Są rożne plastry, tzn zawierające różne substancje i w różnym stężeniu. Uważam, że nie ma co się męczyć, bo to osłabia siły do walki z chorobą.
Wrzuć opis scyntygrafii jak będziesz miała. Czekam trzymając kciuki!
Jeżeli boli trzeba się wspomóc bo ból tak się rozhuśta, że później trudno go opanować, nie bądź bohaterem i nie męcz się niepotrzebnie. Boli, zgłosic lekarzowi i coś dobierze, nie cierp niepotrzebnie.
Może warto porozmawiać z lekarzem o radioterapii tego biodra, pomaga bardzo na bóle, zapytaj lekarza jak otrzymasz wynik z scyntygrafii.
Czesc Karolinka.
No niestety mam. jest progresja.
Powiekszyly sie dwa nowe ogniska w kregoslupie C oraz powiekszyly sie zmiany w kosci ciemieniowej i biodrowej lewej.W porownaniu z lutym progresja.
Juz sama nie wiem co robic najpierw. Czy mam sie zajac tym kregoslupem i biodrem juz teraz? czy to zostawic na pózniej.Bolu kregoslupa nie odczuwam wcale,tylko biodro.Za duzo tego ,mam watpliwosci co robic? Pewnie radioterapia? Moja bratowa bierze jakies chormonalne zastrzyki na zmiany przerzutowe do kosci i jakos tam markery ida w dol. Ona ma z piersi przerzut to pewnie i leczenie inne. Czekam na termin cyberknifa. No i zglosilam sie na badania kliniczne, ale sie opoznia. Nie mam na razie odpowiedzi.
Dzieki.
Halka, bardzo mi przykro :( Ale pamiętaj - nigdy się nie poddajemy!
Mi się wydaje, że sprawa z kręgosłupem jest o tyle pilna, że zdarzają się patologiczne złamania.
No i biodrem też się dobrze zająć, bo cierpisz. Czy myślałaś już nad czymś przeciwbólowym?
Bardzo mi przykro iż wyniki badań nie są takie jakie byśmy chcieli.
Niemniej jednak trzymam mocno kciuki za Ciebie i mam nadzieję że znajdziesz w sobie jeszcze trochę siły aby rozprawić się że Skorupiakiem i poktzyzowac mu plany.
Tego życzę z całego serca!
Witaj Halka.
Dawno mnie nie było...przepraszam za chwilowy brak wsparcia dla Ciebie. Bardzo mi przykro z powodu progresji. Wg mnie ( a przyznam że nie mam doswiadczenia w tej kwestii) chyba najlepiej w pierwszej kolejnosci zająć się głową.
Przeciwbólowe oczywiście bierz jak jest potrzeba. Nie ma sensu się męczyć i cierpieć. Tacie też ciągle mówię żeby nie grał bohatera, że to oczywiste, że nikt nie chce żeby go bolało.
Trzymam kciuki za Ciebie.
Dziekuje za dobre słowa. Powiem wam ,ze juz na mnie to wszystko nie działa.Tabletki p/bolowe tez nie .Tak tych złaman to sie boje faktycznie,zwłaszcza,ze nie mam zadnego wozkowego wokol siebie.Po kolei zrobie wszystko i jednak na biodro musi byc radioterapia, ale to po głowie dopiero. Poznan milczy puki co. Dzisiaj juz sie zaczne przypominac.
Dziekuje i powodzenia.
halka tak mi przykro. Powinnaś postarać się o kogoś kto będzie twoim "wózkowym" w fizycznym i psychicznym sensie. i to możliwie szybko. Przesyłam uściski.
Pozdrawiam serdecznie.
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Oj kochana OlaOlka.
Z tym moim charakterem to sie nie da nic zrobic. Niezalezna dusza od pieluch. Opiekuni nigdy nie wchodzili w gre. zawszw "siama i siama" i tak juz zostanie. mam syna ,ktory mi sie wcina we wszystko ,ale na szczęście jest 1000 km odemnie i nie za wiele moze i tak jest ok. Mam plan A,B,C na kazda okolicznosc. takze spoko.
No ,ale wczoraj rozerwał sie woreczek z dobrymi wiadomosciami i tak w poniedzialek juz mam przyjechac do Poznania na cyberknife juz na zabieg / z synusiem/. Zaraz w srode spowrotem do prof. Ramlau na konsultacje w sprawie badan klinicznych. Na wszystko to sie synus łapie bo przyjechał na urlop. Jestem happy. Poznan dla mnie jest The Best.krotkie terminy ,nie maja kolejek ,dotrzymuja słowa, nie mowie juz o kulturze.
Zamelduje sie jak wroce i zajme sie biodrem .
Pozdrawiam wszystkich i zycze,zeby upaly sobie poszły.
Witaj,
Jestem pełna podziwu czytając twoja historię.
Było by piękne gdyby każdy był taki twardy i tak pięknie walczył z tym Skorupiakiem.
Życzę nadal wytrwałości oraz samych radosnych chwii i dobrych wiadomości!
"Trzymam kciuki!
Rozumiem to "siama" bo tez taka jestem ale czasami trzeba to wszystko pochować w kieszeń i przyjąć pomoc, zwłaszcza jak tej pomocy ktoś potrzebuje a ktoś drugi chce ją dać.
Synuś jak widzę pieczę trzyma choć daleko i jest kiedy potrzeba i bardzo dobrze i z tego się ciesze bo wiem, że jestem zaopiekowana.
halka napisał/a:
i tak w poniedzialek juz mam przyjechac do Poznania na cyberknife juz na zabieg
Również chciałabym napisać że bardzo mocno trzymam kciuki, czytam wątek od początku, jestem pod wrażeniem pogody ducha i siły. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, pzdrawiam
Hej. To prawda od Halki wszyscy powinni uczyć sie optymizmu. Super kobieta, silna i twardo stąpająca po ziemi. Trzymamy wszyscy kciuki i wracaj na forum i samymi dobrymi wieściami.
Wielkie buziaki...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum