No właśnie się trochę obawiam, bo mama w zeszłym tygodniu miała dostać (w czwartek) taką jednodniową chemię, ale przez niewydolność nerek nie dostała. Dziś się dowiem co u naczyniowca i wtedy będę rozmawiać z onkologiem.
_________________ Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
Mama leży w Poznaniu w Klinice chirurgii naczyniowej. Przed godziną wstawili stent w najbardziej zmiażdzycowaną żyłę, musiałam przełożyć chemię. Najpiękniejsze jest to, że w głosie mojej mamy przez telefon słyszałam, że się uśmiecha, że choć trochę jej ulżyło. Wiem, że to dopiero początek wojny i mam nadzieję, że choć jedna bitwa wygrana na naszą korzyść.
_________________ Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
Marta nie uratujesz Mamy. Przykro mi, bo pewnie nie powinnam tego pisać. Wszyscy kiedyś pożegnamy swoich bliskich i sami też będziemy musieli odejśc. Ale tymczasem Mama jak sama piszesz "sie usmiecha". Ważna jest nie tylko długośc żcycia ale i jego jakość. A może jakość jest nawet ważniejsza. A usmiech Mamy - bezcenny. Oby tak dalej.
Pozdrawiam,
Ewelina
[ Dodano: 2012-03-08, 09:24 ]
A chemia nadal w Pile? Szpital w którym jest Mama nie ma oddziału chemioterapii? Konsultowałaś może Mamę onkologicznie? Naprawdę nie ma szans na operację?
[ Dodano: 2012-03-08, 09:25 ]
T4N2Mo CS III B - potwierdzone?
Dziś odebrałam mamę z kliniki naczyń w Poznaniu, wstawili stent w najbardziej niedrożną żyłę i jest znaczna poprawa. NIE TRZEBA UCINAĆ NOGI!!!! Wizytę u onkologa w Poznaniu mamy wyznaczoną na 15 marca, ale nie wiem czy się nie przesunie, bo mama musi najpierw przyjąć chemię tu w Pile.
Będę próbować dopóki nie będę pewna, że ten "dziad" jest nieoperacyjny.
Mam jeszcze pytanie, co jest dobrego na hemoglobinę? Mama ma buraka w tabletkach i poje ją też sokiem z buraka takim jednodniowym? czy jest coś jeszcze dobrego?
_________________ Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
Mam jeszcze pytanie, co jest dobrego na hemoglobinę? Mama ma buraka w tabletkach i poje ją też sokiem z buraka takim jednodniowym? czy jest coś jeszcze dobrego?
Witaj Marta82, na poprawę hemoglobiny nie ma złotego leku, chyba że Twoja Mama ma ją bardzo poniżej normy, to wtedy w szpitalu mogą przetoczyć koncentrat krwinek czerwonych. Tak było w naszym przypadku. Buraki może i są dobre (moja mamcia cały czas pije świeży sok z buraka), ale efekty mierne, chemia u nas bardzo pogarszała wyniki morfologii. Pozdrawiam.aga.
Witaj Marto.
Tak jak napisała Agnes, nie ma złotego środka, ale ... można pomagać sobie stosując nie tylko sok z buraka, który ma niekoniecznie fajny smak, ale stosując zróżnicowaną dietę, i jeść kilka posiłków dziennie, zarówno w oparciu o dietę warzywno-owocową jak i mięsną
Polecam tę stronkę gdzie znajdziesz naprawdę dobre przepisy kulinarne, które skierowane są głównie do osób chorych onkologicznie.
Pozdrawiam
http://www.facebook.com/p...256048827769738
Mam wypis mamy po wstawieniu stenta w tętnicę, w szpitalu w Poznaniu. Moja mama czeka na chemię, mam zatem pytanie czy z poniższymi wskaźnikami morfologicznymi może ją dostać bez problemu, czy też nie?
Hemoglobina jest w dolnej granicy normy, także trzeba to będzie monitorować podczas chemii.
Za wysokie płytki - co mama bierze p/zakrzepowego?
Za wysoki mocznik, sód na dolnej granicy normy - może być trochę problem z unormowaniem pracy nerek przy podaniu np. cisplatyny.
Kiedy mama miałaby mieć chemię?
Poza tym zdecydowanie za wysoki cholesterol (norma: 5,2 mmol/l, tu: 8,49 mmol/l), jest prowadzone jakieś leczenie w tym kierunku?
Tak mama bierze tabletki na cholesterol: artox, cholesterol zawsze miała wysoki u nas w rodzinie wszyscy taki mają wysoki.
Poza tym bierze: Acard, Clopidogrel, Furosemid, Miluri, Clexane, Kalipoz i jeszcze Polfilin
[ Dodano: 2012-03-12, 11:17 ]
Mama idzie na chemię w czwartek, czy do tego czasu można jej jakoś pomóc?
_________________ Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
Do czwartku nic nie poradzimy, zresztą mama jest zaopatrzona farmakologicznie wg tego, co piszesz, pod kątem powyższych nieprawidłowości w wynikach.
Te wyniki nie są jakieś koszmarne, przypuszczam że podadzą chemię (no chyba, że przyczepią się do tego mocznika) i po prostu trzeba będzie regularnie kontrolować te ww. parametry (zwłaszcza hemoglobinę).
Tak czy inaczej w czwartek też będzie robione badanie krwi i to na jego podstawie zadecydują o podaniu lub nie chemii.
No to już nie da się zmodyfikować dawki, a i zmiana na inny lek chyba nie byłaby wskazana - atorwastatyna oprócz swojego działania obniżającego poziom cholesterolu obniża też poziom kwasu moczowego, generalnie wykazuje też więcej korzyści kardiologicznych niż inne statyny (np. simwastatyna).
Cholesterol akurat p/wskazaniem do podania chemii nie będzie, bardziej interesowało mnie to z racji kłopotów z miażdżycą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum