Mówiłam przecież, ze czuje się coraz gorzej. Fizycznie i psychicznie. I przyszła do mnie koleżanka. dzwoniła. Poszłam odtworzyć. Kotka dwa razy podcięła mi nogi. Walnęłam się o blat w kuchni - w lewe, nieczynne płuco, potem wywaliłam na prawą nogę z przerzutem. Leżałam na podłodze w autentycznej histerii. Z zaburzonym oddechem, dreszczami itp. Mąż wezwał pogotowie. Zrobili rtg mostka i żeber, OK - nic nie złamałam.
Leżę teraz jak połamana, sierściuch tarza się w niełasce w łóżku syna - a tak naprawdę to zaczynam robić za domową ćpunkę po prostu.
JaIneczko, leżeć,odpoczywać,spać ile potrzebujesz i kotce karę dać;)
Pewnie biedulo obolała strasznie jesteś-bo nawet jak nie połamana,to takie stłuczenia bolą straszliwie.
Pozdrawiam!
Mocz - 2 tygodnie temu
Mocznik, kreatynina (razem z pełną krwią) - miesiąc temu
USG brzucha - będzie z rok temu.
Ale ja podejrzewam, że te moje dziwaczne przypadłości i przygody wynikają z progresji po prostu. Takie nietypowe ogólne reakcje. Chyba ze mam dodatkowo przerzut do nerki.
27 IV jestem w CO - to coś spróbuję wyjaśnić. Najbardziej zależy mi na tarcewie, ale boję się kolejnej bronchoskopii i kolejnej próbki - tym bardziej po ostatnim stłuczeniu.
Może dadzą mi pełne znieczulenie, o co będę prosić.
Nie, nie pros.
Badz asertywna i ŹĄDAJ glebokiej sedacji do bronchoskopii!
Tyle, ze poniewaz nie jest to w PL rutyna powinnas z nimi o tym rozmawiac z wyprzedzeniem (jutro?).
Sciskam <uscisk>
i trzymam kciuki
zosia
PS a na klopoty z sikaniem moze tymczasowo sok i tabletki z zurawiny?
Ineczko droga, martwię się o Ciebie bardzo! Kto to słyszał biec do drzwi!!!
A problemy z pęcherzem/zapaleniem dróg moczowych często są spotykane u osób, które dużo leżą/siedzą i mało wietrzą
Więc doraźnie czopki (Lactovaginal np albo Vagical), dużo pić (żurawinka, albo choćby woda z cytryną) i nasiadówka z rumianku...(postaw sobie miseczkę na krzesełku np) i przede wszystkim badania!!!!
Inuś trzymam bardzo kciuki za Tarcevę!
I nie upieraj się tak na tą progresję - dobrze?
Tulę mocno bardzo
A
_________________ Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
Hej, jakoś się mam, ale z trudem. Wczoraj cały dzień, a dziś pół spędziłam w centrum Onkologii. Znowu jadę 6 V - na broncho z głęboką sedacją właśnie (nie wiedziałam, co to znaczy, a widzę, że miałam żądać).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum