1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jajnika
Autor Wiadomość
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #136  Wysłany: 2017-07-18, 09:38  


Dzień dobry,

pojawił się kolejny problem, mama nie ma apetytu, dokucza jej zmiana smaków ( nie bierze chemii), czuje gorycz w ustach. Zjada naprawdę niewiele i to na siłę, słabnie i spada z wagi co robić? ( nutridrinki odpadają-ma do nich obrzydzenie).

Skąd to się wzięło, czy to kolejny skutek choroby nowotworowej?

25 lipca idzie na oddział, a do tego czasu może kupić jakis syrop na łaknienie, czy pomoże mamie?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #137  Wysłany: 2017-07-18, 17:15  


nuta napisał/a:
może kupić jakis syrop na łaknienie, czy pomoże mamie?

Można poprosić lekarza o receptę na lek Megalia https://www.doz.pl/leki/p2252-Megalia.
Lek ten stosuje się u pacjentów onkologicznych, którzy tracą apetyt.

nuta napisał/a:
Skąd to się wzięło, czy to kolejny skutek choroby nowotworowej?

Jak najbardziej może być, że tak.

pozdrawiam
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #138  Wysłany: 2017-07-19, 17:57  


Tak, jak pisała poprzedniczka, Megalia może pomóc. Gorycz w ustach może być wynikiem problemów z wątrobą. Możecie wspomagać jej działanie Hepa Merz, moja Mamcia to dostawała. Niestety kosztuje 100zł za kurację na miesiąc
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #139  Wysłany: 2017-07-20, 07:34  


W badaniu TK wątroba ok, tyle ze ma jakiś wszczep koło niej. Ewidentnie dokucza jej zmiana smaku. Onkolog kazał zapisać się na wizytę, bez tego nie chce wypisać mamie recepty, a że wczesniej trafi na oddział więc czekamy..bezsilność :uuu: nie ma zlituj się..

[ Dodano: 2017-07-20, 09:05 ]
Dodam, że na bóle dostała Transtec 35 µg/h, które świetnie łagodzą ból, ale wczoraj wymiotowała i odczuwa duszność ( być może od płynu w jamie brzusznej) i mdłości. W zasadzie nie wstaje już z łózka, z każdym dniem jest gorzej, męczy ją nawet zwykła rozmowa telefoniczna.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #140  Wysłany: 2017-07-20, 16:25  


nuta,
Ja bardziej skłaniałabym się, że ten dziwny posmak jest od żołądka/refluksowe zmiany, leki swoje robią na jedno pomagają na inne szkodzą i tutaj warto wdrożyć leki typu inhibitory pompy proteinowej, które hamują wydzielanie kwasu solnego.

pozdrawiam
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #141  Wysłany: 2017-07-25, 10:49  


Dzisiaj przyjęli na oddział a jutro wypisują. Ma skierowania na badanie stwierdzające czy jest posiadaczką genu ( wykonujaą na Ursynowie). Nie wiem jak długo czeka się na badanie, a u mamy liczy się każdy dzień. Może gdzieś w Warszawie robią takie badanie prywatnie i jaki jest koszt tego? Jak długo czeka się na wynik.

Pani doktor zastanawia się czy ściągać płyn, który mamę poddusza dość mocno, planuje podać karboplatynę ale nie wie jak mama to zniesie. Powiedziała że jest źle, żebyśmy zdali sobie sprawę że sytuacja może być nie do opanowania :cry:

Najgorsze jest to, że mama wraca jutro do domu i znowu nie będzie spać, jeść, leżeć bo wodobrzusze sprawia że ciężko jej oddychać. Można się załamać :uuu:
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #142  Wysłany: 2017-07-25, 12:24  


nuta napisał/a:
bo wodobrzusze sprawia że ciężko jej oddychać.

Jeżeli jest dużo płynu to można nalegać na ściągnięcie, jeżeli niewielka ilość to niestety nie odciąga się tego bo wraz z płynem uciekają inne ważne dla organizmu substancje i jest to niebezpieczne wtedy dla życia.

pozdrawiam
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #143  Wysłany: 2017-07-25, 12:37  


Jest sporo bo mamę poddusza i nie daje spać. Zjeść może niewiele bo zaraz uciska przeponę. Lekarz o tym wspomniała, że jest przeciwnikiem odbarczania bo nie jest to obojętne dla organizmu.

Zmieniając temat, test na te mutacje robi się ze śliny?

