Dziękuję Wam za odpowiedzi,przeczytałam już wcześniej ale nie miałam jak odpisac- zazwyczaj czytam jak karmię najmłodszą (a wokół biega jeszcze dwójka,mały sajgon jest)
Babcia w piatek jedzie omówic radioterapię i od następnego tygodnia zaczyna,strasznie mnie martwi,że będzie tam sama. Operację ma miec dopiero po radioterapii - ma to uśpic guza,zmniejszyc?
radioterapia przed operacją to standard czy robią ją tylko w trudniejszych przypadkach?
Tak się zastanawiam - czy G i rodzaj mieska określa już biopsja gruboigłowa czy jest to znane dopiero po operacji?
Babcia miała w piatek 13.01 wizytę u radioterapeuty i od przyszłego wtorku zaczyna radioterapię (która ma trwac do piątku) a w następny wtorek operacja - operowac chce profesor.Na miejscu zrobiono też tomografię.
Tyle wieści od nas proszę o ciepłe myśli,modlitwy,kciuki,co się da.
I tak sobie myślę,że bez internetu,tego forum to niewiele udało by się załatwic,a tak miesiąc od diagnozy w Bydgoszczy już tyle sprawd udało się załatwic.
Badanie wykonano w sekwencjach FSE, FE, SE uzyskując obrazyTr, TIFATSAT, Tz,Tz STIR oraz PD FATSAT w trzech
płaszczyznach bez oraz po podaniu środka kontrastowego.
W obrębie mięśnia obszernego bocznego w połowie długości uda widoczna owalna dobrze odgraniczona od otoczenia zmiana
izoinstensyłna w stounku do mięśniwTrWIiTrFATSATomieszanymsygnalewTzWIiTzSTIRzogniskam iwysokiego sygnału
wielkości do r9,6xr6,6x16,4mm- cechy rozpadu? Masa ulega intensynłnemu wzmocnieniu kontrastowemu poza ogniskami
wysokiego sygnału'
Masa nieznacznie uciska mięsień obszerny pośredni oraz prosty uda. Wpukla się w obręb tkanki podskórnej, nie przylega do kości.
osiąga wyniary na przekroju poprzecznym: 45,6xg4,6mm oraz cc-6z,8mm.
Tkanka mięśnia poqzej zmiany na odcinku 23mm i szerokości t6,8mm o podw1źszonyrn sygnale w sekwencjach o długim TR ze
wzmacniający'rni się naczy'rriami w tym obszarze_ zmiany odcz}łrowe?
uff
operacja się udała,wycięli co trzeba, bez niespodzianek,babcia leży zadowolona,bo dobrze się czuje po tym znieczuleniu i już dostanie nawet kolację, a jak rana będzie się dobrze goiła to w piątek do domu! na razie babcia cała w kroplówkach i drenach, ale mama może siedziec cały czas
lekarz był i wytłumaczył wszystko co robił i twierdzi,że poszło tak jak chciał i zamierzał
Witam
Śledzę historie Twojej babci, bardzo się cieszę, że operacja się udała, a Babcia tryska dobrym nastrojem. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dużo energii na dalsze zmagania.
Dobre wieści, bardzo dobre wieści Trzymam nieustannie kciuki
Babcia od wczoraj w domu,została wypisana z drenem w nodze,więc trzeba o niego dbac.
Dostała zlecenie na balkonik, jeszcze go nie mamy, próbje więc sama chodzic.Ma też miec stabilizator,jutro mama będzie załatwiala refundację w NFZ.
Wyniki histopatologiczne mają byc na wizycie - 13 lutego (znów 13 ) oby był szczęśliwy.
Teraz zaczął się kolejny etap - po operacji - lęk o przeczuty,wznowy i inne...
Hej Cieszę się z Wami że pierwszy etap przeszłyście z sukcesem
Co do wyników, nastawcie się że może się zdarzyć że na wizycie jednak nie będzie ich (tak było u mnie i wszystkich innych operowanych wtedy co ja, opóźnienie było ok. tygodnia). To nie będzie znaczyć że coś jest nie tak, po prostu mogą nie zdążyć.
Skoro macie jechać z Bydgoszczy, może jest sens dzień wcześniej zadzwonić i zapytać o te wyniki i ew. jeśli ich nie ma, dopytać czy nie byłoby sensownie opóźnić wizytę.
Skoro macie jechać z Bydgoszczy, może jest sens dzień wcześniej zadzwonić i zapytać o te wyniki i ew. jeśli ich nie ma, dopytać czy nie byłoby sensownie opóźnić wizytę
Bardzo słuszna uwaga. Zadzwońcie dzień może dwa wcześniej, powiedzcie, że 13 go macie wizytę i czy są. Jeśli nie ma to Zadzwońcie do lekarza i zapytajcie czy przyjeżdżać.
