Ach, Jogi, nawet nie wiesz jak bardzo było mi potrzebne choć słowo otuchy . Dziękuję ci z całego serca. Święta prawda, z Zorbą też. Jak ja kocham Greków za ich pełne pogody ducha podejście do życia i świata. Kryzys w państwie jak diabli, a oni na Eurowizji zaśpiewali radośnie: „Hopa!”. Czy to nie cudowne? Wiem, że zamartwianie się niczego nie zmieni, co najwyżej tylko na gorsze, ale sama wiesz, jak to czasem jest.
Wyniki rezonansu będą już jutro po południu. Po niedzieli pojadę z nimi do radiologa, a na weekend popłynę sobie chyba na wyspę i będę chlapać się w morzu bez końca. Woda w nim jest teraz ciepła jak wannie. Dobrze mi to zrobi na ciało i duszę. Dzisiaj odebrałam wyniki badania krwi. Na pierwszy rzut oka wszystko w normie. Tylko białe ciałka coś mi spadły z niewiadomych przyczyn. W kwietniu było 6.38, a teraz jest 4.62
Strasznie długo czekasz na ten rezonans, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Mam nadzieję, że i u ciebie, i u mnie to tylko blizny i zwłóknienia, czyli defekty kosmetyczne. Oby tak było. Także mocno trzymam kciuki. Ściskam.
Zaraz wyszukam sobie na play tube albo innej „tubie” jakąś durną komedią albo dreszczowiec dla odreagowania. Hopa!
Właśnie spadł mi z serca i z ramion ogromny głaz. Wyniki rezonansu są OK Nie potwierdziły obrazu z tomografii. Opis w skrócie, żeby nie zaśmiecać forum, brzmi tak: "W obrębie jamy ustnej i nasady języka nie stwierdzono patologicznych zmian. Nie zaobserwowano powiększonych węzłów chłonnych szyi, nie stwierdzono osteolizy w kościach na zdjęciu. Zmiany zapalne łagodnego stopnia w lewej zatoce szczękowej. Zanotowano małego stopnia zwężenie w jamie ustno-gardłowej, pochodzące od zmian popromiennych, które jednak nie wzmocniło się po dożylnym podaniu kontrastu".
Dzięki Bogu. Co za ulga. No to jadę nad morze.
Życzę wszystkim cudownego weekendu Jogi, trzymam kciuki z całych sił za dobre wyniki twojego rezonansu.
Zoi bardzo,bardzo się cieszę że masz dobry wynik rezonansu. Po tym wszystkim co przeszłaś nareszcie możesz przestać myśleć o chorobie. Teraz spokojnie wypoczywaj bo należy ci się.
Przez całe moje leczenie byłaś dla mnie podporą przez sam fakt że tyle przeżywałaś a nadzieja cię nie opuściła. I twoje rady bardzo mi pomagały. Zawsze jak mi było ciężko to myślałam"co tam moje cierpienie w porównaniu z tym co przeszła Zoi"
Trzymaj się ciepło i obyś nie miała już nigdy powodu szukać tutaj , na forum, porady.
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
Stosowałaś to? "Szkliwo w płynie" to brzmi obiecująco, tym bardziej, że japońskie. Japończycy wynaleźli podobno sztuczne szkliwo, tylko naukowcy nie wiedzą jeszcze jak je umieścić na zębach
Nie do wiary, ale nie znalazłam nigdzie ani tego specyfiku, ani past, które spisałam sobie na kartce ze strony, do której podałaś mi link. Za niespełna dwa tygodnie jadę do Polski, gdzie mam nadzieję zrobię sobie mały zapasik. W związku z tym mam pytanie, czy wspomniane pasty i płyny można tam kupić bez problemu w aptece lub jakimś specjalistycznym sklepie, czy też powinnam je zawczasu zamówić przez internet? Coś odkażającego, a nie podrażniającego do płukania jamy ustnej też by mi się przydało, bo częste infekcje mnie dobijają. Jak nie grzybica na języku, to stan zapalny dziąseł, zajady albo opryszczka.
Byłam u dentysty, dwa razy. Najpierw zrobił mi fluoryzację jakąś płynną gumą pt. "Duraphat", nazwaną przez producenta "lakierem" . Potem zaplombował dwa ubytki i wyczyścił mi zęby. Nie wiem co robił, chyba piaskowanie i polerowanie, ale wyglądają teraz całkiem przyzwoicie. Jutro ma załatać mi jeszcze dwie dziury, a reszta we wrześniu, bo wyjeżdża na urlop. Onkolog mówi, że problemy z zębami po radioterapii mogą się ciągnąć latami. Ten to potrafi podnieść człowieka na duchu
U onkologa byłam 21 lipca, z wynikami. Miałam nadzieję, że już teraz spotkamy się ponownie za pół roku, ale zażyczył sobie znowu za trzy miesiące, czyli w październiku. Najważniejsze, że wszystko jest w porządku. No i nie ma co narzekać. Gorzej by było gdyby nikt nie chciał mnie już badać ani oglądać i musiałabym prosić się o kontrolne wizyty.
[ Dodano: 2010-07-27, 16:22 ]
A zjazd to fajny pomysł. Niestety, ponieważ jadę do ojczyzny teraz, nie będę mogła przyjechać ponownie za miesiąc czy dwa. Za duża odległość oraz koszty.
Z tymi pastami, płynami itd. jest kłopot z kupnem w zwykłej aptece. Ale ta strona, którą Ci podałam, to strona sklepu również stacjonarnego w Warszawie przy Chmielnej.
Preparaty Curaprox, Curasept mogę też kupić u swojego dentysty - jak chcę to mi kupują w hurtowni, gdzie zaopatrują się w preparaty potrzebne do gabinetu.
Żelu uzupełniającego wapń nie stosowałam - moja stomatolog zaleciła mi to uzupełniająco. Jak będę miała przypływ kasy, to myślę że sobie kupię. Te pasty i płyn Curasept ADS 905 mam i jestem bardzo zadowolona. Aha - i ja mam polecenie używania szczoteczki elektrycznej
Dziękuję ślicznie za szybką odpowiedź. Do Warszawy, niestety, mi nie po drodze. Kieruję się na Kraków, a potem tydzień na Opolszczyźnie, tydzień w Bieszczadach, czyli Polska południowa od zachodu po wschód Z tego, co tam widzę, na przesyłkę czeka się 3 dni, więc zamówię sobie te pasty i "sztuczne szkliwo" będąc już na miejscu, żeby nikomu nie zawracać głowy. Tanie to nie jest, ale jeśli skuteczne, to warto. Przetestuję i dam znać. O elektrycznej szczoteczce nikt mi nie mówił. Nawet bardzo miękką trudno mi umyć zęby, bo zrobiły się strasznie nadwrażliwe. To ich czyszczenie przez dentystę było okropnie niemiłe.
A jak ty się miewasz, Mamanel?
Wracając do głównego tematu - Elmex i pasty i żel kupisz np. w Rossmanie czy w supermarketach, jest bardzo powszechny. Trudniej dostać pozostałe preparaty.
Witajcie kochani! Niby jestem na tym forum świeżynka, ale podczytuję od dłuższego czasu.
Jesteście wielcy....dzięki! Ja miałam operację 1-go lutego, poleciał migdałek, podniebienie miękkie, węzły podżuchwowe, szyjne i ile jeszcze się dało. 14-go kwietnia wylądowałam na oddziale radioterapii w IO Gliwice, opuściłam te gościnne progi 9-go czerwca.
Dzięki Wam przestałam się nad sobą roztkliwiać, nie czuję smaku, puchnie mi szyja - wyglądam jak chomik chwilami - i już wiem, że to normalka.
Poza tym, jak czytam Wasze historie, to postanowiłam walnąć się młotkiem w łeb i odszczekać.....nie jestem chora! W porównaniu z Wami moje przejścia to pikuś!
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dzięki za pomaganie innym
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Dokładnie robię niby za bohatera.A przeprowadzili za rączkę.Tak było
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
Zoi, kiedy będziesz zamawiała preparaty Curaprox, zamów też szczoteczkę Curaprox ultrasoft. Jest naprawdę rewelacyjna - rzeczywiście mięciutka i niedrażniąca. Nie jest droga, warto spróbować. Pozdrawiam.
Właśnie ją zamówiłam, między innymi. Trochę w ciemno, a trochę dlatego, że Mamanel używa szczoteczki tej firmy. Skoro mówisz, że warto, to znaczy, że to był dobry wybór Czekam teraz na kuriera z przesyłką.
Moja mama chce mnie na siłę uszczęśliwić jakąś dziwną pastą do zębów o nazwie Gano Fresh with Gonoderma lucidum extract z jakimś chińskim grzybem reihie czy jakoś tak, który porasta drzewa morwowe i ma "cudowne" właściwości uzdrawiające. Zapłaciła za to chyba ze 40 zł. Nie chcę być niewdzięczna, ale nie mam tez ochoty testować na sobie jakichś dziwnych wynalazków. Zapomniałam więc na razie zabrać prezent Grzybów w ustach to ja mam dość od radioterapii Słyszeliście coś o takim produkcie? Błagam o opinię.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum