No jak widzicie, sprawy stały się poważne bo wątek został przeniesiony. To jest znaczy się pierwszy krok i teraz będą kolejne represje (kajdany, dyby, kula u nogi i co jeszcze pytam no co?
) i nawet nie wiem skąd nadejdą szykana, normalnie gdzie się nie obejrzę to zastanawiam sie czy nie ma tam Szanownej Dyrekcji
pewnie jak będę się kładł spać to jak zamknę oczy to też będę oczami wyobraźni widział kogo
Skoro tak jestem już śledzony i nie wiem skąd nadejdzie niebezpieczeństwo to powiem Wam, że ta Administracja to chyba nieprzypadkowo jest trzyosobowa - takie skojarzenie z religią się nasuwa, że niby przypadkowo nie? "hehm:
Co do spraw dziecinnych to jak byłem młody, to ciągle wpadałem w jakieś tarapaty i robiłem sobie krzywdę. Natychmiast wówczas leciałem do mamy zaciskałem oczy i pytałem "Mama krwia mi leci??!!" No a mama odpowiadała, że nie. Jednak pewnego razu gruchnąłem sie w łeb o fotel i lecę a mama odpowiada "Nie nic się nie stało" - tak odruchowo. Prawda była inna i musieliśmy jechać na szycie
Tak sobie pomyślałem, że dużo sie zmieniło od tego czasu i później jakoś nie miałem strachów zdrowotnych (co innego strach przed Administracją
) i raczej olewałem drobne urazy (a zdarzają się w różniej ilości, oj tu się nic nie zmieniło, tylko że nie biegne teraz do Żony z płaczem
). Dzięki zmianie nastawienia mogłem bardzo wiele ciekawych przygód przeżyć (ale o tym kiedy indziej) a nie skupiać się na ciągłym uważaniu pod nogi. Nauczyłem się też jak tych urazów unikać.
To co chcę powiedzieć to, że jak ciągle patrzymy pod nogi to nie widzimy nieba pełnego gwiazd
a dziś ładne są.
Z rzeczy nieważnych to jeszcze dokonałem forumowego ekshibicjonizmu i krąży gdzieś moje zdjęcie i kilka słów na mój temat
Znacznie ważniejsze jest jednak to, że założyłem wątek dla bezsennych oraz bardzo bardzo serdecznie zparaszam tu
http://www.forum-onkologi...5195.htm#105998
A na koniec proszę, żebyście coś dla Majkelka zrobili - posłuchajcie tego od rana, naprawdę głośno
http://www.youtube.com/watch?v=sN99pEg2M6A
Życzę wspaniałego dnia