Lenka91,
A No-spę stosowaliście? Albo Buscopan? Oba leki bez recepty.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
U taty bez zmian. Lekarka wczoraj określiła stan taty na bardzo ciężki. Powiedziala , że w każdej chwili może się nie obudzić ale może to trwać nawet do miesiąca. Z bólami całkiem okej, tata bierze Targin co 12h i praktycznie dodatkowo bierze tylko co ok godz jedną tabletkę sevedrolu. A bywało ze brał co 5 godzin. Organizm chyba się przesycil Targinem. Bóle jelitowe zmniejszyły się po odstawieniu nutridrinka, dodatkowo tata bierze syrop lactulosun i jakieś tabletki na te jelita. Jest bardzo słaby. Do toalety chodzi z pomocą bo się chwieje. Czasami przesiaduje na fotelu, bo od leżenia na jednym boku ma czerwone, boimy się o odlezyny, smarujemy go olejkiem. Cały czas chudnie choć myślałam że to już nie możliwe - 56kg, -16 od lipca. Je bardzo mało, nie wiem czy to wogole mozna nazwać jedzeniem. Po gryzie, po kilka łyżek, pije litr około dziennie. Spuchniete nogi i ręką. Nasiliły się też halucynacje i splatanie w nocy najgorzej, tata boi się spać, boi się że już się nie obudzi dziękuję za każdy dzień z nim, a z drugiej strony wiem że lepiej by było gdyby to się skończyło Mimo swojego stanu i tego że mało co mówi - za duży wysiłek, prosił mnie dziś o kupienie kwiatów dla żony. Romantyk z niego. To było bardzo wzruszające. Poczta kwiatowa przyniosła jej róże od męża :-)
[ Dodano: 2016-10-28, 13:39 ]
Teraz co 5 godz miało być, wcześniej częściej :-)
Lenko tak mi przykro, Twoj tata jest dzielny, nie chce zeby zabrzmialo to okropnie ale jesli ktoregos dnia zasnie i sie nie obudzi to bedzie spokojne odejscie bez bolu i cierpienia, 3maj sie mocno ja sie modle za tate!
Cieszę się że najprawdopodobniej tata nie będzie cierpiał, tylko jak i kiedy się z nim pożegnać? Żeby tata nie poczuł się skreślony i już bez nadziei ? Ta niepewność ile to potrwa jest straszna
Lenko bycie z tatą, przytulenie, pogłaskanie, powiedzenie kocham Cię, jesteś cudownym tatą, jestem z Ciebie dumna, że mam takiego tatę, zawsze Cię będę kochała to są takie słowa, zdania które są wyrazem naszej miłości, troski a jednocześnie naszym pożegnaniem, nic więcej nie trzeba. Bycie razem i trzymanie za rękę, czy głaskanie tej ręki jest również tym, że jesteśmy razem a jednocześnie pożegnaniem.
Lenka91 napisał/a:
a z drugiej strony wiem że lepiej by było gdyby to się skończyło
Może to i strasznie brzmi ale to jest Lenko prawda, lepiej dla taty, bo to nie życie, to zaliczanie kolejnego dnia cierpienia, nawet jak nie boli to jest ogromna słabość, niemoc, brak jedzenia, strach, lęk. Strasznie mi przykro, że taka trudna droga przed Wami.
Lenka91 napisał/a:
prosił mnie dziś o kupienie kwiatów dla żony. Romantyk z niego. To było bardzo wzruszające.
Bardzo wzruszające, niesamowity człowiek.
Lenka91 napisał/a:
Ta niepewność ile to potrwa jest straszna
Na pewno niedługo ale ile nikt nie powie, raczej niewiele tygodni.
Tata już nam nie wstaje z łóżka, jest totalnie splatany, wczoraj przez 7h nie było z nim praktycznie kontaktu, ,tylko czasem coś tam majaczyl. Potem o 2 się wybudzil i dużo pil a potem jeszcze o 4 i 5:30. Teraz też usiadł i się napil, poznaje nas. A wczoraj wieczorem to wogole na mnie nie zareagował.. myślałam że umiera, leżał na plecach, oczy pół otwarte i tak powoli oddychal z rozchylona buzia. Boże ile to jeszcze może trwać... czy to już agonia jeśli jeszcze pije?
Jeszcze w niedziele z nami siedział na fotelu , ale już praktycznie cały czas dlatywal. .. ale jeszcze chodził pod rękę a od wczoraj prowadzą go 2 osoby, załatwiamy toaletę przenośną i krzesełko pod prysznic. Tata miał też drgawki wczoraj takie dziwne...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum