- jestem o tym przekonany. Strach towarzyszy nam i niestety będzie z nami do końca naszych dni. "Taki spokój..", to raczej pokora i pogodzenie się ze swoja choroba, pokochanie jej aby łatwiej było z nia walczyć, zawierzenie Bogu i Matce Przenajświętszej... Gdy znalazłem to Forum nie mogłem się przełamać, dziś nie mogę tu nie być... tu nauczyłem się rozmawiać i rozumieć te chorobę, rozumieć lęki i strach chorych, bo on jest z Nami...
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
To co napisałeś Krzysiu zrobiło na mnie takie wrażenie, że
Dzięki.
Nie potrafię tego rzeczowo ocenić, bo przed leczeniem żadnego guza nie było a po leczeniu jest. Czyli co znalazło się ognisko pierwotne w skutek promieniowania czy nowe coś urosło? Ale jak urosło skoro gardło było poddane radioterapii? Niestety po raz wtóry żałuję, że studiowałam zbędne rzeczy. Jaka ja ciemna jestem...
Powiedz Drogi Richelieu gdzie w opisie napisano "guz" ?
Mowa jest o masie miękko tkankowej , hypodensyjnej ( o małej gęstości)
Z opisu wynika jeszcze, że słabo ukrwionej. Czyli jakby jakaś opuchlizna.
Guz z natury swojej posiada zwiększoną gęstość.
Czy radioterapia może powodować takie zmiany ? nie wiem . Powód powstania takiej zmiany może, zaznaczam może być zupełnie inny.
Powiedz Drogi Richelieu gdzie w opisie napisano "guz" ?
Przepraszam, że odpowiem za Richelieu, ale że akurat zerknęłam w wątek...
suez777, jeśli pytasz odnośnie tego wyniku:
Cytat:
Po stronie lewej w zakresie tylnej i tylnobocznej ściany części krtaniowej gardła widoczna podśluzówkowa, uwypuklająca się do światła gardła i wpuklająca się do lewego zachyłka gruszkowatego patologiczna miękkotkankowa, hypodensyjna masa o max wym 10x13x19 mm ulegająca słabemu wzmocnieniu kontrastowemu-TU.
to właśnie TU (na samym końcu opisu) oznacza Tumor, a więc guz.
Nie jest to więc "interpretacja własna" Richelieu, a objaśnienie skrótu z opisu badania TK. Wyjaśnił to zresztą w tym poście
sara, jest to Twój pierwszy wynik TK po zakończonej radioterapii 2,5 wcześniej. Wynik ten pokazuje, że węzły chłonne są czyste a w gardle tam gdzie był guz (nie mogę znaleźć jego wielkości podczas rozpoznania) jest widoczny guz, który może być pozostałością martwiczą po przebytej radioterapii. Tak mam ja, tak mają już dwie osoby, o których tu czytamy. Decyzję co do dalszej diagnostyki podejmie Twój lekarz na czekającej Ciebie wizycie. Może paść decyzja o ponownym TK za dwa miesiące aby porównać oba wyniki albo co czytamy w odpowiedzi Richelieu pobranie kolejnej próby i poddanie jej badaniu histopato.... U mnie było podobnie ale decyzja o kolejnej biopsji nie zapadła. Myślę, że powinnaś spokojnie poczekać na wizytę i zawierzyć decyzji onkologa.. Musisz być spokojna, choć wiem jakie to teraz jest trudne i mieć pewność, że to jest martwy już gad a Ty teraz musisz go po prostu wydalić z siebie a na to potrzeba czasu.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Widzisz nie możesz znaleźć wielkości guza przy rozpoznaniu a przed leczeniem, bo tego guza nikt nie znalazł. Owszem w cytowanej gdzieś na początku wątku tomografii była sugestia, że może to być dołek przednagłośniowy lewy, ale ani w MRI ani w PET to się jakby nie potwierdziło. Niemniej ten dołek wzięto pod uwagę i był ładowany radio wcale nie małą dawką 6930 CGY/T. Dołek przednagłośniowy to gardło środkowe a to co teraz znaleziono to gardło dolne. Co prawda i na wszystkie piętra gardła dostałam swoją dawkę więc coś tam pewnie ten guz oberwał, ale tak czy owak o jego istnieniu dowiedziałam się dopiero teraz. Wiem, że muszę czekać na wizytę i czekam z tym, że jak wszyscy wiemy czasami czasu na tej wizycie jest tak niewiele, że albo nie zdąży się zadać wszystkich pytań albo wcale się nie wpadnie na to o co zapytać. Takie rozmowy na forum bardzo precyzują pytania i o to mi chodzi.
czasami czasu na tej wizycie jest tak niewiele, że albo nie zdąży się zadać wszystkich pytań albo wcale się nie wpadnie na to o co zapytać
- dlatego, zresztą za namową swoich lekarzy w DCO; ( bo każda wizyta to laryngolog i onkolog ), wszystko co mnie nurtuje i o co chce zapytać, zapisuje na kartce. Jeszcze nigdy żaden z lekarzy nie dał mi do zrozumienia, że mój czas wizyty się skończył. Najważniejsze czy wcześniejsza diagnoza i zastosowane leczenie u Ciebie było właściwe. Mam nadzieję, że na wizycie zostaną rozwiane wszystkie Twoje wątpliwości i jest dobrze, czego bardzo życzę.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Sądziłem, że słowo "Guz"zostało użyte w pojęciu Tumor=Guz=Rak jako, że jest to forum tematyczne dot. tego rodzaju chorób.
(z łac. tumor â 1. âobrzmienieâ, 2. âguzâ, 3. âwzgórek, wzniesienieâ)
* powiększone i przemieszczone narządy (m.in.śledziona, stercz, macica (także ciężarna), węzły chłonne, wole tarczycy), w tym przepukliny,
* rozdęte narządy jamiste (wypełniony nadmiernie pęcherz moczowy, guz kałowy â łac. coproma lub scybala czyli twarde masy kałowe w jelitach wyczuwalne przez powłoki brzuszne), tętniaki,
* torbiele,
* otorbione wysięki w jamach ciała, najczęściej pochodzenia zapalnego, np. ropnie,
zmiany zapalne (przy zapaleniach wytwórczych, zwłaszcza węzłów chłonnych),
niektóre zaburzenia rozwojowe (np. guzy środpiersia: wole zamostkowe, przetrwała grasica lub guzy odpryskowe: hamartoma i choristioma, wielotorbielowatość nerek),
* zmiany pourazowe i wylewy krwi , czyli powstanie krwiaka podskórnego,
* stany skurczowe narządów np. odźwiernika (łac. pylorospasmus) lub jelita grubego.
i...
* nowotwory łagodne i złośliwe.
))) Więc trochę ostrożności w stawianiu diagnozy nie zaszkodzi,,, jeżeli ktoś poczuł się urażony to przepraszam. Zdaję sobie sprawę jak bardzo delikatnej materii dotykamy.
Składając logicznie fakty;
* przerzut do węzłów nastąpił z nie określonego miejsca
* zmian patologicznych, w miejscu gdzie wystąpiły teraz, przed podjętym leczeniem, nie było,,, nawet w widmie pozytonowym.
* Gdyby teraz występująca zmiana była kolejnym przerzutem,,, to pewnie najpierw zareagowałyby pozostałe węzły chłonne.
* Kolejny czynnik pierwotny? po 2 miesiącach od RT? Mało prawdopodobne... wskazywałoby to na nieskuteczność tej metody terapii.
Więc co dalej?
Jeżeli były to komórki płasko nabłonkowe (?) (duża skuteczność RT) ognisko pierwotne zostało zniszczone. Wtedy spraw mamy jasną, ale nie całkiem zamkniętą.
Ognisko pierwotne znajduje się tam gdzie go dotąd nie szukano,,, np. pierś... istnieje takie, choć małe, prawdopodobieństwo, zależnie w której tkance powstało. Wtedy zaczynamy wszystko od nowa. Czego Ci Saro nie życzę. Swoje już przeszłaś, czas do życia wracać.
Pozdrawiam.
