Monisiu jest ciężko, ja też równo dwa tygodnie temu straciłam ciocię.
Żal jest ogromny i trudny do opisania, wiem to bo mnie też ciocia śni się.
Brak mi słów, serdecznie przytulam
_________________ ...chlubimy się także z ucisków, wiedząc, że ucisk wyrabia wytrwałość, a wytrwałość-wypróbowaną cnotę, wypróbowana cnota zaś-nadzieję. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ MIŁOŚĆ BOŻA rozlana jest w sercach naszych przez DUCHA ŚWIĘTEGO...
Witam i od razu dziękuję za pamięć....to miłe, az się ciepło robi na serduchu....
U mnie po staremu. Dokucza mi tęsknota za Tatkiem. Prawie codziennie jestem na cmentarzu ale nadal nie chce się wierzyć. Niestety nie mam już na to wpływu. Tato przyszedł pożegnać się z nami tzn. w nocy z 39 na 40 dzień od śmierci Tata przyśnił się mojemu bratu, mamie i mi.... Myślę że to nie przypadek.
Na forum jestem często ale jakoś nie piszę. Czasami nie mogę, czasami nie chcę....
Witam i od razu dziękuję za pamięć....to miłe, az się ciepło robi na serduchu....
U mnie po staremu. Dokucza mi tęsknota za Tatkiem. Prawie codziennie jestem na cmentarzu ale nadal nie chce się wierzyć. Niestety nie mam już na to wpływu. Tato przyszedł pożegnać się z nami tzn. w nocy z 39 na 40 dzień od śmierci Tata przyśnił się mojemu bratu, mamie i mi.... Myślę że to nie przypadek.
Na forum jestem często ale jakoś nie piszę. Czasami nie mogę, czasami nie chcę....
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie....
Badz spokojna,Tatus jest juz w niebie. 40 dni błąkania,czysciec,narescie wybrana droga-niebo. W/g wiary prawoslawnej wlasnie tak to wyglada.Wierze w to. Wiec Tatus Twoj jest z Panem naszym. Niech Bog czuwa nad nim.
Cyntia, momika, JaInka, super jest mieć wokół siebie tak wspaniałych ludzi....jest łatwiej to wszystko przechodzić....
dziś rozmawiałam z mężem na temat oswojenia się z tym że Taty już nie ma....obojgu nam wydaje się że Tata jest normalnie jak to było zawsze....w pracy, ale....telefon milczy.... nikt nie dzwoni i nie pyta "córcia co u was??? nie potrzebujecie nic???...."
JaInka jak zawsze ma rację....nie mam skóry nosorożca, jestem bardzo wrażliwą osobą, do tego stopnia, że czasami aż za bardzo.....pochylam się nad każdym kotkiem, biedronką, muszką itd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum