1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Śluzak otrzewnej
Autor Wiadomość
LookRoss 


Dołączył: 08 Cze 2016
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Pomógł: 4 razy

 #1  Wysłany: 2016-06-08, 12:31  Śluzak otrzewnej


Witam wszystkich. Bardzo proszę o pomoc w interpretacji poniższych badań mojej mamy (58 L). Opiszę je chronologicznie. W chwili obecnej czekamy na zabieg operacyjny.

05.2016
Profilaktyczne badanie klatki piersiowej i morfologia krwi.
Prześwietlenie nic nie wykazało, morfologia w normie.

02.06.2016
Z powodu bólu po prawej stronie na dole mama wykonała badanie USG.
Badanie USG wykazało znaczną ilość płynu w jamie otrzewnej, w miednicy mniejszej guz wielokomorowy 75x51 mm

03.06.2016
Wykonano TK i badania markerów.

06.06.2016
Test ROMA
Ca125 - 54.27 U/m (norma 0.00 - 35.00)
HE4 - 55.19 pmol (norma 0.00 - 74.30)
ROMA po menopauzie: 26.99% (niski 0.00 - 29.90) Niskie prawdopodobieństwo ryzyka
Morfologia i mocz w mormie.

07.06.2016
Opis TK:

Duża ilość płynu w jamie otrzewnej.
W miednicy po lewej stronie nieprawidłowa policykliczna masa głównie płynowa o wym. ok. 105x52x75mm, trudno wyodrębniająca się z płynu w otrzewnej.
Wątroba niepowiększona, o prawidłowej strukturze, bez zmian ogniskowych.
Przewody żółciowe nieposzerzone.
Pęcherzyk żółciowy niepowiększony, cienkościenny.
Nerki bez zastoju i bez uwapnionych złogów, prawidłowe.
Węzły chłonne niepowiększone.
Narządy miednicy bez zmian.

08.2016
W szpitalu, gdzie będzie zabieg usunięcia wykonano ponownie USG, na razie bez opisu / komentarza. Mama zapisana na zabieg na przyszły tydzień. Wtedy też analizie zostanie poddany wycięta materia.

Bardzo proszę o komentarz. Z góry bardzo dziękuję.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2016-06-08, 17:17  


LookRoss,

Trudno coś wyrokować, nie mając badania hist.pat. Może być wszystko i nic.

TK nie wygląda źle. Jest jakaś zmiana - guz, dość duży ale nie ma jakiś innych niepokojących zmian w opisie TK, co przemawia na plus.

Może być to zmiana łagodna, ale to tylko takie gdybanie. Trzeba poczekać na operację, wycięcie i zbadanie guza i dopiero wtedy będzie wszystko wiadome.

pozdrawiam
 
LookRoss 


Dołączył: 08 Cze 2016
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Pomógł: 4 razy

 #3  Wysłany: 2016-06-08, 17:53  


Dziękuję za odpowiedz.
Wiem doskonale, że pewnych odpowiedzi tu nie uzyskam - ba - nawet lekarz nic konkretnego nie powie, bez analizy po wycięciu.
Człowiek jednak ma czarne myśli, nie mogę normalnie funkcjonować.
To prawda, że tak mało podniesiony marker CA125 to nie koniecznie coś bardzo złego?
I że przy takim badaniu większy obraz daje HE4 ?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2016-06-08, 18:06  


LookRoss napisał/a:
Człowiek jednak ma czarne myśli, nie mogę normalnie funkcjonować.


Spokojnie nie potęguj stresu. Na pewno mama jest w większym stresie, to Ją czeka operacja, Ona również się boi. Twoim zadaniem jest teraz wspierać mamę, podtrzymywać na duchu, zabezpieczyć po operacji, bo na pewno będzie osłabiona i będzie wymagała opieki.

Odgoń czarnowidztwo bo to niczemu nie służy. Teraz działajcie zadaniowo i skupcie się na tym.

Operacja, rekonwalescencja i czekanie na wynik, tu zapewne będzie stres ale w mamy wypadku innej dogi nie ma, żeby poznać "gadzinę", którą w sobie wyhodowała. Musicie uzbroić się w cierpliwość bo nerwy na pewno Wam nie pomogą. Skupcie się teraz na jak najszybszym wycięciu "gadziny"

Pozdrawiam
 
LookRoss 


Dołączył: 08 Cze 2016
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Pomógł: 4 razy

 #5  Wysłany: 2016-06-08, 18:11  


Dzięki za miłe słowa.
Czekamy cierpliwie... Najgorsza diagnoza już za nami. Dwie nieco lepsze informacje dały troszkę spokoju, ale wszystko jeszcze przed nami.
Dam znać.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-06-08, 19:15 ]
Czekamy :)

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #6  Wysłany: 2016-06-09, 08:34  


LookRoss,
Czy to była tk z kontrastem czy bez? Czy Mama miała tylko usg j.brzusznej? Nikt nie robił usg ginekologicznego, przezpochwowego?
 
