1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii
Autor Wiadomość
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #46  Wysłany: 2010-04-22, 11:59  


Radioterapia była ciężka z różnych względów (nie tylko dla mnie, ale dla mojej rodziny, córeczki, siostry która codziennie do mnie przyjeżdżała). Ale nie żałuję ani trochę tego wysiłku. To był po prostu etap na drodze do poprawy zdrowia. Co tam włosy, już dawno odrosły ;)
Jakas, WARTO WALCZYĆ.
"yee"
_________________
mamanel
 
jakas 



Dołączyła: 02 Mar 2010
Posty: 49
Skąd: Stalowa Wola

 #47  Wysłany: 2010-04-23, 08:28  


Nie to , zebym miala jakies bujne warkocze i byloby mi ich strasznie szkoda ;)
Czytam Was i dziewczyny , codziennie , tak mi jakos juz w nalog weszlo ;)
_________________
Są w życiu chwile, gdy myśli się, że jest tak źle, iż już gorzej być nie może. Wtedy właśnie okazuje się... że jednak może.
 
 
zoi 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2009
Posty: 381
Skąd: Grecja/opolskie
Pomogła: 147 razy

 #48  Wysłany: 2010-06-02, 20:37  


Miałam gości z Polski i byłam nimi tak bardzo zajęta, że nie miałam czasu nawet zajrzeć do własnego wątku. Laryngolog powiedział, że ten polip to błahostka i nie ma się czym przejmować i poradził, żebym skonsultowała swoje obawy z onkologiem, no i że będziemy to obserwować, bo przeciez i tak co trzy miesiące robię tomografię. Onkolog machnął tylko ręką w odpowiedzi na pytanie o polipa i powiedział, żebym nie zawracała mu głowy głupstwami, ale jeśli mam wątpliwości, to żebym skonsultowała się z laryngologiem. Poskarżyłam mu się na ból stawów, co zbył stwierdzeniem, że kobiecy organizm tak ma oraz że nie ma to żadnego związku z przebytą chemioterapią. Może i nie ma. Tylko co ja mam zrobić? Nie mam swojego lekarza ogólnego. Zdana sama na siebie kupiłam żel Menaril 2,5 % . Jest to ketoprofen. Podobno działa przeciwbólowo i przecizapalnie. Samowolnie wcieram go rano i wieczorem w kolano i w kciuk prawej ręki. Robię to od dwóch tygodni, ale żadnej poprawy nie widzę. Czy ból stawów może mieć związek z manopauzą? Chemioterapia wywołała u mnie przedwczesna menopauzę. Onkolog twierdził, że miesiączka wróci po zakończeniu leczenia, ale nie wróciła. Za to przyszły niemiłe uderzenia gorąca. Pocieszam się, że i to kiedyś minie. W końcu, jak powiada poeta, wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija ;)
Pixi, dziękuję za pamięć i troskę :) odpowiedziałam ci na pw
Jogi, co u ciebie? Podjęłaś te starania o rentę?
 
jerzozwiesz@amorki.pl 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 327
Skąd: las
Pomógł: 130 razy

 #49  Wysłany: 2010-06-02, 21:24  


Zoi idż do endokrynologa-przedwczesna menopauza może być bardzo niebezpieczna.Moja mama to przerobiła.Zrobisz badania poziomu hormonów i będziesz wiedziała na czym stoisz.Nie bój się HTZ-nie tyje się od hormonów-mogę zamieścić foto mamy 15 lat końskićh dawek 61 lat a na zdjęciu dają 45.Jest haczyk ta kuracja wzmaga apetyt-jeśli będziesz się odżywiała tak jak zawsze nic Ci nie grozi.
_________________
carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
 
zoi 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2009
Posty: 381
Skąd: Grecja/opolskie
Pomogła: 147 razy

 #50  Wysłany: 2010-06-02, 21:35  


Dzięki za radę jerzozwierzu. Najpierw chyba wybiorę się do ginekologa, ale dopiero w sierpniu, jak będę w Polsce. Tam przynajmniej wiem do kogo pójść, a tu nie wiem :roll: . Poza tym nigdzie mi się nie spieszy 8-) Co do hormonów, to nie gniewaj się, ale badanie - tak, ich przyjmowanie - nie. Ja już tak mam, że stronię od wszelkiej ingerencji farmakologicznej w mój organizm, no oczywiście w granicach zdrowego rozsądku ;)
 
jerzozwiesz@amorki.pl 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 327
Skąd: las
Pomógł: 130 razy

 #51  Wysłany: 2010-06-03, 04:11  


Nie myślałem o jedzeniu ich na zapas-jednak ich zanik skończy się tak że połamiesz żebra kręgosłup i szyjkę kości biodrowej przekręcając się z boku na bok przez sen w łóżku.Jeśli ich poziom jest dostateczny nikt Ci ich nie zaproponuje.To tak jak insulina przy cukrzycy-odmówisz zażywania?Nie mam powodu się gniewać i uważam że każdy ma prawo podejmować swoje decyzje,tu jednak ma 21 letnie doświadczenie i mogę opowiedzieć kilka ciekawych rzeczy.Ostatni raz byłem u lekarza w 81 roku nie jestem ich fanem.
_________________
carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
 
urania 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 421
Pomogła: 178 razy

 #52  Wysłany: 2010-06-03, 08:31  


zoi napisał/a:
Czy ból stawów może mieć związek z manopauzą?


Bóle stawów są typowym objawem menopauzy, ale:

http://polki.pl/zdrowie_i...83.html?print=1

Pozdrawiam
 
zoi 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2009
Posty: 381
Skąd: Grecja/opolskie
Pomogła: 147 razy

 #53  Wysłany: 2010-06-03, 09:41  


Dzięki za link, przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Tak, trzeba by zrobić badania na poziom hormonów, tarczycy też. Tylko kto mi da skierowanie, chyba że pójdę sobie prywatnie do laboratorium. Tutaj tak można, ale to dużo kosztuej, bardzo dużo :uuu:

A to ci perspektywa, Jerzozwieszu :shock: Nie strasz mnie, ja cię bardzo proszę :mrgreen:
Wzięłam sobie do serca twoje przestrogi i przyjrzałam się uważnie moim ostatnim oraz przedostatnim wynikom badania krwi. Nie ma na nich badania poziomu wapnia, ani hormonu tarczycy, ani cholesterolu, ni trójglicerydów, nawet prób wątrobowych nie zrobili, mimo wskazania lekarza na skierowaniu. Ciekawe dlaczego. Nie wiem, co mam o tym myśleć. Najwyraźniej w tym laboratorium mają gdzieś skierowania. Wiecie, w obcym kraju to wszystko wcale nie jest takie proste :--: Muszę poważnie porozmawiać z moim laryngologiem, może on coś wymyśli.
 
jerzozwiesz@amorki.pl 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 327
Skąd: las
Pomógł: 130 razy

 #54  Wysłany: 2010-06-03, 11:13  


Nie straszę to nic strasznego ale nie wolno lekceważyć i tyle.Nie wolno po prostu czekać na bóle kostne,wtedy jest już jakby trochę za póżno.To naprawdę nic grożnego.
_________________
carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
 
Aniaha 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Mar 2010
Posty: 655
Skąd: trzeci swiat
Pomogła: 136 razy

 #55  Wysłany: 2010-06-04, 00:26  


Zoi,
w dziale nowotwory ginekologiczne w roznych miejscach pisalam o hormonach. Rowniez bylam przeciwna, ale gdy dopadla mnie sztuczna i przedwczesna menopauza z calym arsenalem przyjemnostek (bezsenne noce, wahania nastrojow, poty, fale goraca, czarnowidztwo) skapitulowalam. Po pierwszej dawce odnalazlam dawna siebie - normalna (w miare :lol: )
Nie namawiam na hormony, ale jak jerzy - na badanie i rozwazenie problemu.
_________________
jest dobrze
http://raknieborak-aniaha.blogspot.com/
 
zoi 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2009
Posty: 381
Skąd: Grecja/opolskie
Pomogła: 147 razy

 #56  Wysłany: 2010-06-25, 23:39  Aj, moje zęby:( To była końska dawka - 11.800 cGy!


No i wychodzą teraz u mnie te tak zwane późne skutki uboczne radioterapii :-( Wczoraj odwiedziłam dentystę. Znajomego i dobrego chirurga-dentystę. Zaczęłam mieć problemy z gryzieniem wszystkiego, nawet ziemniaków pure. ;/ A powrót do konsumpcji papek nie specjalnie mi się podobał. O higienie mojej jamy ustnej szkoda nawet gadać. Od rozpoczęcia radioterapii po dzień dzisiejszy nie mogę jak normalny człowiek wyszczotkować zębów, bo to boli. Zęby zrobiły mi się żółte, a nawet miejscami brązowe. Koszmar. Na dodatek mam wrażenie, że zostały obdarte ze szkliwa, wszystko się do nich klei, a co gorsza ścierają się jak u chomika i wydawało mi się, że absolutnie wszystkie są dziurawe jak rzeszoto.
Na szczęście okazało się, że nie jest aż tak tragicznie jak myślałam. Nie dałam się próchnicy, ale szkliwo, niestety nie jest w dobrym stanie, a zęby faktycznie powoli "zjadam". Mam dwie dziury do załatania, dwie stare plomby do wymiany oraz jeden martwy i trochę połamany ząb do wyrwania, ponieważ jest siedliskiem zarazków. Niestety, gorzej wypadła ocena moich dziąseł i całej reszty jamy ustnej z językiem na czele i mój dentysta odesłał mnie na konsultacje do stomatologa-onkologa. Bo boi się pchać mi narzędzia do jamy ustnej z odczynem popromiennym i stanem zapalnym. Cóż, mam nadzieję, że te oględziny nie staną na przeszkodzie w połataniu i ratowaniu przed doszczętnym wytarciem moich biednych zębów.

