O wszystkich super kosmicznych preparatach mam wyrobione zdanie. Czary mary są dobre w baśniach.
Moja mama po szamańskich praktykach jednego z czarodziejów-zaklinaczy o mało nie dostała wylewu.
No cóż ja też w cuda nie wierzę . Ale wiedzieć można więcej. Nie zaszkodzi. Mój tata się coraz gorzej czuje , boli go i kaszle coraz bardziej. Więc nie traktuje tutaj każdego jak oszusta , i nie rugam z góry. Ale mogę posłuchać co kto ma do zaoferowania. A może akurat trafię na coś istotnego. Nie mam wiedzy medycznej , nie piszę tu rad bo nie jestem lekarzem ale codziennie czytam wszystkie nowe teksty.
Czasem z nadzieją , boję się , że jest coś co mogłabym zrobić dla taty a ja tego nie wiem. I co , będę później tego do końca życia żałować ?
Pozdrawiam wszystkich i wspierajmy się w tym nieszczęściu , które spotkało naszych bliskich.
kruszyna
Ja poprostu piszę o własnych doświadczeniach z uzdrowicielami i preparatami, które nie przebadane mają pomóc a wielokrotnie szkodzą. Jak już wspomniałem mamie mojej ze względu na wysokie ciśnienie krwii pewien magik dał do picia preparat, który miał mamę wyleczyć no i oczywiście kazał odłożyć tabletki na bok. Mama tak zrobiła i w pewnym momencie na skutek złego samopoczucia poszła do lekarza i szok mama ciśnienie krwii miała tak wysokie, że groziło to wylewem krwii do mózgu.
Internete daje wielkie możliwości robienia wszelkiego rodzaju przekrętów, o których co chwila słyszymy a z racji wykonywanego zawodu mam z tym doczynienia na codzień i możesz mi wierzyć, że ludzi bardzo łatwo wprowadzić w błąd i trzeba się pilnować na prawo i lewo. Wiele osób w przeświadczeniu o pełnej anonimowości w internecie zamieszcza reklamy specyfików dobrych do walki z rakiem, wpisuje się na farum jako osoba, która była chora i ten specyfik jej pomógł, wahlarz możliwości jest przeogromny dlatego trzeba być czujny.
Wiem, że każdy z nas walczących z choróbskiem swoich najbliżyszch chce dla nich jak najlepiej ale nie można zapominać o kilku faktach:
1. Nigdy nie będziemy w stanie sprawdzić wszystkich potencjalnych możliwości leczenia naszych ukochanych osób. I może się po jakimś czasie okazać, że czegoś nie sprawdziliśmy a może to by pomogło. Takich pytań będzie pojawiać się wiele.
2. Zdrowie, a w szczególności życie ludzkie jest dobrem najwyższym, o które walczymy ile sił. Niestety są hieny, które również zdają sobie z tego świetnie sprawę i podsuwają pod nos zdesperowanym w walce z chorobą ludziom specyfik drogi i nieskuteczny ale tonący brzytwy się łapie a to okazja do zarobienia dużych pieniędzy bez większego wysiłku.
3. Jeśli byłaby skuteczna możliwość leczenia raków płuc wszelkiego rodzaju to nie wierze, że firmy farmaceutyczne nie wykorzystałyby okazji do propagacji takich leków, przecież to wiązałoby się z gigantycznymi zarobkami. Mówię tu oczywiście o przebadanych preparatach, gdzie skuteczność leku i jego nieszkodliwość byłaby potwierdzona. Rak płuc niestety na całym świecie zbiera dość pokaźne śmiertelne żniwo.
Pozdrawiam serdecznie
Ściskam Was wszystkich w walce z tym choróbskiem.
Najgorsza jest bezsilność. Co powiedzieć Tacie. Coraz słabszy , coraz gorzej się czuje , boli ale nic nie mówi, nie może spać w nocy.
