Z witamin przyjmuj jedynie te z grupy B - bo wspomagają pracę wątroby . Innych nie przyjmuj (chyba, że na przeziębienie wit. C). Ogólnie suplementy diety zwane multiwitaminami to jeden wielki syf, dzięki któremu organizm się oducza samemu syntetyzować witaminy. Pozostałe zaś, te których nie wytwarza, pobiera sobie z jedzonka. Masz być nawodniona, dobrze odżywiona, oraz pozytywnie nastawiona na leczenie. Aha - szpinakiem nie musisz się katować, bo zawarte w nim żelazo jest praktycznie nieprzyswajalne przez człowieka. Jest dobry jako źródło błonnika (chociaż już wolę sałatę, bo nie pachnie jak takie żółte co kocur na śniegu zostawia). Jeśli nie lubisz wątróbki, to spróbuj zrobić z niej kawior żydowski. Przepis skrótowy: oczyść wątróbkę drobiową z przewodów żółciowych i naczyń (to te wkurzające żyłki), obtocz w mące i usmaż razem z cebulką. Po usmażeniu dodaj sól do smaku, zostaw do wystygnięcia. Następnie zmiel wszystko z dodatkiem oliwy (chociaż ja wolę majonez). Powstałą pastę przyprawiasz do smaku i smarujesz pieczywo (na słabą wątrobę najlepsze jest białe pszenne). Nawet jak ktoś wątróbki nie lubi to się takim "kawiorem żydowskim" zażera...
[ Dodano: 2012-02-07, 17:55 ]
sara napisał/a:
Podobno są również niestandardowe schematy... Co to takiego?
Jeśli chodzi o ten rodzaj nowotworu, to skoro standardowe leczenie może doprowadzić do całkowitego wyleczenia, to nie ma potrzeby próbowania niestandardowego. Chyba, przez niestandardowe schematy rozumiesz pewne nowinki które można wprowadzić w celu urozmaicenia zabaw w alkowie...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Bracie , nie wytrzymam!! Nie takie rzeczy mi teraz w głowie, ale terapeutycznie gdybym jutro miała iść do szpitala to pewnie dziś mogłabym rozważyć Twoją podpowiedź... tyle tylko, że kto zaryzykuje alkowę z chorą babą w okresie klimakterium, bo pewnie coś takiego mi się zaczyna. Może jakiś saper...Jutro jadę na PET i właśnie ta wizja wprawiła mnie w lepszy nastrój. Postanowiłam cieszyć się z każdego kroczku zmierzającego do leczenia. Czy w trakcie leczenia będę taka zadowolona? Pewnie nie. Bardzo bolą te radio i chemio? Podobno niektórzy przy radio morfinę muszą brać...A kawior żydowski wypróbuję na weekendzie. Sałatę lubię, witamin ze strachu nie biorę żadnych a brałam jesienią Omegę 3-6-9. Skoro jednak mówisz, że wolno to zakupię zapas. Słyszałam takie głosy, że raka nie należy karmić witaminkami przed terapią a później dla ratowania organizmu jak najbardziej. Będę jednak słychać się rodziny i brać co podpowiadacie.
[ Dodano: 2012-02-07, 21:43 ]
Justynko dziękuję, że jesteś ze mną.
Na radio i chemio każdy reaguje inaczej. Lepiej podpowiedzą Ci co mieli naświetlane te miejsca co Ty. Ja miałam naświetlaną pierś to raczej Tobie mało pomogę merytorycznie. A radioterapię przeszłam prawie, że z palcem w nosie.
Trzymaj się dzielnie. Mnóstwo sił i wytrwałości Ci życzę. Jeśli troszku zacznie Ci brakować, to my tu postaram Cię wesprzeć (tylko, chociaż wirtualnie).
[ Dodano: 2012-02-07, 21:50 ]
Gazda napisał/a:
przez niestandardowe schematy rozumiesz pewne nowinki które można wprowadzić w celu urozmaicenia zabaw w alkowie...
Gazdo, tak na marginesie to może Ty otwórz jakąś klinikę niekonwencjonalnego leczenia nowotworów. Nasze rekomendacje na pewno masz.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Trzymaj się dzielnie. Mnóstwo sił i wytrwałości Ci życzę. Jeśli troszku zacznie Ci brakować, to my tu postaram Cię wesprzeć (tylko, chociaż wirtualnie).
ja też podpisuję się pod tymi słowami
_________________ Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
Saro, nie obciążaj sobie główki "gdybaniem". Każdy przechodzi radioterapię inaczej. Mnie leczenie z deczka powaliło, sąsiadka z łóżka obok biegała na zakupy na targowisko, inna stwierdziła, że może być tak leczona, bo jej się to bardzo podoba......nie ma reguły.
Ciesz się, że będziesz leczona i Twoja droga zaczyna skręcać do wyzdrowienia
Powodzenia i słuchaj Gazdy, wie co mówi
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Jeśli chodzi o omegę, to z niej najlepsza jest ta 69, bo 3 to nie znam . A serio - w trakcie radioterapii gardła powinnaś pić napar z siemienia lnianego, albo choćby po łyżeczce oliwy z oliwek. Z olejem budwigowym daj sobie spokój, bo szybko się starzeje i traci właściwości, poza tym jest ostrzejszy w smaku niż oliwa, co ma znaczenie, bo podczas naświetlań będziesz miała stan zapalny gardła, i ostre potrawy będą powodowały ból. Zresztą - teraz o tym nie myśl. Śmiało możesz za to się nie wyspać, bo jutro jak wstrzykną Ci radioaktywną glukozę, to czeka Cię godzinka leżakowania, i dobrze jest się zdrzemnąć. Tylko chrapania nie polecam, bo obok będzie kilka osób leżakować, i możesz trafić na jakiegoś awanturującego się niewyrozumialca. Teraz to jedz, nabieraj sił, odpoczywaj, przyjmuj essentiale i dużo pij. Jak Ci się trafi coś w ramach eee... terapii niestandardowej to sobie też nie odmawiaj
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
jak tam wrażenie po PET, bo wyniki to będą zapewne za kilka dni (u mnie były po trzech). Widzę, że nasz "mistrz" Gazda zajął się Tobą odpowiednio i masz już dużo wskazówek. Jak widzisz Tu nie "zginiesz". Pamiętaj jednak o wpisie na Twoim temacie: Pani Magdy tj. Prezes Fundacji: "DumSpiro-Spero" z dnia 02 II. Wybacz, ale proszę wróć do tego wpisu i przeczytaj go uważnie. Nadal nic nie napisałaś skąd jesteś i nie przytaczasz dokładnych wyników badań. Samo powiedzenie "Rak gardła z przerzutami do węzłów chłonnych" to bardzo ogólne stwierdzenie.
Tak jak Gazda, ja i wiele innych osób przeszliśmy leczenie podobnej choroby jaka Ciebie dosięgła i wiele możesz się od nas dowiedzieć jak my radziliśmy sobie przed, w czasie a zwłaszcza po leczeniu w klinikach. Teraz jak pisze Gazda zbieraj siły na to leczenie. Można się domyślać ( tu kłania się właśnie brak dokładnej diagnozy), że czeka Cię leczenie radykalne. W moim przypadku była to radioterapia radykalna w skojarzeniu z chemioterapia jednoczesną. pierwszy dzień chemia na drugi dzień rozpoczęcie naświetlania szyi (przełyk + węzły chłonne) przez 5 dni, 2 dni przerwy i znów 5 lam. Kolejne 2 chemie w odstępach co 3 tygodnie. Czy to boli? Nie,nie boli ale skutki uboczne są i to u każdego inne ale o tym poczytasz na naszych wpisach. Każdy przechodzi to inaczej, bo lampy ma każdy inne, bo reakcja na chemie jest u każdego inna. Ale tym się teraz nie zamartwiaj. Pozbycie się takiego gada i życie jest bezcenne. Skutki uboczne? Poczytaj tu co my pacjenci "po" o nich myślimy teraz. Czy cos zabrać ze sobą? Zmiany w ustach. Wszystko w DCO Wrocław dostawałem od pierwszego dnia. Rak a witaminy? Nowotwór uwielbia słodycze a i na PET dowiedziałaś się już chyba, że z glukozy radioaktywnej, którą dostałaś przed badaniem żywe komórki wręcz je pożerają. Piszesz, że uwielbiasz słodycze. Też byłem takim łasuchem ale dziś wiem, że powinienem ograniczać właśnie słodycze i węglowodany. Ostatnio dowiedziałem się na wizycie w DCO, że witaminę B12 uwielbiają nowotwory i należ się jej wystrzegać. Sienie lniane jak najbardziej. Ja zażywam duże ilości: Len Vitol tj. Oleju Lniany Budwigowy nieoczyszczony. Tak ma rację Gazda, że krótki okres trwałości (3 m-e w ciemnym, najlepiej w lodówce), ale ma najwięcej Omega-3. Tak jak sienie lniane posiada zdolności niszczenia komórek nowotworowych, a o to nam chyba chodzi. Jak ma się blisko aptekę to nie ma kłopotu (produkuje się go na zamówienie apteki właśnie przez mały okres trwałości).
Teraz, jak można się domyślać, czeka Ciebie wizyta w miejscu dalszego leczenia. Tam przejdziesz chemików i radiologów, dowiesz się jak planowane będzie Twoje leczenie i o możliwych skutkach ubocznych. Dopiero potem zaproszą Cię na przymiarkę maski do naświetlania i przez około kolejne 2 tyg. będzie dla Ciebie przygotowywany Plan naświetleń.
Teraz czas na wyciszenie, zdobywanie sił, wagi i pozytywnego myślenia.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Witajcie! Jak to miło kiedy człowiek zagląda na forum i widzi tyle bratnich dusz... Dziękuję. Justynko, Berto, Zoju, Gazdo, Kmisie - dziękuję za potrzebne słowa i rady. Wczoraj po PET wieczorem najpierw rozbolała mnie głowa a później miałam bóle klatki piersiowej i pleców na poziomie łopatek. Leżałam pokornie i bałam się głębiej oddychać. Dzisiaj rano było trochę podobnie, ale teraz już troszkę lepiej z tym, że ból głowy wraca. Jestem z okolic Rzeszowa. Bardzo sobie cenię możliwość konsultacji z DSS i nie omieszkam z niej skorzystać, ale skoro niebawem będzie wynik PET to i obraz sytuacji będzie bardziej czytelny i kompletny. Zmartwiła mnie wczoraj taka oto informacja, ze badanie PET tylko w 1/3 przypadków jest w stanie wykryć raka pierwotnego. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że raka trzeba szukać niczym igły w sianie. A już osławione badanie PET! Znajdzie na bank a tu może być kicha... A ja chcę go w końcu znaleźć, "spojrzeć mu w oczy" i powiedzieć żeby spadał używając gróźb karalnych i słów niecenzuralnych. A jeśli się nie znajdzie? Leczenie w ciemno? Wiem Zoju miałam nie gdybać, ale pozwól, że pogdybam jeszcze kilka razy... Ciepełka dla wszystkich.
Sara , więcej wiary , nie gdybaj tylko wsłuchaj się w samą siebie i walcz. Wygrasz tą walkę jak wielu innych z tego Forum . Wszystko jest do wytrzymania, rady jakie tutaj dostaniesz , są bezcenne, korzystaj z nich i pytaj o wszystko .
Zmartwiła mnie wczoraj taka oto informacja, ze badanie PET tylko w 1/3 przypadków jest w stanie wykryć raka pierwotnego.
PET-CT jest najdokładniejszą metodą diagnostyki obrazowej, pozwalającą wykryć nowotwory złośliwe. Wykrywane są guzy o średnicy powyżej 0,5 cm. Dzięki diagnostyce PET wykrywalność nowotworów sięga 90%.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
sara,
PET jest najbardziej dokładnym badaniem ale jest też odpowiedzią czy w organizmie poza gardłem i węzłami chłonnymi są inne ogniska chorobowe. Plan leczenia będziesz miała opracowywany jednak tylko na postawie MR i Tomografii. Jeśli załączysz te wyniki (tak jak my bez swych danych ) to uzyskasz tu cenne informacje i odpowiedzi, które Cię nurtują. W/g mnie ognisko pierwotne zostało już stwierdzone a węzły chłonne to dalsza konsekwencja Twojej choroby. I dobrze, że mamy w organizmie takiego sygnalizatora jak węzły chłonne. Będzie dobrze. Uśmiech i wiara to jest Tobie tobie teraz najbardziej potrzebne.
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Dzięki. Kurcze nie rozumiem. Gdyby znane było ognisko pierwotne pewnie ktoś powiedziałby mi o tym. Poza tym byłabym zapewne na etapie rozpoznawania rodzaju raka, bo wiadomo byłyby skąd pobrać wycinek do badania. Miałam robioną fiberoskopię i tam jest czysto, nie było skąd wycinka pobrać, bo nic nie wyglądało na podejrzane.
Poniżej przepisuję kropka w kropkę wyniki;
WYNIKI
CT szyi z kontrastem iv;
Badanie wykonano w aktywizacji spiralnej warstwami grubości 1mm, zobrazowano w płaszczyznach aksjalnej, strzałkowej i koronarnej:
W piętrze środkowym i górnym szyi po stronie lewej w otoczeniu naczyń szyjnych i pod mięśniem MOS pakiet kilku (około ośmiu) patologicznych węzłów chłonnych (max do 25 mm, o niejednorodnym wzmocnieniu kontrastowym) sugerujących meta.
W dnie lewego dołka przednagłośniowego patologiczne ognisko pierścieniowatego wzmocnienia kontrastowego wlk 9x7x4 mm, bez objęcia nagłośni i tkanki tłuszczowej przestrzeni przednagłośniowej- ognisko pierwotne?
Innych zmian w tkankach miękkich szyi nie stwierdzono.
MR twarzoczaszki oraz szyi bez kontrastu i z kontrastem i.v
Badanie wykonano w sekwencji T1,T2, FLAIR,DWI, dynamic
Niewielkie zgrubienie zapalne śluzówki obu zatok szczękowych. Poza tym zatoki przynosowe prawidłowo powietrzne. Ujścia zatok drożne. Struktura ślinianek prawidłowa. Zmian o charakterze rozrostowym w obrębie szyi oraz twarzoczaszki nie uwidoczniono. Obecność powiększonych węzłów chłonnych po stronie lewej GR II, III max 34 mm. Po stronie prawej powiększonych węzłów chłonnych nie stwierdza się.
Nawet jak dla mnie laika te badania z jednej strony i mówią i nie mówią. Dalej jestem w pomidorach z leczeniem dlatego tak bardzo liczyłam na PET.
Napiszcie co to Waszym zdaniem znaczy....
No cóż... z dużym prawdopodobieństwem określono ognisko pierwotne... teraz jak rozumiem powinni pobrać z niego wycinek, w celu weryfikacji badania obrazowego...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
No cóż... z dużym prawdopodobieństwem określono ognisko pierwotne...
Tak jest. Tutaj:
sara napisał/a:
W dnie lewego dołka przednagłośniowego patologiczne ognisko pierścieniowatego wzmocnienia kontrastowego wlk 9x7x4 mm, bez objęcia nagłośni i tkanki tłuszczowej przestrzeni przednagłośniowej- ognisko pierwotne?
Gazda napisał/a:
teraz jak rozumiem powinni pobrać z niego wycinek, w celu weryfikacji badania obrazowego...
Też tak sądzę.
I zaplanować leczenie potwierdzonego ogniska pierwotnego oraz przerzutowo zajętych węzłów chłonnych:
sara napisał/a:
W piętrze środkowym i górnym szyi po stronie lewej w otoczeniu naczyń szyjnych i pod mięśniem MOS pakiet kilku (około ośmiu) patologicznych węzłów chłonnych (max do 25 mm, o niejednorodnym wzmocnieniu kontrastowym) sugerujących meta.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum