Od zawsze interesowały mnie takie zdarzenia, a odkąd umarł mój tata jeszcze bardziej mnie to interesuje i w to bardzo wierzę.
Rzeczywiście są zdarzenia dające do myślenia
dające w wiarę w istnienie "czegoś tam"
Moja mama tuż po pogrzebie taty zrobiła generalny remont pokoju, który należy do rodziców. Już od dawna tego chciała. Meble zostawiła te same (ponieważ są praktycznie nowe-2 letnie).
Dodam, że tata bardzo nie lubił remontować mieszkania, każdemu drobnemu remontowi towarzyszyło mnóstwo nerwów, zamieszania, sprzeczek (mieszkanie b.małe, od razu robi się wielki bałagan, bo nie ma co, gdzie położyć ...itd...wiadomo)
Po skończonym remoncie zawieszono meble.
Pewnego dnia szafka sama spadała ze ściany, pozostawiając haczyk (nie ruszony) w ścianie - wisiała trzymając się na jednym haku
Innego dnia sytuacja powtórzyła się z drugą szafką tym razem szafa całkiem spadła pozostawiając 2 !!! haczyki w ścianie
Następnie zawiasy zaczęły się odklejać i drzwiczki spadały albo wisiały ledwo trzymając się zawiasu
Może był to zbieg okoliczności
nie wiem
ale daje do myślenia. Kilka osób zdziwiło się. Całą tą sytuację rodzina skojarzyła z tym jak bardzo tata NIE lubił robić remontów w domu, hmm może tacie się to nie spodobało
Specjalnie ten pokój prawie nigdy nie był remontowany (ze względu na tatę) a tu od razu po pogrzebie mama wzięła się za wyrzucanie wszystkiego