Jak go wspierać ?
Nie mam pojęcia. My Tacie powiedzieliśmy 90 % prawdy. On ma jeszcze nadzieję, i gdyby nie to, znając go całkiem by się załamał. Ale u nas jeszcze nie boli. Nie śpi po nocach i słabnie z dnia na dzień..
Mój Tata od początku wie ,że ma raka płuc. W szpitalu od razu mu ordynator powiedział. Może nie do końca zdaje sobie sprawę , że nie bierze na to żadnego leku, ponieważ codziennie zażywa garść prochów ,ale są one głownie na serce. Tata nigdy nie lubił się skarżyć , a wiele już przeszedł w dawnych latach. Leżał po kilka miesięcy w szpitalu. Jest wytrzymały na ból.
A ja teraz nie wiem jak go pocieszyć . Jak podnieśc na duchu? On wie , że jest śmiertelnie chory, ale mówi, że nie myślał , że to tak szybko będzie. Widocznie czuje, że jest coraz gorzej.
Tak naprawdę problemy z płucami u mojego Taty to pierwsze jego hospitalizacje. Fakt leczył się od kilkunastu lat na chorobę wieńcową i od kilku lat na rozedmę płuc. Ale nigdy nie leżał w szpitalu, a i teraz też nie chce. On wie, że jest źle ale ma nadzieję, że jeszcze dwa lata będzie żył. Też nie wiem jak jemu pomóc. Nie mieszkam z rodzicami ale i tak bywam tam codziennie, a on coraz więcej czasu chce z nami spędzić. Aby mu ulżyć w czekaniu umówiliśmy sie z rodzeństwem, że do ostatniej chwili będziemy walczyć, choćbyśmy mieli mu podawać Vit C i mówić, że to nowy lek przeciwnowotworowy to tak zrobimy. Bo chyba najgorsza rzecz to brak nadzieji. A cudów poprostu nie ma i my doskonale o tym wiemy.
pozdrawiam
Asia
Ps
Moj tata tez jest jak szkielet i nie może już pić nutridrinków, na stronie nutrici pojawił się nowy środek podawany w wyniszczeniu nowotworowym. Tata zaczął fajnie jeść właśnie po sterydach tj. Dexamethason
Ketonal 500 , pyralgina i eferalgan - takie leki tata pije. Ale... Jest gorzej. Mama mówi, że w nocy nie śpi i jeszcze sam bierze ibuprom. Musi go bardzo boleć.
Co teraz ? Jakie są kolejne środki przeciwbólowe, które mogłyby mu pomóc. Tata nie chce jechać już do lekarza. Jest coś jeszcze , co uśmierzy jego cierpienie ? Czy kolejny krok to już morfina . Proszę o odpowiedź .
kruszyna moja mama na bóle prócz apapu bierze tramal w kroplach bo po tabletkach wymiotowała,a teraz po kroplach juz nie,one sa słabsze i szybciej wydalane
są jeszcze plastry przeciwbólowe,mamy ale jeszcze mama nie przyklejała ich,one są silniejsze,na recepte mieliśmy za darmo,bo bez są drogie
mamy plastry Transtec czy jakos tak,ale o działaniu ich nie mogę jeszcze nic poweidzieć
musisz do lekarza pójść żeby cos przepisał,najlepiej jak najszybciej bo po co tato ma cierpieć
trzymaj się
Tatę boli z lewej strony tam gdzie ma raka. W niedzielę mówił że czuje takie jak to określił "dźgnięcia " w sercu i koło niego. Mama mówi , że często się skarży na ból brzucha. I znowu nie chce jeść . Widzę , że jest całkiem zrezygnowany. Do tej pory jeszcze wstawał rano , ubierał się i wychodził chociaż na chwile na pole. Wczoraj jak byłam u niego po południu był w piżamie i mówił, że już od kilku dni nie wychodzi z domu . Ma ciężkie noce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum