Witam serdecznie młoda.
Cieszę sie, że badania nie wykazują meta do kości i mózgu u Twojego Taty, to super wiadomość
Cytat:
Czy guz może być chemioodporny na PE?
Cześć guzów wykazuje platynoodporność w I linii leczenia, ale to zdanie
Cytat:
Pani doktor powiedziała że ani nie ma regresji ani progresji.
wcale nie oznacza, że guz jest paltynoodporny, raczej wręcz przeciwnie - w leczeniu raka, jeśli nie dochodzi do progresji, to uważa się, że leczenie jest skuteczne (z tego powodu np. w badaniach klinicznych mierzy się PFS=czas do progresji).
Cytat:
Jeżeli tak to czy inny schemat zadziała?
Jeśli lekarze uznają po czterech dawkach, że leczenie nie przynosi skutków, to zastosują chemioterapię niestandardową lub poszukamy badań klinicznych i to wyłącznie w tym celu, żeby leczenie zadziałało, ale narazie bądźmy dobrej myśli!
Cytat:
Czy może być tak że 2 wlewy to za mało aby była widoczna poprawa?
Standardowo po dwóch dawkach robi się kontrolne CT i w przypadku, gdy nastąpi progresja, to zaleca się zmianę schematu, ale skoro jest stabilizacja, to teraz będziemy liczyć na to, że w następnym zobaczymy regresję (i tego się narazie trzymajmy)!
Dziękuję za dokładne wyjaśnienie. Naprawdę kamień spadł mi z serca, mam nadzieję że dalsze leczenie zadziała. Ale najlepsze jest to że jak tata się dowiedział że nie ma przerzutów to już go tak strasznie wszystko nie boli:) teraz mówi że jest znośnie:)
witam wszystkich, tata wyszedł w poniedziałek ze szpitala. Załączam wypis. Poniżej moje pytania:
- czy w wynikach badań laboratoryjnych jest coś niepokojącego? Na coś trzeba zwrócić uwagę?(chodzi mi głównie o: MONO, IG%, RBC, HGB, HCT)
- czy podwyższony wskaźnik filtracji kłębuszkowej może oznaczać że nerki coś szwankują?
- jak odnieść się do podwyższonych wyników ALAT i AspAT? Czy niosą jakieś zagrożenie, czy na razie nie panikować?
Tata ogólnie jest osłabiony, apetyt ma bardzo dobry, gorączka na poziomie 37-37.5, ale lekarka powiedziała że przy nowotworach może utrzymywać się taka gorączka, że to nie musi być infekcja. Tata ma chrypkę, dalej boli go gardło i jama ustna. Zgłosił to Pani doktor ale stwierdziła, że przy nowotworach płuc kaszel jest rzeczą naturalna, a gardło go boli bo u ludzi z rakiem tak po prostu jest. I oczywiście za kwitowała - to nie musi być infekcja. Tylko pytanie a jak to jest infekcja? jak to mamy poznać?
Tata upierał się więc mu przepisali nystatynę do pędzelkowania jamy ustnej. Czy to pomoże?
czy w wynikach badań laboratoryjnych jest coś niepokojącego?
Trzeba po prostu sprawdzać, czy wymieniony parametry bardziej nie spadają / nie rosną, na razie nie ma co panikować. Sama widzisz, że odstępstwa od norm nie są duże.
młoda napisał/a:
czy podwyższony wskaźnik filtracji kłębuszkowej może oznaczać że nerki coś szwankują?
Kreatynina jest w normie, więc na razie nie ma się zbytnio czym martwić. Oczywiście warto monitorować.
młoda napisał/a:
jak odnieść się do podwyższonych wyników ALAT i AspAT? Czy niosą jakieś zagrożenie, czy na razie nie panikować?
To są naprawdę niewielkie podwyższenia, nie ma co panikować.
młoda napisał/a:
tata upierał się więc mu przepisali nystatynę do pędzelkowania jamy ustnej. Czy to pomoże?
dziękuje absenteeism. Nie chce panikować, ale chciałam się upewnić. Pierwszy raz stykam się z tą chorobą i tak naprawdę nie wiem co jest zagrożeniem a co nie.
dziwną sprawą jest to że jak tata jest w szpitalu to gorączki nie ma, 36,5 stopni. Ale 3 dnia jak maja go wypisać już temperatura wynosi 37 stopni. Po powrocie do domu gorączka znowu rośnie - nawet do 38,5 stopnia. Więc nie wiem, czy może to jakiś stres wywołuje tą gorączkę? (o ile w ogóle jest taka możliwość), albo organizm tak reaguje na chemie? Na razie leczymy tatę domowymi sposobami, zażywa tylko leki na zbicie gorączki i przeciw kaszlowi. Postanowiliśmy, że trochę przeczekamy - może się mu poprawi, bo jak pójdzie do lekarza to znowu będzie miał zastrzyki - a to niestety wiąże się z dojazdami w taką pogodę do ośrodka oraz z kontaktem z ludźmi chorymi.
hej wszystkim, u nas w sumie całkiem nieźle:) Tata przestał gorączkować, chrypka zanika, kaszle już nie jak "gruźlik" tylko jak przy zwyczajnym przeziębieniu, mniej charczy, lepiej śpi i wrócił mu humor;) A je tyle, że chyba trzeba go będzie stopować niedługo:) Ale nie powiem, bo pierwszy tydzień po chemii był ciężki, gorączka, całkowite osłabienie, nudności. Jeszcze czeka go chemia zaraz przed świętami, wychodzi w wigilię jak wszystko będzie ok. A 7 stycznia lekarze zaplanowali tomografię kontrolną i będziemy widzieć czy guz zmniejsza się, ale jestem dobrej myśli.
cześć wszystkim:) dawno nie pisałam bo u nas w sumie nie działo się nic niepokojącego. Jedyne co zauważyłam to po kawie wychodzą tacie plamy czerwone na twarzy i trochę na ciele. Czy to problem z wątrobą? tata zażywa hepatil codziennie, ale wątroba chyba już się odzywa więc czy można zakupić coś osłonowego o mocniejszym działaniu?
dzisiaj tata poszedł na chemię, wyniki morfologii ma dobre, przytył 4 kg, ciśnienie książkowe:) strasznie się cieszę, lekarka też bardzo zadowolona z wyników. Właśnie poszedł na prześwietlenie, ponieważ chcą zbadać czy cokolwiek guz zmniejszył się. Ale tata już nie charczy, nie kaszle tak strasznie, nic mu nie bulgota, więc myślę że w końcu się coś rusza w pozytywnym kierunku. No ale czekamy na wyniki i wtedy się okaże.
Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko i dzięki że jesteście:)
witam wszystkich, u Nas wydawałoby się, że wszytko dobrze, Tata czuje się raz lepiej, raz trochę gorzej, ale ogólnie mówi że czuje się w miarę. pobolewa go raz to raz tamto, ale doraźnie stosowane leki przeciwbólowe wystarczają.
Dzisiaj Tata zgłosił się na oddział chemioterapii, badania krwi wyszły prawidłowo, chemię mogliby mu podac jednak przed czwarta chemią robili tacie rtg płuc i wyszło na zdjęciu że jest stabilizacja, pogorszenia nie ma, ale poprawy także nie. Choroba stoi w miejscu:( po IV chemii tata był na Tk klatki piersiowej, wyniki mają byc w przyszłym tygodniu.
W związku z tym, że na zdjęciu nie wyszło poprawy ordynator stwierdził, że przerywają chemię ponieważ skoro przez IV cykle nie przyniosła poprawy, to nie ma sensu tatę osłabiać V dawką, ponieważ są znikome szanse że nastąpi poprawa.
Tata ma się zgłosić do ordynatora w piątek ( za tydzień) i wtedy będą mieli i wyniki TK i zapadną decyzje co dalej.
Co w takiej sytuacji może nastąpić? czy możne zaistnieć tata sytuacja że tatę przestaną leczyć? Jakie są w takich przypadkach możliwości leczenia?
Tata trochę się podłamał, nas także powoli opuszcza optymizm:/
pozdrawiam wszystkich
[ Dodano: 2013-01-11, 15:30 ]
jeszcze jedno, siostra była z tatą w szpitalu, i zauważyła że zmieniło się rozpoznanie na wypisie , wcześniej było
Rak drobnokomórkowy płuca prawego ( podejrzeniu rozsiewu do opłucnej)
a teraz pisało coś takiego:
Rak drobnokomórkowy płuca wykraczający poza płuco i oskrzela
co to może znaczyć? Lekarz mówił że nie ma progresji, że jest stabilizacja. Badania pozostałych organów i płuca lewego wykazały brak przerzutów, więc co to może oznaczać??
Nie wiem, co to może oznaczać, bo jestem laikiem, ale szkoda by nikt Ci nic nie odpowiedział. Spotkałem artykuł na temat aktualnego stanu leczenia raka płuc. Wynika z niego, że w obecnym stanie medycyny 30-40 % raków płuc jest już podatne na terapie celowane i ta liczba rośnie. Nie wiem czy badano Twojego tatę pod kątem genetycznym w kierunku terapii celowanej i jakie są możliwości w Polsce w tym zakresie. Wiem, że w Gdańsku były prowadzone badania w tym kierunku. Jeśli chemioterapia zawiodła, to cienia szansy upatrywałbym w najnowszych metodach, a nawet badaniach klinicznych, o ile uda się do takich dotrzeć i zakwalifikować.
Cytat:
We're already up to 30 or 40 percent of lung cancers that are susceptible to targeted therapies. I don't know if we'll reach 100 percent but the number is certain to grow.
Nie wiem czy badano Twojego tatę pod kątem genetycznym w kierunku terapii celowanej i jakie są możliwości w Polsce w tym zakresie.
W kwestii raka drobnokomórkowego, zarówno w PL jak i na świecie - niewielkie niestety.
młoda napisał/a:
Co w takiej sytuacji może nastąpić? czy możne zaistnieć tata sytuacja że tatę przestaną leczyć? Jakie są w takich przypadkach możliwości leczenia?
Wszystko zależy od TK klatki piersiowej - jeśli wyjdzie stabilizacja / regresja, można rozważać albo zakończenie chemioterapii (wówczas konieczne jest PCI - profilaktyczne naświetlania głowy i dalej kontrolne TK), albo kontynuację chemii do VI cyklu.
Jeśli wyjdzie progresja, zmiana chemioterapii.
ordynator mówił, że kontynuować raczej chemioterapii według tego schematu nie będą. Wspominał, że może tatę przepiszą pod opiekę Pani która prowadzi badania kliniczne, albo zastosują inny schemat. Jednak wszystko to raczej sugerował. Wyniki jako tako miał w ręku - dotarły do niego płytki z badania, jednak nie było opisu. ale porównał je z płytkami z badania pierwszego. Mówił że nic się zbytnio nie zmieniło. Stwierdził jednak że muszą się naradzić z 2 onkologiem i wtedy podejmie decyzje. Tata ma się zgłosić w najbliższy piątek.
Straszne to czekanie, oby tylko tatę chcieli dalej leczyć..
pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum