Jeszcze dopytam, czy do sterydów dostałyście osłonowo jakiś lek na żołądek? Warto by tego dopilnować
tak tak, dostałyśmy.
marzena66 też się cieszę, że podziałało. Ta żółtaczka nam trochę namieszała, ale ważne, że już jest okej, jedynie to miejsce gdzie jest ta rurka czasami pobolewa, ale to chyba normalne.
[ Dodano: 2015-03-06, 20:06 ]
ło jejku jejku, chciałam Ciebie pogrubić a nie resztę mojej wypowiedzi, ehh.. :P
aleksandraL,
Doczytałam teraz w Twoim wątku, że już macie Metypred - bo podpytywałaś u Małgosi81 o leki na poprawę apetytu.
Skoro jest już steryd to raczej pozostaje Wam poszukiwanie smaków, które by trochę rozbudziły apetyt - odświeżająco ( zwłaszcza w polączeniu z nabiałem) działają wszystkie niezbyt mocne świeże zioła: tymianek, mięta, estragon, zwyczajna pietruszka czy koperek, czasem parę kropel soku z cytryny do zupy, starta skórka cytrynowa do mięsa. Nie wiem co jeszcze, każdy ma swój profil smakowy.
Pozdrawiam serdecznie
no właśnie, tam Ci odpisałam a nie zerknęłam, że napisałaś u mnie
dziękuję, będziemy próbować. Porcje są na razie małe, ale jak się nie jadło i się ma żołądek skurczony to trzeba czasu. Ważne, że zaczęła jeść, mało, ale częściej. Może będzie lepiej
I jak mama?Kiedy operacja???
Jak wiesz Twoja mama i moj tato jak sledze forum sa jedynymi,ktorzy zyja z rakiem glowy trzustki tak dlugo....
Twoja mama jest po nanoknifie a moj tato tylko na chemi...
Dwie rozne proceduru ale jak na razie z pozytywnym skutkiem..,mimo iz moj tato ma juz bardzo wyniszczony organizm po 17 miesiacach chemi ....
Ale jak i wy my sie nie poddajemy i wiemy ze jeszcze dlugo bedzie z nami...
Wciaz czytam Twoje posty bo sa nadzieja dla nas...
Pozdrawiam i trzymaj sie cieplo...
u nas hmm.. operacja to ciekawy temat. Profesor ma zdecydować po najbliższym tomografie, wiem, że to mega ciężka operacja, ale czuję, że tylko tak odsuwa tą decyzję, a ja lubię konkrety, zobaczymy wkrótce.
Mama jest już 3 rok na chemii, teraz od niedawna ma dołożoną karboplatynę tak jak pisałam. Widziałam u Ciebie, że macie problem z regeneracją szpiku, u nas na szczęscie po takim czasie nie ma tych problemów, jak wiadomo u nas największym problemem jest niedowaga. Mama nie ma siły więc nie je a jak nie je to nie ma siły i to błędne koło mnie wykańcza. Po tych sterydach widzę malutką poprawę, choć to dopiero tydzień brania, mam nadzieję, że się jeszcze rozkręci. Dodatkowym plusem ich brania jest to, że już w kolanach nie skrzypi
Jakoś dajemy radę, mama wciąż pracuje, czasem weźmie parę dni wolnego żeby się wyspać i zwyczajnie odpocząć.
Ostatni miesiąc był dla mnie ciężki, mamę pobolewał bok, bardzo się bałam, że coś się dzieje z wątrobą. W zeszłym tygodniu na tomograf szłyśmy jak na skazanie, i ja i mama wiedziałyśmy, że może być nienajlepiej.
Dzisiaj odebrałam wynik:
Stan po protezowaniu dróg żółciowych.
W seg. VI wątroby widoczna jest hypodensyjna zmiana torbielowa śr. 7mm, stabilna w porównaniu z badaniem poprzednim. Poza tym zmian ogniskowych wątrobie w badaniu nie uwidoczniono.
Drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe poszerzone z obecnym powietrzem, głównie w seg. IV, V i VIII.
W pżw widoczna proteza. Głowa i trzon trzustki powiększone, o nieostrych granicach, wielkość porównywalna z badaniem poprzednim.
Wokół trzustki widoczne okrągłe struktury tkankowe o charakterze węzłowym śr. do 10 mm.
Poza tym obraz narządów jamy brzusznej i miednicy małej porównywalny z poprzednim badaniem. Ujęte badaniem elementy kostne i fragmenty płuc bez cech procesu rozrostowego.
WN: Obraz jamy brzusznej i miednicy małej porównywalny, stabilny.
NO, spory ciężąr spadł mi z pleców, mega ulga. Może dzisiaj się w końcu wyśpię.
Czy to powietrze w drogach żółciowych to skutek ''fizycznego zamontowania'' protezy i czy ucisk tego powietrza może powodować ten ból?
Czy dwa miesiące po protezowaniu mamę ma prawo pobolewać?
Dodam, że biliruina już prawie w normie - 1,4mg/dl, ALT oraz AST wróciły do normy, jednak GGT wynosi 736 U/l. Czy to, że wątroba dostaje po tyłku przez to protezowanie daje taki wynik? Jak to złagodzić? Dodam, żę CRP wynosi 76 mg/l czyli prawopodobnie jakiś stan zapalny jest. Samo dojdzie do normy czy trzeba coś podawać oprócz essentale?
A tak odchodząc od tematu w poniedziałek jedziemy na konsultację do Krakowa w sprawie zastosowania hipertermii. Czytałam, że wzmaga skuteczność chemioterapii nawet o 40 %. Zobaczymy.
Co za dobre wiesci..To jest wazne jak nie ma zmian..wiec dalej walczycie....
Daj znac jak bedziesz juz po tej konsultacji odnosnie hipertermi nei slyszalam o tym...
Ja za was trzymam w Kciuki..
Ja wlasnei dzwonilam do mamy tata nadal do chemi podlaczony a 20 Kwietnia mamy Tomografie wiec znow oczekiwanie i mam nadzieje ze dobre wiesci....
Pozdrawiam...
Mama obecnie przestała brać tramal w kroplach, ponieważ powodował potworną suchość w jamie ustnej, do tego stopnia, że jak nie weźmie łyka wody to aż zaczyna seplenić. Czy jest jakiś lek na tę suchość?
Są różne sposoby np. ssanie kostki lodu, częste popijanie wody, najlepiej jest mieć blisko siebie szklankę z wodą lub napojem bez cukru - nawet podczas rozmowy - robić przerwę na łyk napoju.
Zaleca się spożywanie napojów zaraz po przebudzeniu się. I za każdym razem kiedy odczuwa się suchość w jamie ustnej. Unikać lub ograniczyć picie herbaty i kawy.
Pomaga również żucie gumy bezcukrowej - żucie stymuluje wydzielanie śliny...
dziękuję, właśnie dokładnie tak robimy. Ale dzisiaj już było o wiele mniej sucho, może już zaczyna wracać do normy.
pozdrawiam.
[ Dodano: 2015-04-26, 15:56 ]
pomocy..
z dnia na dzień coś zaczęło się dziać z moją mamą..
W piątek bardzo słabo się czuła, od roku leczy się na nadciśnienie, coś mnie podkusiło żeby zmierzyć ciśnienie wyszło 60/40! całe szczęście, że jeszcze nie wzięła leku na obniżenie ciśnienia..
Dzisiaj jest już w normie, po dwóch dniach w których nie brała tabletek.
Mam inny problem, mama jest całkowicie zdezorientowana, czasem gada straszne głupoty, nie pamięta mojej daty urodzenia, swojej daty urodzin, cały czas śpi, cały weekend. Czy te objawy to przez ten długi sen czy już myśleć o najgorszym czyli przerzutach do mózgu?
Czytałam, że rak trzustki daje je bardzo rzadko, zwłaszcza że w jamie brzusznej nie ma przerzutów. Nie ma również innych objawów jak bóle głowy, zawroty, wymioty czy porażenia.
Przesadzam, że myślę o najgorszym? Czy to, że nie chce jeść może powodować słabe odżywienie mózgu i takie objawy?
Jestem przerażona, jest ze mną mój narzeczony i chyba dlatego nie odchodzę od zmysłów, jeszcze w piątek gadałyśmy normalnie a teraz jak z nią rozmawiam to mam łzy w oczach bo czasem mówi rzeczy oderwane od rzeczywistości, ale jak za pół godziny ją budzę to wydaje się, że wszystko jest okej i mówi do rzeczy, normalnie.
Czy pije coś? Jeśli tak, to ile? Wygląda jak objawy odwodnienia.
Nie odstawiłyście Transtecu?
Może to reakcja na zwiększenie dawki jakichś leków?
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
pije, budzę ją żeby wzięła parę łyków, łącznie dzisiaj wypiła ok. litr.
Nie odstawiłyśmy transtecu, bierze te mocniejsze w dawce 52,5 um. Żadnych innych leków nie bierze, mówi że nic jej nie boli.
Ale cały czas mówi od rzeczy :( Dlaczego tak jest?
Jutro zadzwonię do naszej onkolog, ma dużur we wtorek może weźmie mamę na oddział i zrobi TK głowy, czy nie ma na razie powodu?
Tak się boję, w ten weekend mówi do mnie obca osoba a nie moja kochana mama :(
[ Dodano: 2015-04-27, 09:06 ]
dodam, że właśnie odebrałam wyniki krwi mamy z 22.04 byłyśmy wtedy po jednym naświetlaniu tą hipertermią oraz kroplówką wzmacniającą układ odpornościowy, teraz jesteśmy po drugim zestawie, ale nie mam świeższych badań.
Dobra wiadomość jest taka, że to chyba działa, po jednym zabiegu marker CA 19-9 spadł o 3 tysiące jednostek.
Jednak po tej kroplówce co mnie niepokoi:
WBC 50,34 10^3/ul
CRP 186,1 mg/l
HGB 9,8 g/dl
PLT 30 10^3/ul
aleksandraL,
Wynik WBC pokazuje bardzo dużą leukocytozę, do tego wysokie Crp - jeżeli nie jest to efekt tej jakiejś kroplówki wzmacniającej odporność (?) to mamy gdzieś infekcję. I to zdecydowanie poważną, musi to wszystko zobaczyć szybko lekarz. Objawy, które opisałaś plus takie wyniki wymagają pilnej pomocy, żeby nie rozwinęła się ciężka ogólnoustrojowa infekcja bakteryjna.
Trzymaj się.
mama dzisiaj przyjęta na oddział, serce mi się kraja, że ją muszę tam zostawić ale chyba dobrze robie. Nie mogę wziąć odpowiedzialności za jej stan zdrowia w domu, a tam są specjaliści. I tak w nocy nic nie spałam zaglądając do niej co 10 min. Już obsesyjnie. Okropne uczucie ściśniętego żołądka i niepokój.
Mama dostanie dużą dawkę nawodnienia, jakieś antybiotyki i wzięto krew na badania. Onkolog powiedziała, że tomograf głowy umówi, ale zobaczymy jak będzie po tych lekach. Czekam i boję się jak będzie jutro. Dzisiaj miałam wrażenie, że jest bardziej normalnie, rozmowa jest rzeczowa, czasem tylko palnęła jakąś głupotę. Mam nadzieję, że się wzmocni i że to nie przerzuty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum