[dalimania]

[Madzia70]

szczecha,
Ja myślę, że jelitka masz jednakowoż zjechane nieco to i biegunki mogą się pojawić.
Globusa w przełyku przypisałabym napięciu nerwowemu - jeśli nie pojawia się zawsze, przy każdym kęsie, to prawdopodobnie fizycznej przeszkody tam nie ma.
Żyjemy odzywaj się

[basik78]

szczecha nasza kochana jak tam TK majowe?
Udało się zrobić, jak dobrze pamiętam, Mr nogi?
Jak się czujesz szczecha?
Mocno mocno Cię wspieramy i czekamy na dobre wiadomości

[szczecha]

dalimania, Madzia70, basik78, Marysiu oraz szanowne Forum, nie odzywałam się dość dlugo. Toczyłam ciężką walkę z moimi jelitami. Byłam bardzo wyczerpana, gdyż nie było efektów leczenia. Obecnie od dwóch tygodni jestem na Pentasie w granulkach i powolutku się normuje. W wyniku TK stabilizacja choroby. Następne TK w sierpniu. Wspomniałam o guzkach na nodze ( wyczuwam dwa) ale stwierdziłyśmy z p. dr, że najważniejsze że w TK wszystkich w porządku. Nawet gdyby stwierdzono, że na nodze to czerniak, to i tak nic z tym już nie można zrobić, więc lepiej nie wiedzieć. Po co się denerwować. A może za jakiś czas guzki znikną? Obecnie męczy mnie potworny kaszel, to pewnie efekt «cudownego maja». Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za wsparcie

[fifi007]

Dobrze ,ze sie odzywasz.......
Czytam wszystkie Twoje wpisy i kibicuję tobie z całego serca.
Mam nadzieje ,że z jelitami będzie coraz lepiej,stabilizacja będzie trwała.
Trzymam kciuki z całych sił.
Pozdrawiam odzywaj się.

[szczecha]

fifi007, jak zawsze pozytywne myślenie...i to mi się u Ciebie podoba. Zawsze podtrzymujesz na duchu Dziękuję.

[arawis]

szczecha, "szanowne forum" pamięta o Tobie i myśli, choc nie zawsze pisze Bardzo cieszy stabilizacja choroby i oby tak dalej. Ehh, ten maj, taki zmienny, wszystkim chyba doskwiera.. Jeśli Cię to pocieszy, ja również często z gulą w przełyku walczę - tak jak napisała Madzia70 - zwaliłabym to na karb stresu, tudzież może jakiego refluksu żołądkowego. Pozdrawiam

[basik78]

szczecha, kochana , jak dobrze że się odezwałaś.
Jest stabilizacja i to jest super wiadomość.
Życzę Ci by te jelita się uspokoiły i guzki poznikały.
Walcz dalej dzielnie szczecho nasza
Pozdrawiam i przytulam

[marzena66]

szczecha napisał/a:

oraz szanowne Forum,

Szanowne forum jest cały czas myślami z Tobą i trzyma wciąż mocno kciuki za taką dzielną koleżankę.

[Danita]

Tak, tak, wszystko się zgadza, trzymamy mocno kciuki i życzymy dużo zdrówka i dużo siły, oraz mocno przytulamy

[szczecha]

Ani przez moment nie wątpię, że jesteście. Podobnie jest ze mną. Śledzę wszystkie wątki, kibicuję i nie zawsze się odzywam....A ja właśnie jestem po wizycie u endokrynologa. Wszystko jest ok. Nawet guzek w płacie tarczycy zmniejszył się z 11mm do 8 mm...Czyżby NIVOLUMAB jeszcze działał
Niestety mam podwyzszoną amylazę i lipazę. Jutro powtarzam badania. Pani dr sugeruje, że przeszłam zapalenie trzustki I że być może to nie bolały jelita tylko trzustka. To chyba jakiś żart jest. Co jeszcze może się zdarzyć? Jakaś kumulacja czy coś?
arawis, a z tą gulą to Pan endokrynolog powiedział, że przy Hashi...dobra przy niedoczynności tarczycy takie objawy są normalne Moim zdaniem nic już nie jest normalne. Acha i jeszcze Wam powiem, że byłam u kręgarza (zupełna porażka) - oprócz tego, że dalej drętwieją mi ręce,to czuję się jakby pociąg po mnie przejechał. Do tego imć Pan polecił mi pić chloryn sodu 25% 3 krople z kwasem cytrynowym 50% 3 krople - po 30 sekundach zalać 1/2 szklanką wody i pić na jelita w celu oczyszczenia. Zrobił mi taką mieszankę "na miejscu"i dał do wypicia, a ja mała dziewczynka grzecznie wypiłam...i co? Dostałam sraczki (przepraszam, ale inaczej się nie da napisać) i latałam jak pies poparzony co 5 minut do toalety. Se oczyściłam jelita No chyba, że ktoś mnie przekona, że tak trzeba i że to jest dobre. Co o tym sądzicie?
A najlepsze jest to, że we wtorek jadę na urlop. Podróż autobusem 23 godz. Czujecie to?
Pozdrawiam serdecznie

[Adalek]

No to super, urlop na pewno Ci się przyda, trzymamy kciuki, żeby podróż przebiegła bez sensacji żołądkowo- jelitowych .

I pamiętaj, że cały czas jesteśmy z Tobą

[basik78]

szczecha, Ty to jednak masz przeboje jakich mało.
Jelitka przeczyszczone więc nie zapominaj o priobiotykach- i życzę Ci cudownych wakacji.
Pozdrowionka dla Ciebie i mężusia-naładujcie akumulatory na dalszą bitwę.

[missy]

szczecha,
Kiedy drętwieją Ci ręce? W jakiejś konkretnej sytuacji, ułożeniu? W dzień w czy w nocy? Całe ręce czy dłonie/palce?

[szczecha]

missy, kochana tak naprawdę ręce mam zdrętwiałe cały czas, tylko z różnym stopniem nasilenia. Nie ma znaczenia czy to dzień czy noc. Z łagodnym stanem odrętwienia - tak jakby ścierpła ręka to jeszcze jest znośnie. Najgorzej kiedy przechodzi do bardzo bolesnego, jakby ktoś chciał rękę oderwać, takie uczucie jak czasem zmarznie dłoń na mrozie to aż boli. Nie wiem jak to bardziej opisać.
Wczoraj wróciłam do kręgarza, ponastawiał mnie znowu, ale tak bolało, że aż płakałam i niestety poprawy brak. Dziś byłam na usg trzustki i takich tam różnych bebechów (na szczęście tu wszystko w porządku) i dostałam skierowanie do neurologa i na rtg odcinka szyjnego - jutro wynik. Kiedy wizyta u neurologa -jeszcze nie wiem. Dzisiaj umówiłam się do masażysty na masaż....I teraz jak to piszę to ból zaczyna być nie do wytrzymania
Tak mniej więcej to wygląda
Pozdrowionka