Ps. mieszkam w Pradze, nie jestem lekarzem, zajmuję się fizyką niskich temperatur, swoje doświadczenia z rakiem mam i wydaje się ,że za sobą.
suez777, nie bardzo rozumiem po co się tak rozpisujesz, skoro nikt chyba nie ma wątpliwości, że guz znajdujący się w krtaniowej części gardła nie może być twardą masą kałową, przepukliną, powiększoną śledzioną, czy też pozostałymi przez Ciebie wymienionymi przypadkami. Myślę, że nie jest to miejsce na akademickie spory i udowadnianie teoretycznej możliwości wystąpienia torbieli nerkowej w krtani. Ani tym bardziej nie jest to miejsce na snucie wybitnie szkodliwych i równie mało prawdopodobnych przypuszczeń o możliwości przerzutu raka piersi do krtani.
Najbardziej wskazane byłoby wykonanie badania PET oraz w zależności od wyniku - pobranie wycinka. Jeśli guz wykaże niski metabolizm glukozy, jest możliwość, że to jedynie zmiana martwicza. Nie ulega wątpliwości, że dalsza diagnostyka jest konieczna.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Dziękuję wszystkim za chęć zobrazowania mi sytuacji. Nie jestem wielbicielem nauk ścisłych, ale bardzo sobie cenię umiejętności analityczne. Ubolewam nad swoimi wyborami kierunków studiów, bo żaden się o medycynę nie otarł ani zresztą o jakikolwiek inny, który byłby pomocny w tych trudnych czasach choroby. Niewiedza, bezradność i ten przepotężny strach... Wszystko to powoduje, że człowiek chce rozmawiać z ludźmi, którzy go zrozumieją, którzy nie odwrócą oczu, nie będą mieć nagle wielu pilnych spraw do załatwienia ect. Ja chcę z Wami rozmawiać. Nigdy nie wiadomo jak długo rozmowa może się potoczyć. Nie mogę czym innym, ale wypiję dzisiaj za Wasze zdrowie szklankę ciepłego mleka przed snem. A Wy może wypijecie za moje...może nie mleko nawet...
Po wnikliwej analizie zapisu płytki tomografii szyi mój lekarz prowadzący stwierdził, że nie mam co się napędzać na umieranie. Jeszcze nic na to nie wskazuje. Skąd taki dwuznaczny opis? Prawdopodobnie z doświadczenia opisującego. Jeden widzi to drugi tamto. Prawdę powiedziawszy niewiele z tej rozmowy pamiętam, bo hasło jest ok odcięło mi słuch, wzrok i myślenie. Nie wiedziałam jak drzwi otworzyć. Z pewnością będziemy przy kolejnych badaniach do tego miejsca gardła wracać i się mu przyglądać, ale to później. Teraz dla spokojności mam planowany PECik. Piszę dla spokojności, bo coś się dzieje z moją wątrobą przez którą nie było zgody na chemię, ALATy w górę, bóle pod żebrowe, poty, słabość i jeszcze .... brak okresu, który dotychczas mimo terapii jakoś był. Macie jakiś pomysł skąd to wszystko? Bo ja podejrzewam, że tam u góry ktoś bardzo dba żeby poziom adrenaliny mi za nisko nie spadł.
Ejo! Co mnie nikt nie kocha?..... Pomocy, rady, kołyski potrzebuję! Gdzie jesteście? Zrobiłam z desperacji badanie krwi pogłębione w bardzo dobrym laboratorium, bo co badanie to inny wynik. Trzy miejsca trzy różne wyniki w ciągu jednego miesiąca. Zabuliłam i mam. Ponieważ okresu brak to zleciłam sobie hormony typu estradiol, FSH, LH, prolaktyna. Z tego tylko prolaktyna trzyma jakąś normę. Estradiol wynosi poniżej 5 kiedy dotychczas wynosił najmniej powyżej 200 a były czasy w 2009, że wynosił 571 pg/ml robiony w 4 dniu cyklu. FSH ok 86, LH ok 52. Alat 66 i lekko poniżej normy kreatynina. Morfologia jak po lampach pod psem. Jestem słaba jak nie powiem co. Mokra, raz mi gorąco raz zimno. Jak skłonię głowę do klatki piersiowej mam takie wrażenie jakby mi odcinało nogi od kolan w dół. Mrowienie, drętwienie, zniesione czucie. Napiszcie jakieś słowo. Co mi tylko bakutil pozostał?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum