1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuca- nieoperacyjny.
Autor Wiadomość
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #241  Wysłany: 2016-06-24, 14:15  


Czasem, w ciężkich przypadkach lekarze proponują stan sedacji.
http://artodonto.eu/sedacja/

Wiem, że jest ciężko, trzymaj się jakoś, bo musisz....
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
Spinqa84 


Dołączyła: 07 Mar 2016
Posty: 79
Skąd: Kraków
Pomogła: 7 razy

 #242  Wysłany: 2016-06-24, 14:55  


patrycja7 napisał/a:
Jedno zastrzeżenie które mam do Hd to to, że nie podają tacie nic więcej na uspokojenie.
marzena66, , tłumaczą się tym, że tak po prostu bywa, ludzie różnie odchodzą. Nie wiem, co powiedzą dzisiaj. Tu nie chodzi o to, ze tato cierpi z bólu, tylko On się męczy. Zasypia na siedząco, nie chce się położyć. To wszystko wygląda tak, jakby się bał zasnąć.

Moje pierwsze skojarzenie to takie, że tato nie chce odejść, jakby bał się, że zaśnie i już się nie obudzi...
Mówiłaś, że ksiądz już był - może warto go wezwać jeszcze raz? A może to nie chodzi o księdza, tylko o kogoś z Was (mamę?), kogo Twój tato nie chce zostawić?
Macie w hospicjum jakiegoś psychologa? Może warto się z nim skonsultować i zapytać o radę.
I może też warto porozmawiać z tatą - pewnie nie jesteście pewni, ile teraz rozumie, ale może warto spróbować delikatnie mu powiedzieć, że poradzicie sobie bez niego i że może być spokojny.
Sama znasz tatę najlepiej i wyczuwasz, co go może zatrzymywać.
Ściskam.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #243  Wysłany: 2016-06-24, 15:56  


Patrycjo

Tu nikt o nic Cię nie oskarża, jesteś wspaniałą, troskliwą córką, która opiekuje się tatą całym sercem i z troską, źle zrozumiałaś moje intencje. Ja bardziej myślę o hospicjum, żeby Wam ulżyło/pomogło.

Niestety ale takie wstawania, strach przed zaśnięciem mimo podawania morfiny zdarza się w tych ostatnich tygodniach życia, taki niepokój wewnętrzny i tutaj mam trochę żalu do hospicjum, nie Ciebie że powinni tacie pomóc, nawet kosztem otumanienia, przysypiania, wyciszenia i są na to przecież leki, nawet silniejsze psychotropy skoro morfina nie daje sobie rady.

Pozdrawiam
 
tessa 



Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 244
Skąd: Bielsk Podlaski
Pomogła: 20 razy

 #244  Wysłany: 2016-06-24, 17:25  


Ależ Wam musi być ciężko...
_________________
Agnieszka
 
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #245  Wysłany: 2016-06-25, 17:01  


Patrycjo, jesteś wspaniałą córką. Wiemy, co przeżywasz. Dużo sił życzę i wspieram modlitwą :/pociesza:/
 
tessa 



Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 244
Skąd: Bielsk Podlaski
Pomogła: 20 razy

 #246  Wysłany: 2016-06-25, 20:33  


Napisz Patrycja jak minął Wam dzisiaj dzień. Był lekarz z HD? Tata nadal niespokojny?
_________________
Agnieszka
 
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #247  Wysłany: 2016-06-25, 22:34  


Z moją mamą było podobnie ok miesiąca przed odejsciem przestała prawie sypiać. Nie kładła sie do łóżka bo pozycja leżąca powodowała napady duszności, kaszel okropny kaszel.
Bała sie zasnąć . Sypiala po dwie godziny na dobę.
Co prawda dostałaa hydroxyzynę na uspokojenie jednak nie chciała jej brać bo uważała że chcemy ją uspać.
Nie ukrywam że było nam ciężko w nocy dyżur przy mamie w dzień praca. Na szczęscie zmienialismy sie z bratem co jakiś czas .
Dlatego rozumiem jak jest Ci ciężko.
Przytulam mocno do serca .
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
patrycja7 


Dołączyła: 12 Lis 2015
Posty: 101
Pomogła: 2 razy

 #248  Wysłany: 2016-06-27, 19:28  


Tato zmarł wczoraj w południe...
 
asia333 


Dołączyła: 17 Cze 2015
Posty: 185
Pomogła: 26 razy

 #249  Wysłany: 2016-06-27, 19:40  


patrycja7, przyjmij wyrazy współczucia
::rose:: ::rose::
Przytulam i zyczę duzo sił na ten cieżki czas.
 
marysia5 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 975
Pomogła: 107 razy

 #250  Wysłany: 2016-06-27, 19:50  


Patrycja- bardzo współczuję w tym trudnym czasie. :/pociesza:/

Dla Taty - ::rose:: ::rose:: ::rose::
_________________
marysia5
 
tessa 



Dołączyła: 26 Sie 2011
Posty: 244
Skąd: Bielsk Podlaski
Pomogła: 20 razy

 #251  Wysłany: 2016-06-27, 19:55  


Bardzo mi przykro, przytulam. Wiem, co czujesz. Tatuś jest już w Niebie, dumny z Ciebie, wspaniale się nim opiekowałaś.
_________________
Agnieszka
 
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #252  Wysłany: 2016-06-27, 20:05  


::rose:: ::rose::
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #253  Wysłany: 2016-06-27, 20:36  


patrycja7,

Przyjmij najszersze wyrazy współczucia ::rose::

Życzę Ci dużo sił na następne dni, które będę jeszcze bardzo ciężkie.
 
Agga1979 


Dołączyła: 01 Mar 2016
Posty: 10

 #254  Wysłany: 2016-06-27, 20:44  


Śledziłam Waszą historię... Brak mi słów... ::rose::
 
Spinqa84 


Dołączyła: 07 Mar 2016
Posty: 79
Skąd: Kraków
Pomogła: 7 razy

 #255  Wysłany: 2016-06-27, 20:54  


::rose:: ::rose:: ::rose::
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group