[ Dodano: 2017-07-25, 16:07 ]
A tego syropu na apetyt nie zapisze, bo cytuję :,, powoduje zakrzepicę ".
 
nana1 


Dołączyła: 17 Gru 2012
Posty: 92
Skąd: Białystok
Pomogła: 29 razy

 #144  Wysłany: 2017-07-25, 17:14  


Badanie na mutację genów BRCA1 i BRCA2 robi się z krwi. Bardziej dokładne badania są na podstawie próbek guza, ale w Polsce jeszcze się chyba nie wykonuje.
_________________
nana1
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #145  Wysłany: 2017-07-26, 08:26  


Dopiero co wróciłam od mamy. Zdecydowano ściągnąć płyn i podać chemię--karboplatynę- czy chemia jednoskładnikowa jest skuteczna? A jak z wymiotami? Mama bardzo źle znosiła chemie, po każdej 5-dniowe wymioty.

W związku z nowymi decyzjami zostaje w szpitalu do jutra.

Pani doktor zapisała ten syrop pod warunkiem przyjmowania zastrzyków przeciwzakrzepowych.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #146  Wysłany: 2017-07-26, 09:57  


nuta napisał/a:
i podać chemię--karboplatynę- czy chemia jednoskładnikowa jest skuteczna?

Jest skuteczna ale jak na mamę zadziała nie wiemy. Najprawdopodobniej u mamy zastosowano chemię jednoskładnikową ze względu na stan mamy. Skojarzona chemioterapia zawsze jest bardziej toksyczna i mama mogłaby źle ją przyjąć a wręcz mogłaby poważnie zaszkodzić.
nuta napisał/a:
A jak z wymiotami

Wymioty po tej chemii występują rzadziej i szybciej ustępują ale niestety występują i może mama mieć ten skutek uboczny skoro do tej pory tak reagowała. Trzeba to zgłosić lekarzowi, żeby przed chemią już dali lek przeciwwymiotny i później też go przyjmowała według zaleceń.

pozdrawiam
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #147  Wysłany: 2017-07-26, 10:19  


Rozumiem, ale jednoskładnikową chemią nadal walczymy z rakiem, czy chodzi raczej o poprawę jakości zycia, zlikwidowania wodobrzusza?

dziękuję za odpowiedz, po południu znowu wybieram się do mamy,może uda mi się porozmawiać z lekarzem.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #148  Wysłany: 2017-07-26, 10:26  


nuta napisał/a:
Rozumiem, ale jednoskładnikową chemią nadal walczymy z rakiem, czy chodzi raczej o poprawę jakości zycia, zlikwidowania wodobrzusza?

U mamy jest już leczenie paliatywne, dobrze pamiętam? to niestety walczymy wtedy o jakość mamy życia.
Czy chemioterapia zahamuje wodobrzusze nie wiem, wodobrzusze u mamy jest wynikiem najprawdopodobniej postępu choroby więc może nawracać.

Póki mama jest jeszcze leczona, nawet paliatywnie to trzeba mieć nadzieję, że jeszcze chemia opanuje mamy stan, że jeszcze trochę będzie dobrze a jak będzie nie powiem bo niestety nie wiem.

pozdrawiam ciepło.
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #149  Wysłany: 2017-07-26, 10:32  


To jest tak, że w zasadzie od kwietnia mimo wzrostu wszczepów nie podejmowano żadnego leczenia. Machina ruszyła po pojawieniu się wodobrzusza i naszych prośbach. Mamę odsyłano do innej placówki, w sumie na darmo. O jakąkolwiek informację trzeba się bić, ale i tak nic konkretnie nie powiedzą. Tak to mniej więcej wygląda.

[ Dodano: 2017-07-26, 16:03 ]
Nowe wiadomości są takie że jutro mamie podadzą karboplatynę z Caelyx, ale chemia ma byc ogólnie zredukowana ze względu na stan mamy.

[ Dodano: 2017-07-26, 16:16 ]
Pani doktor powiedziała ze nie do wyleczenia, jest to działanie zmierzające do powstrzymania nawrotów, poprawy jakości życia, chemia paliatywna :uuu:
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #150  Wysłany: 2017-07-26, 19:49  


nuta napisał/a:
jest to działanie zmierzające do powstrzymania nawrotów, poprawy jakości życia, chemia paliatywna

Niestety ale przy stanie mamy było wiadomo, że to już leczenie paliatywne.
Czy powstrzyma chemia nawroty nie wiemy i nikt tego nie wie, taki jest tylko cel, na pewno w tej chwili walczycie o jakość życia mamy. Rozpieszczajcie, pomagajcie, kochajcie mamę żeby czuła się bezpiecznie i zaopiekowana.

Bardzo mi przykro, że wszystkie informacje, które otrzymujesz czy to od lekarzy czy ode mnie są tak mało optymistyczne ale musisz być świadoma powagi sytuacji, żeby ten wspólny czas wykorzystać maksymalnie.

Mocno przytulam :tull: i sił Wam życzę.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group