LookRoss 


Dołączył: 08 Cze 2016
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Pomógł: 4 razy

 #7  Wysłany: 2016-06-09, 11:02  


TK z kontrastem.
Badanie z 2.06.2016 było badaniem przezpochwowym.
Tak samo z 8.06.2016. Wykonał je Profesor, który będzie operował - nie sugerował, że widzi "coś więcej"

Przepraszam, że może pomijam ważne punkty, ale nerwy robią swoje.

[ Dodano: 2016-06-09, 19:14 ]
Martwi mnie ten płyn w otrzewnej. Mamie wyraźnie urósł brzuszek w ostatnim miesiącu.
Co to może być?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #8  Wysłany: 2016-06-09, 18:52  


LookRoss napisał/a:
Martwi mnie ten płyn w otrzewnej.......Co to może być?


To najprawdopodobniej wodobrzusze. Mama dostała jakieś leki moczopędne?
co powiedział po TK, usg lekarz na ten płyn, jest stwierdzone w badaniu
LookRoss napisał/a:
Duża ilość płynu w jamie otrzewnej.


pozdrawiam
 
LookRoss 


Dołączył: 08 Cze 2016
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Pomógł: 4 razy

 #9  Wysłany: 2016-06-09, 18:57  


Tak przypuszczałem, że to wodobrzusze. Po lekturach w internecie nie świadczy to o niczym dobrym, stąd mój strach.
Mama nie dostała leków moczopędnych. Wynik z TK dostaliśmy do ręki, bez konsultacji, gdyż cały zabieg będzie kontynuowany gdzie indziej.
Profesor, który będzie prowadził zabieg nie wypowiedział się na temat tego wodobrzusza.
 
LookRoss 


Dołączył: 08 Cze 2016
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Pomógł: 4 razy

 #10  Wysłany: 2016-06-15, 10:01  


14.06.2016
Mama jest już w szpitalu, operacja 16.06.2016.
Przeprowadzono kolejne badanie USG. Niestety nie było mnie przy tym, więc mówię co słyszała mama - zapewne część rzeczy mogę opisać nieco niefachowo -
Stwierdzono dobrze oddzieloną formę masy, od reszty - nie przylegającą. Padło hasło, że to najprawdopodobniej śluzowy, być może o granicznej złośliwości (padło słowo "być może borderline")
Nic więcej nie stwierdzono. Nie ma żadnych innych niepokojących "obrazów"
Podczas badania odrzucono formę laparoskopową - będzie klasyczna operacja. Mama co prawda liczyła na laparoskopię, ale wg ogólnie panujących opinii wśród moich znajomych, operacja jest dużo lepszą formą w tym przypadku.

Z mojej wiedzy książkowej to właśnie łagodny i graniczny guz śluzowy nie podnosi markera HE4, co by się mogło pokryć z opisem z tomografii i usg (masa duża, wielokomorowa, jednostronna, płynowa, pokryty otrzewną).

Na tym etapie na pewno nie pytam Was co o tym sądzicie, bo to będzie gdybanie i wróżenie z fusów. Zdaje sobie sprawę, że więcej odpowiedzi uzyskamy po samej operacji, a finał finałów to będzie badanie histopatologiczne... Czekanie na to wszystko mnie wyniszcza ...

[ Dodano: 2016-06-15, 11:04 ]
Dodam jeszcze z własnych obserwacji - brzuch nie jest twardy, ani bulgoczący. Po stuknięciu z jednej strony nie ma efektu "fali", jak sam mam często jak wypiję dużo wody.
Dodatkowo dość znacznie w ostatnim czasie się zmniejszył, choć mama "jadła normalnie".
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #11  Wysłany: 2016-06-15, 16:59  


LookRoss napisał/a:
operacja 16.06.2016.


Czyli jutro, trzymamy kciuki. Też uważam, że w niektórych wypadkach tradycyjna operacja jest lepsza.

LookRoss napisał/a:
a finał finałów to będzie badanie histopatologiczne


Dokładnie tak [yee]

LookRoss napisał/a:
Czekanie na to wszystko mnie wyniszcza ...


Wiem, ale nerwami ani nic nie przyśpeszysz ani nie pomożesz sobie i mamie. Spokojnie wszystko idzie dobrym torem, sprawnie. Jeszcze trochę i będzie wszystko jasne.

LookRoss napisał/a:
Dodam jeszcze z własnych obserwacji - brzuch nie jest twardy, ani bulgoczący.


To znaczy, że wodobrzusza nie ma i pewnie nie było, tylko się cieszyć.

pozdrawiam i czekamy na wyniki.
 
LookRoss 


Dołączył: 08 Cze 2016
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Pomógł: 4 razy

 #12  Wysłany: 2016-06-16, 10:02  


16.06.2016
Wykonano operację zgodnie z planem. Tym razem mój tata rozmawiał (słuchał) z lekarzem, najprawdopodobniej prowadzącym operację.
Podobno operacja przebiegła poprawnie, choć (i teraz pierwsze złe wieści) lekarz powiedział, że to najprawdopodobniej złośliwa odmiana. Oczywiście dodał, że może się mylić i trzeba czekać dwa tygodnie na wynik histopatologiczny.
Na tym informacje się urywają, tata nic więcej nie zapamiętał.

- Czy lekarz mówiąc "złośliwy" mógł mieć na myśli "borderline" ?
- Jakie jest prawdopodobieństwo, że się nie mylił / mylił ?

Wiem, że teraz to już zupełne wróżenie i zgadywanie, ale chciałbym poznać Waszą opinię...

[ Dodano: 2016-06-16, 15:28 ]
Jest obrót całej sprawy o 180 stopni. Mój tata trafił na Profesora, który był przy całej operacji.
Profesor stwierdził, iż był to ŚLUZAK OTRZEWNEJ. Nie mogę przełączyć swojego toku myślenia na zupełnie inne tory, więc bardzo proszę o jakieś informacje na temat tego nowotworu.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #13  Wysłany: 2016-06-16, 16:54  


LookRoss napisał/a:
Wiem, że teraz to już zupełne wróżenie


Dokładnie tak.
LookRoss napisał/a:
- Jakie jest prawdopodobieństwo, że się nie mylił / mylił ?


Z jednej strony można powiedzieć, że lekarze robiąc tyle operacji to jak otworzą pacjenta i mają wszystko "na talerzu" mogą ocenić czy to złośliwe czy też nie, doświadczenie.

Z drugiej strony to tylko ludzie i może się zdarzyć, że pomylą się w diagnozie ale ja bym w to mniej wierzyła, choć życzę Wam, żeby zmiana okazała się łagodna.

Przykład z mojego podwórka. Mąż szedł na operację i wszystkie badania pokazywały, że ma HCC wątroby, złośliwe dziadostwo. Po operacji rozmawiam z lekarzem i On mówi, że nie wygląda mu to na HCC, wycięliśmy pół wątroby i teraz czekamy na wynik. I okazało się, że lekarz miał rację oglądając zmianę w wątrobie.

Dałam Ci mój przykład, żeby pokazać, że jednak lekarz potrafi ocenić sytuację, oglądając tyle różnych przypadków, dokonując tyle operacji ale wiadomo, że wynik hist.pat prawdę dopiero powie.

LookRoss napisał/a:
iż był to ŚLUZAK OTRZEWNEJ


Na pewno w googlach przeczytałeś już mnóstwo inf. o tym nowotworze, jeśli nie to jedna ze stron.

http://www.nowotwory.chor...ekomy+otrzewnej

Jak mama się czuje po operacji?

pozdrawiam i czekamy na wyniki.
 
LookRoss 


Dołączył: 08 Cze 2016
Posty: 108
Skąd: Warszawa
Pomógł: 4 razy

 #14  Wysłany: 2016-06-16, 17:38  


Zostawili mamę na sali pooperacyjnej, ale podobno czuje się dobrze.
Mam nadzieję, że jeśli operacja przebiegła dobrze, to znaczy że usunęli wszystko co mieli usunąć.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #15  Wysłany: 2016-06-16, 18:19  


LookRoss,

Po operacji wiadomo, że musi być pod "specjalnym nadzorem", teraz czas na regenerację.

Porozmawiajcie jutro na spokojnie z lekarzem, który operował. Na pewno powie Wam czy wszystko usunęli, czy wokół było czysto.

Pozdrawiam i dbajcie o mamę, teraz wymaga opieki.

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group