He, zaczynam jutro rano - jeśli mnie nie odwala w ostatnim momencie (odstukać). Trochę się boję, bo sezon jest wrzodowy, dalej codziennie rano wypluwam jakieś stare skrzepy - i mogą być problemy.
W razie czego zaprzyjaźniony kardiolog obiecał, że będzie każdorazowo stawiał mnie na nogi. Nie wiem, z jaką częstotliwością przebiegają kolejne cykle badania. Ale tarcewę - o ile wiem - zażywa się codziennie.
W każdym razie na pewno lepiej jest żyć niż nie żyć.
[ Dodano: 2009-11-03, 10:35 ]
PS.
Dziękuję Wam, dziewczyny, za miłe słowa. Zastanawiałam się, dlaczego na forum praktycznie brakuje facetów - i wyszło mi, że, że dobrowolnie to oni są analfabeci po prostu.
Joasiu, Tobie specjalnie buziak, naprawdę mnie wzruszyłaś swoją troską o mnie.