Przygotowując do tej wizyty historię mojej choroby, opis jej leczenia i wyniki ostatnich badań (żeby lekarz wiedział z czym ma do czynienia) wczytałam się w jeden "papier" z kliniki, w której miałam radioterapię i szczęka mi spadła z wrażania. Ja nie wiem czy byłam tak zamulona, że albo nie widziałam tego wcześniej, albo nie doczytałam tego do końca, czy też może nie zrozumiałam treści, ale teraz widzę, że otrzymałam: 6.800 cGy w jamę ustno-gardłową, 4.400 cGy w węzły chłonne szyi oraz 600 cGy profilaktycznie w węzły po lewej stronie szyi (tam gdzie był przerzut). To daje w sumie 11.800 cGy. Wow! :shock: W połączeniu z silną chemioterapią to była prawdziwa bomba, która jednak skutecznie wysadziła w powietrze mojego raka wraz z jego przerzutem. Nic dziwnego, że moja "paszcza" nie może wciąż dojść do siebie, nadal mam zaburzenia smaku, a podbródek twardy jak skała. Ale poza tym mam się świetnie.
Mam pytanie do naświetlanych w obrębie jamy ustnej. Czy też macie takie problemy z zębami i jak sobie z nimi radzicie?
 
anulka4771 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 132
Skąd: Pomorskie
Pomogła: 5 razy

 #57  Wysłany: 2010-06-27, 07:43  


Witaj!Mogę Cię pocieszyć że mój mąż dostał w sumie 12.400 cGy w obszar jamy ustnej!i po radioterapii właśnie w ten wtorek idzie do dentysty bo ma taki "bałagan",zęby go bolą,jedzenie sprawia ból,mycie uch też.Zrobiły się brzydkie,mają jakieś przebarwienia,dentysta pewnie się przerazi jak zajrzy Marcinowi w jamę ustną :-D
Pozdrawiam

[ Dodano: 2010-06-27, 08:45 ]
Leczenie zakończył 5 m-cy temu zle zęby dokazują dopiero teraz
 
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #58  Wysłany: 2010-06-29, 10:38  


Z zębami jest kłopot, nie ma co ukrywać.
ja napisałam parę słów o tym jak sobie radzę w tym wątku:
http://www.forum-onkologi...jonie-vt748.htm

W ogóle po radioterapii miałam czyszczenie zębów (piaskowanie), potem 2 razy fluoryzację jakimś mocnym preparatem. Potem tydzień w tydzień Elmex Gel.
Poza tym pasty do zębów Curaprox i płyn do płukania jamy ustnej Curaprox. Używam też płynu do płukania jamy ustnej Biotene i OralBalance Gel.
Codziennie trzeba czyścić zęby nitką dentystyczną.
Jest też taki prepearat z wapniem, który stosuje się bezpośrednio na zęby - GC TOOTH MOUSSE http://www.dentylium.pl/t...8.html?cPath=70
_________________
mamanel
 
zoi 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2009
Posty: 381
Skąd: Grecja/opolskie
Pomogła: 147 razy

 #59  Wysłany: 2010-07-13, 21:45  


Dziękuję, Mamanel :cmok: jesteś wielka :) Spisałam sobie z tej stronki co ważniejsze dla mnie nazwy past i płynów i pójdę z tą listą przegrzebywać półki w aptekach. Mam nadzieję, że coś z tego zestawu znajdę, bo np. pasty ani żelu ELMEX tutaj nie ma w obrocie handlowym. Wcześniej nie mogłam też dostać BIOTENE, mimo że lekarz mi m.in. to zalecił, więc kupiłam XEROSTOM. W czasie radioterapii stosowałam cały czas tę pastę, został mi jeszcze w spadku spray i żel - substytut śliny, których nie mogłam absolutnie stosować wcześniej, bo masakrycznie szczypały, ale używam ich teraz, żeby się nie zmarnowały. Trochę nawilżają, zawsze coś, ale rewelacja to nie jest, powiem szczerze.

W międzyczasie byłam u stomatologa-onkologa, nawet dwa razy. Efekt tych wizyt jest taki, że po pierwsze mam zakaz wyrywania zębów, odnerwiania ich i leczenia kanałowego oraz poddawania się jakimkolwiek zabiegom chirurgicznym w jamie ustnej - tylko zwykłe plomby i fluoryzacja są dozwolone; polecił mi pastę DURAPHAT, działającą chyba osłonowo, którą kupiłam i nie narzekam; zęby są mniej wrażliwe, oraz APOFLUX - fluor w tabletkach do ssania, ale to miałam już wcześniej. Po drugie stomatolog stwierdził u mnie zakażenie grzybicze języka (znowu!) i kazał mi łykać "Deratil" (itraconazole) w syropie. Ten grzyb prawdopodobnie "blokował" mi smaki i powodował pieczenie w ustach. Miałam to łykać dwa tygodnie, ale przerwałam kurację po 10 dniach, bo ten lek powodował u mnie okropne sensacje żołądkowo-jelitowe z biegunką włącznie i nie mogłam już dłużej tego wytrzymać, ale smaki mi po tym wróciły - wszystkie, w tym słone i gorzkie i mam nadzieję, że już na stałe !yes!yes! i mogę już jeść nie tylko owoce, ale nawet cebulę. Obym tylko jeszcze bardziej się przez to nie upasła, bo wszystko teraz jest takie pycha, że trudno sobie odmówić, a od zeszłego roku nadrobiłam już prawie 10 kg z 16 kg szczęśliwie utraconych :--: I to bez wszystkich smaków :evil:
Zęby i cała reszta to jednak drobiazgi w obliczu ostatnich wyników kontrolnej tomografii, które odebrałam w miniony piątek .. , jutro wczesnym rankiem jadę do mojego radiologa po skierowanie na rezonans szyi. Mam pytanie, czy radioterapia zostawia trwałe „ślady”, coś jak blizny? Moje wyniki są dziwne: artefakty od plomby w zębie oraz zgrubienia dokładnie w tym samym miejscu, gdzie było ognisko pierwotne raka, a gdzie w poprzednich badaniach nic nie było, które nie są arte factum. Radiolog mówi, że to tylko"ślady" po radio, które ujawniły się po roku, le dla pewności zrobimy jeszcze rezonans. Odebrałam wyniki tomografii w piątek po południu. Gryzłam się dwa dni i przepłakałam pół niedzieli ze strachu, że to wznowa. A w poniedziałek rano pojechałam z nimi do mojego radiologa. :?ale?:

[ Dodano: 2010-07-14, 14:40 ]
Rezonans głowy, tzn. twarzoczaszki chyba, a nie szyi ;) mam jutro po południu. Iście ekspresowe tempo, żeby zdążyć z tymi wynikami przed wizytą u onkologa, którą mam zarejestrowaną na 23 lipca. Fajnie, że udało się tak szybko to załatwić. Jeśli powiem, że jestem uosobieniem spokoju, nie boję się i nie martwię o wynik, to minę się z prawdą. Trzymajcie kciuki, proszę. Wiem, że mam kancerofobię, ale w moim przypadku taki lęk jest chyba uzasadniony, a przynajmniej trochę usprawiedliwiony.
Jak jest z tymi śladami po radio...? :roll:

[ Dodano: 2010-07-14, 22:12 ]
Całe popołudnie grzebałam w internecie i na temat późnych odczynów popromiennych znalazłam jedynie coś tam o zwłóknieniach i martwicy. Pytałam lekarza, czy to są powikłania, odparł, że nie. Co to więc może być? Denerwuję się przed tym rezonansem. Opis tomografii wygląda tak (w części, która budzi moje wątpliwości i obawy, bo reszta jest ok): "Małe gładkie (lub regularne) ogniskowe zgrubienie na tylnej powierzchni prawego boku języka towarzyszące minimalnemu zgrubieniu po prawej stronie krtaniowej części gardła, których jednak nie oceniam ze względu na obecność licznych artifact od uzębienia". O czym to może świadczyć? Te zgrubienia oczywiście, nie artefakty od plomby.
 
jogi45 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 618
Skąd: Szczecin
Pomogła: 110 razy

 #60  Wysłany: 2010-07-15, 12:05  


Zoi jak ja cie rozumiem!!!!!! Tym bardziej że czytam twój wątek regularnie i pamietam co przeszłaś. Nie pomoge ci odczytac tomografii ale na poprawe nastroju dodam że moje usg tez mnie niepokoiło a wszyscy lekarze mówili ze po radio tak może być bo jakies zwłóknienia i zrosty po operacji widać i trudno to interpretowac wiec załatwiłam rezonans i czekam spokojnie do 2 września. Nie myślę o chorobie a powrót do pracy dobrze mi zrobił.
Oczywiście trzymam kciuki za twoje wyniki a ty nie mart sie na zapas bo i tak nic tym nie zmienisz. Trzymaj się mocno życia. Przecież mieszkasz wśród greków a tam co drugi to Zorba !!!!!
_________________
Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group