aNiTa_777,
Przyjmij wyrazy współczucia
Nie zadręczaj się, że nie pomogłaś tacie, na pewno zrobiłaś wszystko co mogłaś. Niestety medycyna mimo, że idzie wciąż do przodu nie zawsze jest w stanie uratować. Ty i my wszyscy staramy się z całych sił wyrwać kochane osoby ze szpon śmierci, ulżyć w cierpieniu, szukać nadziei na uratowanie to i tak polegamy, nie jesteśmy w stanie ocalić.
Na pewno Twój tato chciałby żebyś żyła dalej, jak przyjdzie Twój moment to spotkasz się z tatą w tym innym świecie, teraz tato chciałby Cię widzieć z góry nie płaczącą, nie rozpaczającą bo i Jemu będzie smutno. Nie wiemy jak jest po śmierci ale chyba łatwiej znieść nam to cierpienie jak wyobrażamy sobie, że nasi najbliżsi już nie cierpią, są gdzieś "tam" szczęśliwi, to takie banały ale chyba w jakimś stopniu pozwalają nam na przetrwanie tego trudnego okresu życia.
Przytulam Cię
i z całego serca życzę dużo siły w tym ciężkim etapie Twojego życia.