Badanie krwi napewno wskazuje na jakiś stan zapalny, albo infekcję, bo OB mocno podwyższone, CRP też i krwinki białe (leukocyty). Za wysokie są też płytki krwi, które znaje się, że też rosną podczas stanu zapalnego. A nie miałaś ostatnio jakieś silnej infekcji i nie została doleczona? Ja jestem laikiem, więc nie chce Cię prowadzać w błąd, moderatorzy napewno wszytsko objaśnią.
Katarzynka36, dziękuję serdecznie za miłe słowo, no i za pamięć
Ja pisałam wcześniej do czasu pojawienia się silnych obrzęków z bolącym rumieniem na kostkach wogóle nie wiedziałam ze cokolwiek mi dolega. Nawet teraz....gdy ubiorę długie spodnie, które zakrywają mi kostki, wogóle nie widać ze jestem chora. W szpitalu starsze osoby komentowały, że taka młoda i juz jej przeszkadza obrzęk na nogach a co to będzie poźniej.....tylko czy będzie jakieś "później"??
Doskonale rozumiem. Mój narzeczony jest do wielu miesięcy diagnozowany na ... no własnie na obrzęki wokół kostek. I serce przebadane i nerki też ok, a obrzęk jest okropny:( no i coraz wiekszy. Za 2 tyg. idzie na dokladne przebadanie do szpitala. Pojawiła się diagnoza, że to może być tzw. obrzek limfatyczny. Zobaczymy. No i też wszyscy mu mówią - za młody, zeby chorować...
Co do samych obrzęków - masz za dużo płytek, możesz mieć tendencje do stanów zapalnych żył...
A byłaś badana może na toczeń? Bo moja znajoma miała też mocno opuchnięte nogi, jakieś czerwone plamy, wypryski na nogach i na klatce piersiowej, zmiany w płucach - koniec końów zdiagnozwano toczeń u niej.
Wygląda jak sarkoidoza, ew. inne schorzenie autoimmunologiczne - choć oczywiście nie można na tym etapie wykluczyć choroby rozrostowej układu chłonnego.
Trzeba pobrać węzeł w całości do badania immunohistochemicznego. Być może za pomocą mediastinoskopii - o formie zabiegu powinien zadecydować torakochirurg, głównie na podstawie obrazu TK i informacji uzyskanych dzięki brobchofiberoskopii.
Zabieg jest konieczny - zapewne sama rozumiesz, że takich węzłów 'ot tak' się nie zostawia
monika30 napisał/a:
tylko czy będzie jakieś "później"??
Pewnie, że będzie Ale jakość tego 'później' zależy m.in. od podjęcia właściwego leczenia - a tego bez pełnej diagnostyki zrobić się nie da
Główka do góry
DSS czekałam na wiadomość od Ciebie jak za "starych" czasów. Bardzo dziękuję Ci za poświęcony czas. Jestem naprawdę bardzo wdzięczna. Dzięki informacjom uzyskanym od Ciebie będzie mi łatwiej, ponieważ gdy bedzie już wynik hp i będę umówiona na wizytę u lekarza, będę wiedziała o co pytać ewentualnie czego żądać. Pamiętasz przeciez jak to było za czasów mojego Taty....eh szkoda gadać.
Poza tym, po drodze jeszcze była historia z moją ciocią (siostra mojej mamy), dokładnie była w wieku mojego taty (54 lata). Od sierpnia zeszłego roku źle się czuła. Nagle schudła 10 kg, była osłabiona itp...itd... Robiła wyniki jakie tylko mogła, i ponoć nic.... Grudziądzcy lekarze może z braku wiedzy, może z braku profesjonalizmu, nie wiem dlaczego....olali ją. Stwierdzili że wszystko jest ok, nawet po tk klatki piersiowej, po rtg płuc, usg tarczycy, morfologii itd., żaden z nich nie widział ogromnego guza śródpiersia... Na początku lutego ciocia pojechała do Bydgoszczy, tam dopiero dowiedziała się że to nowotwór. Tam dopiero podjęto leczenie.....dostała jedną lampę i dzień później zmarła. To był 11.02.2011r.
Także jeśli przeczytasz to DSS zrozumiesz (jestem tego pewna) skąd mój pesymizm i obawa czy będzie jakieś później. W ciągu roku straciłam dwie bliskie osoby i teraz u mnie coś się dzieje. Psycha mi siada
Ale...jakoś to będzie. Dzis wybieram się na usg tarczycy bo tam też ponoć nie za wesoło....
Byłam na ugs tarczycy.... są guzki ale są obojętne więc nie kwalifikują się do operacji jednak potwierdzę to jutro u endokrynologa, bo narazie to są sugestie radiloga który robił mi usg.
Poza tym Pan doktor był zdziwiony, że obrzęk stóp, rumień, kaszel i guzki na płucach to sarkoidoza....powiedział, że on szedłby w stronę ziarnicy.... Nie ukrywam, że zbił mnie z tropu.
No ale cóż....nie pozostaje mi nic innego jak czekać na wynik hp....
Poza tym Pan doktor był zdziwiony, że obrzęk stóp, rumień, kaszel i guzki na płucach to sarkoidoza....powiedział, że on szedłby w stronę ziarnicy....
Jak napisała DSS, żadnej z tych opcji nie da się na razie wykluczyć. Powiększone węzły kierują bardziej ku ziarnicy, guzki na płucach jednak ku sarkoidozie, natomiast pierwsze słyszę by dla ziarnicy był charakterystyczny obrzęk i rumień, kaszel tez rzadko występuje. Niemniej jednak mogą się zdarzyć, choć nie są typowymi objawami. Ból stawów przemawia jednak za autoimmunologicznymi chorobami.
A schudłaś coś ostatnio (chodzi mi o różnice większe niż powiedzmy 5kg)?
Będziesz miała pobierany węzeł? Jeśli tak, to pamiętaj, pewny wynik daje tylko pobranie całego węzła, więc upewnij się, jakim sposobem i który węzeł chcą Ci pobrać, wtedy będziemy tu mogli napisać coś więcej.
Otóż moja waga wogóle się nie zmieniła w ostatnim czasie. Nie drgnęła ani wyżej ani niżej. Teraz dopiero spada, kiedy denerwuję się w oczekiwaniu na wynik, ale to chyba normalna reakcja tym bardziej po tym co ostatnio przeszliśmy...
Jak narazie nie miałam pobieranego do badania węzła chłonnego. Myślę, że dowiem się o tym dopiero jak będę na wizycie z wynikiem hp.... Jak tylko coś mi zaproponują zaraz będę tu pisała...
Poza tym Pan doktor był zdziwiony, że obrzęk stóp, rumień, kaszel i guzki na płucach to sarkoidoza....
Ojej - może należałoby panu dr polecić lekturę np. Wikipedii ?..
W TK klatki piersiowej najbardziej charakterystyczna w sarkoidozie jest obustronna (symetryczna), wnękowa limfadenopatia. Duże, zmienione węzły chłonne powodują ucisk na oskrzela i stąd kaszel Guzki bywają charakterystyczne dla wielu schorzeń autoimmunologicznych (w tym sarkoidozy).
Rumień jest stosunkowo często spotykany w chorobach układowych tkanki łącznej, i to na różnych częściach ciała (u mnie to akurat okresowo policzki i nos, czasem wypisz-wymaluj "pijacki" ). Obrzęk kostek i stóp również miałam
Poza tym zaznaczam (bo zaznaczyć to muszę ), że dopóki pobrany w całości węzeł chłonny nie zostanie przebadany histopatologicznie i immunohistochemicznie - to żadnej diagnozy postawić nie można, no - ale to chyba oczywiste
DSS
ze swoją fachową wiedzą "zagięłabyś" nie jednego grudziądzkiego lekarza, bo no niestety przyznać tu trzeba, że Grudziądz nie słynie z "dobrych" lekarzy. Bardzo często można usłyszeć o błędne postawionej diagnozie czego skutkiem jest leczenie nie tego co należy lub coś gorszego... Taka jest prawda, chociaż wiem, że chwalić się nie mam tu akurat czym. Jak tylko będę miała wynik hp i na wizycie u pulmonologa nie zostanie mi zaproponowane dalsze badanie bądź rozmowa z profesorem, ktory co jakiś czas przyjeżdza z Bydgoszczy, będę szukała innego sposobu, aby wydostać się z grudziądzkiego zagłębia i pokazać moje wyniki odpowiednim osobom w Bydgoszczy lub w Gdańsku.
Jak narazie czekam dalej....
[ Dodano: 2011-06-22, 19:34 ]
Jestem po wizycie u endokrynologa. Dostałam zlecenie do zrobienia biopsji guzka tarczyczy. Dowiedziałam się ze lewy płat jest ok, ale prawy jest powiększony bo połowę z niego stanowi guzek. Doktor mówił ze należy go zbadać bo być może on tez rzutuje na powiększenie węzłów chłonnych. Poza tym wspominał też ze powinnam mieć zrobione badania szpiku. Po co???????
Mam wynik histopatologiczny wycinków pobranych z oskrzeli w czasie bronchoskopii...i otóż cech sarkoidozy nie znaleziono. Dowiedziałam się że będę miała konsultację z torakochirurgiem z Bydgoszczy ale dopiero w drugiej połowie lipca
Jutro idę do lekarza ogólnego bo kończa mi się legi i L4
Monika 30 próbuj szybciej szukać terminu do torakochirurga, choćby prywatnie, do drugiej połowy lipca się denerwować to daj spokój.Trzymam za Ciebie kciuki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum