kruszyno,
tak bardzo mi przykro
Dwa dni temu, 7 października rano
Gontcha zapytała mnie czy przeanalizowałam materiały, które mi przesłała. Odpisałam jej wtedy, że jeszcze nie, wkrótce, że teraz muszę pomóc kruszynie bo jej tata umiera...
Wielokrotnie zbierałam się wtedy by odpisać Ci na pytanie o powód odkrztuszania szarej wydzieliny. Nie mogłam skończyć pisać tego posta .. kruszynko.. Nie wiedziałam jak napisać Ci , że tata umiera, że to już
lub za chwilę..
Oczywiście nie sterydy były przyczyną tego co się stało.
Po prostu choroba osiągnęła taki etap.
W szpitalu również nie udałoby się już dłużej tego powstrzymać.
Przynajmniej wrócił do domu..
Tak mi przykro..
ściskam Cię mocno