A czy macie u siebie kontrolować ranę?Dostaliście wytyczne co zrobić i gdzie się zgłosić, gdyby np dren wypadł/zatkał się itp?
no właśnie dren - przedwczoraj się zapchał - mama dzwonił do CO powiedzieli co zrobi i ruszyło (bo wypisali z takim zbiorniczkiem na krew) w Bydgoszczy pielęgniarki z którymi sie kontaktowaliśmy czegos takiego nie znają.Wczoraj w drenie był skrzep - znów telefon do Warszawy,ja jeszcze dobijałam się do jakiegos onkologa - telefonicznie powiedzial mi że skrzep moze się pojawic - poruszac i wiecej chodzic,i rzeczywiście zaczęlo to spływac. Dzis dziadek ma zamówic w aptece taki zbiernik - bo w szpitalu dostaliśmy dwa,a jak rozumiem one są jednorazowe.
W CO powiedzieli,żeby zdjac dren jeśli będzie dobowo mniej niż 100ml krwi,wczoraj było jeszcze ok 300ml. I żeby to zrobił chirurg który się zna aaaaaaaaaaaaaa to chyba tylko w Warszawie,nawet nie wiemy gdzie z tym uderzac i czy ktos się tego podejmie. Jest jakas poradnia chirurgiczna,trzeba miec skierowanie,bo jak mama była po operacji to ją stamtąd odesłali do szpitala,szpital dał skierowanie i z powrotem do tej poradni.Nie wyobrazam sobie zeby babcię wozic z miejsca na miejsce.
Czy ten dren wyjmują bez znieczulenia? Bo jakoś sobie tego nie wyobrazam
Sama rana wygląda naprawdę elegancko - czysta i pospinana jakimiś spinaczami.
Dzięki za wskazówki,będziemy w takim razie dzwonic pytac o wyniki - dzwonic na pokój czy do rejestracji? I zanstanawiam się o której babcia ma byc w tej rejestracji - od rana? Bo słyszałam,ze profesor przyjmuje do późnych godzin (babcia była na pierwszej wizycie u innego lekarza,a potem na prywatnej u prof.,operował ją prof. i powiedział,ze dalej ją będzie prowadził) więc może byc tak,że będzie czekac od rana do 20?
Pozdrawiam Was,bardzo dziękuję za wsparcie i za informacje,o Was też mocno myślę i modlę się o Wasze wyzdrowienie.
[ Dodano: 2012-01-30, 12:19 ]
jeszcze dopiszę stopień naświetlania
Fot x 6 MeV 5x 500 cGy
w wypisie jest tylko,że operacja radykalna itd.
żadnych wymiarów guza nie ma
Co do wyników, to ja dzwoniłam do sekretariatu kliniki, w innym wątku dziewczyna podawała telefon do pracowni hist - pat, może byłoby sensownie zadzwonić tam kilka dni wcześniej i pogadać że babcia będzie jechać z daleka i Wam bardzo zależy żeby był w terminie, może spojrzą łaskawiej?
Jeżeli chodzi o dren, to mi wyjmowali lekarze z najzwyklejszego pogotowia w szpitalu w Olsztynie. Nie było z tym żadnego problemu i nic nie bolało, chociaż nie podano znieczulenia. Był tak porządnie założony w CO, że szybciutko wyszedł.
Jeżeli chodzi o wizytę u Profesora w Przychodni CO, to ja, wbrew temu co tutaj najczęściej się doradza, zjawiam się w rejestracji ok. 12-13. Wtedy już nie ma kolejek i od razu podchodzi się do okienka. Później jeszcze czeka się w kolejce do gabinetu. Bez sensu jest stać w rejestracji od 8 rano kilka godzin w kolejce i później jeszcze kilka godzin pod gabinetem. Tak odpada jedna kolejka i czeka się tylko kilka pod gabinetem:) Pozdrawiam
no właśnie też tak myślę,żeby tak przyjechac,tylko nie wiem czy tak można o kazdej porze tzn.czy doniosą jeszcze kartotekę,zadzwonię i dopytam.
i jeszcze mam pytanie - ten zbiornik to za kazdym razem trzeba wymieniac na nowy czy umyc? U nas w aptekach czegos takiego nie widzieli, pielęgniarki też nie wiedzą o co chodzi. Dziadek stwierdził,ze umyje,bo tak robili z tymi wielkimi w szpitalu,jak na moje to średnio higieniczne,przeciez do drenu mogą się bakterie dostac?
Babci też dzis wszedł porządny skurcz w tę nogę,wiadomo,nic nie moze zrobic,ani wyprostowac porządnie ani wymasowac.Na razie pije sok z pomidorów,ale moze ten magnez czy potas by uzupełnic tabletkami?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum