietą byłaś, jesteś i będziesz!
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Kajka 



Dołączyła: 16 Lis 2010
Posty: 147
Skąd: Podkarpacie
Pomogła: 4 razy

 #14  Wysłany: 2011-01-03, 20:13  


Peti napisał/a:
niektórzy niestety nie mają takiego szczęścia i pozostaje już leczenie paliatywne.


Jak wiesz, tak było u mojego brata.
_________________
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.
 
Becia53 



Dołączyła: 01 Sty 2011
Posty: 15
Skąd: Śląsk

 #15  Wysłany: 2011-04-17, 17:34  Po operacji raka szyjki macicy


Witam ciepło jestem po operacji wycięcia macicy w wyniku raka szyjki macicy była to operacja z powikłaniami urologicznymi i sepsą otrzewnej. Operacja była w styczniu a powikłania w marcu wykryto jak wyciekał mocz w wyniku uszkodzeń. Bardzo prosze o informacje w wycinkach niema raka:-) jak często mam badać sie i pod jakim katem te badania mam wykonywać boje sie ze to wróci. Tym bardziej ze rak to choroba która wraca choć nie musi. DZIĘKUJE I POZDRAWIAM:-)
_________________
Wczoraj niema jutro niepewne Dziś jest Moje...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group